głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika deadsmoke

Jesteśmy inni  nikt nie pokochał nas do końca.

daaajbuuucha dodano: 9 kwietnia 2014

Jesteśmy inni, nikt nie pokochał nas do końca.

Dzisiaj wciąż jest mi mało  a gdy przecinam ciało  Nie czuję bólu  tylko wobec tego świata żałość.

daaajbuuucha dodano: 9 kwietnia 2014

Dzisiaj wciąż jest mi mało, a gdy przecinam ciało Nie czuję bólu, tylko wobec tego świata żałość.

Nikt dla Ciebie nie poświęci się tak  pamiętaj   Twoja piękna dama  całym sercem ją kochaj   To jest Twój skarb  to jest Twoje piękno..

daaajbuuucha dodano: 5 kwietnia 2014

Nikt dla Ciebie nie poświęci się tak, pamiętaj, Twoja piękna dama, całym sercem ją kochaj, To jest Twój skarb, to jest Twoje piękno..

 Z uśmiechem  warjacią  nieraz słonymi łzami  bo jak każdy z nas  staję przed wyborami.

daaajbuuucha dodano: 5 kwietnia 2014

"Z uśmiechem, warjacią, nieraz słonymi łzami, bo jak każdy z nas, staję przed wyborami."

Codziennie upadam na kolana i składam ręce do modlitwy prosząc Boga by ze mną porozmawiał by mi odpowiedział i dał jakiś znak   najmniejszy  że wszystko jeszcze się ułoży. Błagam go by nie zostawiał mnie teraz samego gdy całe życie pęka w pół. Na swoich barkach niosę krzywdę wielu ludzi nie potrafiąc tak naprawdę im pomóc.. pytam   dlaczego akurat kurwa ja? Znów życie daje mi po dupie. Czuje  że ciąży nade mną jakieś fatum  jakaś klątwa. Nie potrafię się poddać mimo  że kolejny raz jestem bezsilny i zostawiony na pastwę losu. Nie chce z nikim rozmawiać  obciążać swoimi problemami. Chce być sam...   niefartowny

niefartowny dodano: 3 kwietnia 2014

Codziennie upadam na kolana i składam ręce do modlitwy prosząc Boga by ze mną porozmawiał by mi odpowiedział i dał jakiś znak - najmniejszy, że wszystko jeszcze się ułoży. Błagam go by nie zostawiał mnie teraz samego gdy całe życie pęka w pół. Na swoich barkach niosę krzywdę wielu ludzi nie potrafiąc tak naprawdę im pomóc.. pytam - dlaczego akurat kurwa ja? Znów życie daje mi po dupie. Czuje, że ciąży nade mną jakieś fatum, jakaś klątwa. Nie potrafię się poddać mimo, że kolejny raz jestem bezsilny i zostawiony na pastwę losu. Nie chce z nikim rozmawiać, obciążać swoimi problemami. Chce być sam... / niefartowny

Dziś nie mogę wypowiedzieć więcej słów...  http:  www.photoblog.pl niefartowny 166384360 teksty niefartowny dodał komentarz: Dziś nie mogę wypowiedzieć więcej słów... http://www.photoblog.pl/niefartowny/166384360 do wpisu 3 kwietnia 2014
To kolejna próba  których dużo było w sumie   A w naszym przypadku jednej rzeczy nie rozumiem  ..   Raz bliżej  raz dalej  za dużo przepychanek   Wrogie spojrzenia  nikt nie jest ideałem ...

daaajbuuucha dodano: 27 marca 2014

To kolejna próba, których dużo było w sumie A w naszym przypadku jednej rzeczy nie rozumiem [..] Raz bliżej, raz dalej, za dużo przepychanek Wrogie spojrzenia, nikt nie jest ideałem ...

Zdałem sobie sprawę  że już nie czekam na żadną wiadomość od niej. Nie stukam palcami o blat biurka gdy nie odpisuje mi dłuższą chwilę  bo przecież nie mamy już kontaktu. Nie czytam już długich monologów od niej gdy znów próbuje mnie rozgryźć. Nie zwierzam się jej ani ona mi. Nie proszę jej o pomoc dla siebie ani dla kogoś. I wiesz? To nie ja oderwałem się od rzeczywistości zamykając rozdział naszej znajomości  a Ona. Ja? Tęskniłem. Teraz? Przestaje.   niefartowny

niefartowny dodano: 22 marca 2014

Zdałem sobie sprawę, że już nie czekam na żadną wiadomość od niej. Nie stukam palcami o blat biurka gdy nie odpisuje mi dłuższą chwilę, bo przecież nie mamy już kontaktu. Nie czytam już długich monologów od niej gdy znów próbuje mnie rozgryźć. Nie zwierzam się jej ani ona mi. Nie proszę jej o pomoc dla siebie ani dla kogoś. I wiesz? To nie ja oderwałem się od rzeczywistości zamykając rozdział naszej znajomości, a Ona. Ja? Tęskniłem. Teraz? Przestaje. / niefartowny

Przychodziła do mnie w najgorszych momentach mojego życia. Siadała obok mnie na podłodze i milczała. Jej palce splatały się z moimi palcami. Jej ciepła dłoń wędrowała po moich plecach   wtulała się we mnie pozwalając mi wypłakać się w jej ramionach. Nie pytała nigdy o powód mojego smutku  nie zadawała żadnych pytań  a nasza cisza była cenniejsza od wszystkich słów. Nie odchodziła nawet gdy za oknem gasły światła lamp. Nie robiła gorącego kakao ani herbaty. Zabraniała mi pić i palić. Oddychaliśmy jednym powietrzem  jedliśmy z jednego talerza używając jednego widelca. Tworzyliśmy jedność czując  że znaliśmy się już w poprzednim wcieleniu. Nie pytaj mnie teraz gdzie Ona jest  gdzie ja jestem. Dzielą nas kilometry   przyciągają wspomnienia i tęsknota.   niefartowny

niefartowny dodano: 18 marca 2014

Przychodziła do mnie w najgorszych momentach mojego życia. Siadała obok mnie na podłodze i milczała. Jej palce splatały się z moimi palcami. Jej ciepła dłoń wędrowała po moich plecach - wtulała się we mnie pozwalając mi wypłakać się w jej ramionach. Nie pytała nigdy o powód mojego smutku, nie zadawała żadnych pytań, a nasza cisza była cenniejsza od wszystkich słów. Nie odchodziła nawet gdy za oknem gasły światła lamp. Nie robiła gorącego kakao ani herbaty. Zabraniała mi pić i palić. Oddychaliśmy jednym powietrzem, jedliśmy z jednego talerza używając jednego widelca. Tworzyliśmy jedność czując, że znaliśmy się już w poprzednim wcieleniu. Nie pytaj mnie teraz gdzie Ona jest, gdzie ja jestem. Dzielą nas kilometry - przyciągają wspomnienia i tęsknota. / niefartowny

Nie mogę znów jej dotknąć ani wziąć na ręce. Nie mogę otrzeć łez z jej małej buźki ani wywołać uśmiechu. Nie mogę zabrać jej na plac zabaw ani na lody. Znów zadaje mi mnóstwo pytań   kiedy przyjadę  kiedy będę i co będziemy robić. Składam jej znów obietnice  które są mało realne do spełnienia. Szukam dla niej pocieszenia w swoich słowach. Wygłupiam się rozmawiając z nią znów na skype  a ona patrzy na mnie z nadzieją w oczach. Jest taka mała  a rozumie czasem więcej ode mnie. Jest dla mnie całym światem.   niefartowny

niefartowny dodano: 17 marca 2014

Nie mogę znów jej dotknąć ani wziąć na ręce. Nie mogę otrzeć łez z jej małej buźki ani wywołać uśmiechu. Nie mogę zabrać jej na plac zabaw ani na lody. Znów zadaje mi mnóstwo pytań - kiedy przyjadę, kiedy będę i co będziemy robić. Składam jej znów obietnice, które są mało realne do spełnienia. Szukam dla niej pocieszenia w swoich słowach. Wygłupiam się rozmawiając z nią znów na skype, a ona patrzy na mnie z nadzieją w oczach. Jest taka mała, a rozumie czasem więcej ode mnie. Jest dla mnie całym światem. / niefartowny

