Jutro próbna matura z j.angielskiego. Biorąc po uwagę, że ledwo wychodzę na ocenę dopuszczającą z tego przedmiotu, pomijając fakt mojego nieogarniętego lenistwa, który doprowadził do tego, że o godzinie 21:41 nie wzięłam się jeszcze za naukę, proszę, proszę, proszę, proszę i jeszcze raz proszę o kubeł szczęścia, który po wypiciu go jutrzejszego poranka, da mi ogromną siłę by sprostać zadaniu. Naprawdę, nie jestem wymagająca - 30% styknie ; )
|