 |
|
Kiedyś dzieciaki z podwórek widziały tylko ulice
Zrobić coś z niczego , przeszyło życie
Znajomości nie widzę początki nie były łatwe
|
|
 |
|
Ty lepiej się jebnij w ten łeb, potem klęknij
I weź, kurwa przymknij ten tekst, Ty to niezły jesteś
Zawsze znajdzie się zjeb, ale nie dbam o to
|
|
 |
|
Zazdrosnych piecze zgaga, nie Wasza sprawa, kurwa
Te rymy mi dziś Bóg dał, nie znajdzie bubla, pała
Bo tu jej chuj ta bujda, że mam styl jak mała chwała
|
|
 |
|
Nie dbam co myślisz o mnie, co jest Ci nie wygodne
Jebie zdania postronne - to zapamiętaj
Czy słucha mnie ten koleś z lewą grzywką na czole
Dla mnie już dawno poległ - to zapamiętaj
Że mówisz do mnie Ziomie, gdy w środku ciśniesz po mnie
Słodkie słówka pierdole - to zapamiętaj.
|
|
 |
|
O bzdury co idą z ust tych co się srają
Nie dbamy, nie pozdrawiamy, chcieli to mają
|
|
 |
|
Nie dbam o większości spraw, które męczą mnie
Nie dbaj o to za ile, tylko jak witasz dzień
Przestań ciągle myśleć tylko o tym co jest złe
|
|
 |
|
Idę z nadzieją przez każdy kolejny Annotatedzień
W duszy z nadzieją, mniej więcej po szczęście gdzieś
Ale z nadzieją, po zero z samym sobą być
I iść z nadzieją po spokój na rejon
|
|
 |
|
Idę z nadzieją po dom i po szczęście z kobietą
By błąd rzadko zdarzał, się nie powtarzał
|
|
 |
|
Koncertowo, jeszcze 3 godzinki! Tymczasem z misiem :*
|
|
 |
|
moje szczęście najsłodsze < 3
|
|
 |
|
już jutro, koncertowo :o Stres, stres, stres..
|
|
|
|