Zegary wybiły już dawno 22  za oknem znikają światła lamp. Nie zwracasz uwagi na drobiazgi mówiąc  że właśnie kończy się Twój pierwszy dzień w dorosłym życiu  bo przecież właśnie dziś skończyłaś swoje 18 lat. Żałuje  że nie mogłem być przy Tobie by Cie przytulić i złożyć najdłuższe życzenia na świecie niezależnie ile godzin musiałbym mówić do kogoś z Tobą wystarczyłoby mi pięć minut ciszy. I może już nie śmigasz tak często w dresach  nie masz zdartych kolan i podkreślasz swoje kobiece kształty jednak dla mnie zawsze będziesz tą małą dresiarą  którą trzeba pilnować na każdym kroku  bo przecież za Ciebie   zabiłbym.   niefartowny

niefartowny dodano: 10 marca 2014

Zegary wybiły już dawno 22, za oknem znikają światła lamp. Nie zwracasz uwagi na drobiazgi mówiąc, że właśnie kończy się Twój pierwszy dzień w dorosłym życiu, bo przecież właśnie dziś skończyłaś swoje 18 lat. Żałuje, że nie mogłem być przy Tobie by Cie przytulić i złożyć najdłuższe życzenia na świecie niezależnie ile godzin musiałbym mówić do kogoś z Tobą wystarczyłoby mi pięć minut ciszy. I może już nie śmigasz tak często w dresach, nie masz zdartych kolan i podkreślasz swoje kobiece kształty jednak dla mnie zawsze będziesz tą małą dresiarą, którą trzeba pilnować na każdym kroku, bo przecież za Ciebie - zabiłbym. / niefartowny

Znów braciszku nie mogę do Ciebie przyjechać by posiedzieć przy Twoim szpitalnym łóżku – by porozmawiać z Tobą mimo świadomości  że Ty mi nie odpowiesz. Wierzę  że mnie słyszysz  słuchasz ale nie potrafię zrozumieć dlaczego nie możesz mi odpowiedzieć. Dlaczego ruszasz tylko palcami u dłoni – to znak  że powracasz do siebie i żyjesz. Zaczynasz oddychać sam  aparaty do tego nie są Ci już potrzebne. Jednak mijają kolejne dni  tygodnie i miesiące  a Ty nadal masz zamknięte oczy. Staram się znaleźć jakiś chociażby najmniejszy pozytyw w tym doświadczeniu jednak nie potrafię. Przepraszam.   niefartowny

niefartowny dodano: 28 luty 2014

Znów braciszku nie mogę do Ciebie przyjechać by posiedzieć przy Twoim szpitalnym łóżku – by porozmawiać z Tobą mimo świadomości, że Ty mi nie odpowiesz. Wierzę, że mnie słyszysz, słuchasz ale nie potrafię zrozumieć dlaczego nie możesz mi odpowiedzieć. Dlaczego ruszasz tylko palcami u dłoni – to znak, że powracasz do siebie i żyjesz. Zaczynasz oddychać sam, aparaty do tego nie są Ci już potrzebne. Jednak mijają kolejne dni, tygodnie i miesiące, a Ty nadal masz zamknięte oczy. Staram się znaleźć jakiś chociażby najmniejszy pozytyw w tym doświadczeniu jednak nie potrafię. Przepraszam. / niefartowny

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć