głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika deadsmoke

Ta noc zabierze cię w mój świat  Tu na ciebie czekam  nie chcę zwlekać  to ten czas   Nie wezmę więcej niż mi dasz   W moich oczach ogień płonie  chcę go tobie dać

daaajbuuucha dodano: 22 czerwca 2014

Ta noc zabierze cię w mój świat Tu na ciebie czekam, nie chcę zwlekać, to ten czas Nie wezmę więcej niż mi dasz W moich oczach ogień płonie, chcę go tobie dać

To szereg blasków i cieni  żyjemy jak żyjemy  Parę postanowień ratuje strzępki nadziei

daaajbuuucha dodano: 22 czerwca 2014

To szereg blasków i cieni, żyjemy jak żyjemy Parę postanowień ratuje strzępki nadziei

Tylko nie mów teraz mi  Że nie ma między nami nic

daaajbuuucha dodano: 21 czerwca 2014

Tylko nie mów teraz mi Że nie ma między nami nic

Świat to nie łódź  która czeka tam gdzie przystań

daaajbuuucha dodano: 21 czerwca 2014

Świat to nie łódź, która czeka tam gdzie przystań

Wolisz gorzkie prawdy czy słodkie kłamstewka?  Co przeżyłeś oraz doświadczyłeś to rozgrzewka?  Na tym co przede mną skupia myśli jak soczewka?

daaajbuuucha dodano: 21 czerwca 2014

Wolisz gorzkie prawdy czy słodkie kłamstewka? Co przeżyłeś oraz doświadczyłeś to rozgrzewka? Na tym co przede mną skupia myśli jak soczewka?

Popatrz   nie przestaje kręcić się kula  Chcesz mieć to bierz   nie ma sensu zamulać

daaajbuuucha dodano: 21 czerwca 2014

Popatrz , nie przestaje kręcić się kula Chcesz mieć to bierz , nie ma sensu zamulać

 1  Jaka Ona była? Ona była idealna  w każdym calu  każdy milimetr jej ciała był idealny. Dopełniała moje niedoskonałości będąc dla mnie jakby drugą częścią pomarańczy  które tak bardzo lubiła. Podobało mi się to gdy stawała na palcach mimo wysokich obcasów by dosięgnąć moich ust. Nie była niska.. miała metr sześćdziesiąt osiem. Uwielbiałem jej długie  brązowe włosy  które często opadały jej na zawsze roześmiane  zielone oczy   czasem niebieskie   zawsze nosiła soczewki sama zatracając się w myślach jaki kolor oczu chciałaby mieć. Nie oczekiwała ode mnie niczego  a miłości. A ja? Ja nie potrafiłem docenić tego jaki skarb mam w swoich ramionach. Kiedy odeszła moje serce pękło na milion kawałeczków.

niefartowny dodano: 20 czerwca 2014

[1] Jaka Ona była? Ona była idealna, w każdym calu, każdy milimetr jej ciała był idealny. Dopełniała moje niedoskonałości będąc dla mnie jakby drugą częścią pomarańczy, które tak bardzo lubiła. Podobało mi się to gdy stawała na palcach mimo wysokich obcasów by dosięgnąć moich ust. Nie była niska.. miała metr sześćdziesiąt osiem. Uwielbiałem jej długie, brązowe włosy, które często opadały jej na zawsze roześmiane, zielone oczy - czasem niebieskie - zawsze nosiła soczewki sama zatracając się w myślach jaki kolor oczu chciałaby mieć. Nie oczekiwała ode mnie niczego, a miłości. A ja? Ja nie potrafiłem docenić tego jaki skarb mam w swoich ramionach. Kiedy odeszła moje serce pękło na milion kawałeczków.

 2  Podawała mi dłoń i biła mocno w twarz gdy upadałem i nie chciałem już się podnosić. Zwalała mnie z łóżka często oblewając mnie lodowatą wodą. Nie podawała mi piwa na kaca ani nie gotowała gorącego rosołu   jednak przytulała mnie zawsze mimo  że w jej oczach był płomień złości. Ocierała krew z mojego ciała i robiła opatrunki. Spędzała dni przy moim szpitalnym łóżku. Często milczała  a po jej policzkach płynęły łzy   nie pozwalała ich ocierać. Wyglądała pięknie nawet w rozmazanym makijażu. Nigdy nie chciała przyjmować ode mnie prezentów  bo wiedziała doskonale  że każdy upominek czy wyjazd był wynagrodzeniem moich złych czynów  których nigdy tak naprawdę nie żałowałem.   Mógłbym o niej opowiadać godzinami  a żadne słowa i tak nie udowodnią tego  że była dla mnie wszystkim  a w tych najgorszych momentach tlenem.   niefartowny

