 |
|
choć jedyny wyraz tu to wyraz zwątpienia na twarzach
to czuję tęsknotę gdy znów sobie Ciebie wyobrażam.
|
|
 |
|
czasem mam ochotę tu zacząć wszystko od nowa
zamiast wymieniać spojrzenia, zacząć wymieniać słowa.
|
|
 |
|
tyle pytań chcę Ci zadać, które mi w głowie siedzą
ale zbyt boję się, że zadasz mi ból odpowiedzią.
|
|
 |
|
Ty rozumiałaś mnie bez słów
tak wiele chce powiedzieć, ale czuję się jak frustrat
strach przed Twoją reakcją knebluje mi usta
nie myślałem, że ten moment będzie trudny tak
w głowie natłok myśli, ale znowu słów mi brak.
|
|
 |
|
Czasami znając drogę nieustannie błądzisz. Czasami dzielisz ludzi prawdą by ich łączyć. Nie zawsze grzech na duszy całe życie ciąży. Nieważne jak zaczynasz, ważne jak kończysz
|
|
 |
|
Cieszcie się i obierzcie na jutro kierunek
Odważcie się, zróbcie ten krok
Podnieście wzrok.
|
|
 |
|
Kiedy dni są zimne,a karty złożone w talii
i święci, których widzimy
są złotymi figurkami
kiedy marzenia się rozpadają
a ci, których czcimy
są najgorsi ze wszystkich
i krew powoli stygnie...
|
|
 |
|
Do tej pustki i ciszy nie mogę się przekonać
Rana cały czas krwawi, pewnie znów mi się przyśnisz
Teraz piję, bez względu na to co o tym myślisz
Dłonią uderzam w stolik, szklanka spada na ziemie
Chcę zadzwonić, lecz dobrze wiem że nie powinienem.
|
|
 |
|
Wiem że nie jesteś sama, chcę byś była szczęśliwa
Chociaż gasnę i czuje, jakbym nie miał paliwa
Nic mi nie pozostaje, idę z wódką się zjednać.
|
|
 |
|
Widzę jak stoisz w oknie, mi brakuje oddechu
I nie jestem już adresatem Twoich uśmiechów.
|
|
 |
|
Siedzę w pustym mieszkaniu, myślę o tym jak było
Pytam czemu to wszystko się tak szybko zużyło
|
|
 |
|
Ciągle myślę o zmianach, pragnę lepiej się poczuć
Ale budzę pijany w aucie gdzieś na poboczu
Patrze w niebo i pytam, gdy ten obraz się ściemnił
Czy tą pustkę po Tobie da się w ogóle wypełnić.
|
|
|
|