|
oczy puchną, pierwszy raz od dawna - to bolało
|
|
|
obiecuje. postaram się nie zawieść, obiecuje, ale Ty nie obiecuj
|
|
|
''gdy jest źle - możesz po prostu zadzwonić''
|
|
|
chyba nigdy tego nie zapomnę. chyba na zawsze to we mnie zostanie. ale czy zdołam wybaczyć?
|
|
|
tak pięknie się czegoś domyślać
|
|
|
chce wiedzieć jak sie masz, jak się czujesz? ja znów szukam przygód. i chociaż wciąż brakuje czegoś, cisnę kolejną dawkę wygód. tak bardzo chce sie zmienić, ale te używki.. one tak bardzo mnie niszczą, chyba szybko odejde
|
|
|
kiedyś tak pięknie stwierdziłaś, że będzie dobrze. kiedyś..
|
|
|
moja twarz odbija sie w lustrze pełnym trwogi. wołam - nie słysze już nic. słuchawki na uszach, ale po co? przecież nie czuje już nic. nadzieja umarła ostatnia- mieli racje
|
|
|
Był moim szczęściem, przepustką na lepsze dni, teraz go nie ma, kurwa i nie wiem już jak dalej żyć..
|
|
|
moge czekac ale obiecaj mi ze wrocisz..
|
|
|
wolny jest czlowiek bez miłości. noc i dzień ma szczęśliwy, spokojny. nie czuje goryczy, smutku i rozczarowania. lecz jak pusty jest czlowiek bez milosci?
|
|
|
"vanitas vanitatum, et omni vanitas"
|
|
|
|