niefartowny dodano: 20 czerwca 2014

[2] Podawała mi dłoń i biła mocno w twarz gdy upadałem i nie chciałem już się podnosić. Zwalała mnie z łóżka często oblewając mnie lodowatą wodą. Nie podawała mi piwa na kaca ani nie gotowała gorącego rosołu - jednak przytulała mnie zawsze mimo, że w jej oczach był płomień złości. Ocierała krew z mojego ciała i robiła opatrunki. Spędzała dni przy moim szpitalnym łóżku. Często milczała, a po jej policzkach płynęły łzy - nie pozwalała ich ocierać. Wyglądała pięknie nawet w rozmazanym makijażu. Nigdy nie chciała przyjmować ode mnie prezentów, bo wiedziała doskonale, że każdy upominek czy wyjazd był wynagrodzeniem moich złych czynów, których nigdy tak naprawdę nie żałowałem. Mógłbym o niej opowiadać godzinami, a żadne słowa i tak nie udowodnią tego, że była dla mnie wszystkim, a w tych najgorszych momentach tlenem. / niefartowny

http:  ask.fm niefartowny

niefartowny dodano: 19 czerwca 2014

Nigdy nie bałem się śmierci   wręcz przeciwnie. Czasem nawet na nią czekałem. Wpatrując się w rozchmurzę niebo próbowałem coś dostrzec tam u góry. Jak byłem Mały wydawało mi się  że dotknę chmur gdy podrosnę  a wtedy złapię jedną z nich.. i podciągnę się by wdrapać się na górę. Często próbowałem nawet doskoczyć mając nadzieję  że ktoś wyciągnie do mnie rękę i weźmie do siebie. Nie żyłem nigdy bajkami  fikcją  a tak naprawdę marzeniami  które nigdy się nie spełniły. Często młodszy brat Taty zabierał mnie na plac zabaw dwa osiedla dalej  a ja zamiast bawić się przysłuchiwałem się słowom  które płynęły z jego ust gdy opowiadał o kolejnej  akcji osiedlowej    wtedy jeszcze nie rozumiałem co to znaczy dać komuś w mordę dopóki nie zwróciłem się tak do nauczycielki w przedszkolu. Dziś? Dziś wracam do tego z uśmiechem na ustach wiedząc  że jednak kiedyś spotkam się z nimi   gdzieś tam daleko w niebie kiedy moje dni na ziemi się skończą.   niefartowny

niefartowny dodano: 19 czerwca 2014

Nigdy nie bałem się śmierci - wręcz przeciwnie. Czasem nawet na nią czekałem. Wpatrując się w rozchmurzę niebo próbowałem coś dostrzec tam u góry. Jak byłem Mały wydawało mi się, że dotknę chmur gdy podrosnę, a wtedy złapię jedną z nich.. i podciągnę się by wdrapać się na górę. Często próbowałem nawet doskoczyć mając nadzieję, że ktoś wyciągnie do mnie rękę i weźmie do siebie. Nie żyłem nigdy bajkami, fikcją, a tak naprawdę marzeniami, które nigdy się nie spełniły. Często młodszy brat Taty zabierał mnie na plac zabaw dwa osiedla dalej, a ja zamiast bawić się przysłuchiwałem się słowom, które płynęły z jego ust gdy opowiadał o kolejnej "akcji osiedlowej" - wtedy jeszcze nie rozumiałem co to znaczy dać komuś w mordę dopóki nie zwróciłem się tak do nauczycielki w przedszkolu. Dziś? Dziś wracam do tego z uśmiechem na ustach wiedząc, że jednak kiedyś spotkam się z nimi - gdzieś tam daleko w niebie kiedy moje dni na ziemi się skończą. / niefartowny

  Nie mów mi mistrzu  nie zasługuję na to Bo co to za zwycięzca  nad którym czuwa kurator ..   teksty niefartowny dodał komentarz: " Nie mów mi mistrzu, nie zasługuję na to Bo co to za zwycięzca, nad którym czuwa kurator .. " do wpisu 19 czerwca 2014
Brak tlenu  brak powietrza  Atmosfera wciąż się zagęszcza  robi się ciemniejsza

daaajbuuucha dodano: 17 czerwca 2014

Brak tlenu, brak powietrza Atmosfera wciąż się zagęszcza, robi się ciemniejsza

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć