|
to nic, że mieszkaliśmy w pensjonacie nad osobami z downem, którzy na nas pluli, a my rzucaliśmy w nich gałęziami. to nic, że wrzuciliśmy papier toaletowy na drzewo. to nic, że kumpel się przewrócił i cały był w błocie. to nic, że nauczyciele się najebali i spaliśmy z chłopakami w pokojach. to nic, że się wyzywaliśmy i bluźniliśmy, a pan od historii stał pod drzwiami i nas podsłuchiwał. to nic, że przechodziliśmy przez balkony do różnych pokoi o 3 w nocy. to nic, że waliliśmy piłką od kosza w podłogę żeby obudzić psychiczne dzieci. to nic, że wyzywałam się ze sprzątaczką, bo pierdoliła, że za bardzo śmiecimy. to nic, że w hotelu gołębiewskim wzięli mnie na ręce, wrzucili do wody, a potem zanieśli do jaskini lodowej i sauny parowej. to nic, że całe ubrania mieliśmy w paście do zębów. zajebisty tydzień kurwa. po tych pięciu dniach koniec świata może nastąpić choćby i teraz.
|
|
|
i klasówka z maty mnie nie ominie. szkoda.
|
|
|
od poniedziałku do piątku będę w górach. ^^ zajebista ekipa, najlepsi nauczyciele, zero nauczycielek i mam nadzieję - dobra zabawa. :D + będą pewnie filmiki na YT jak co roku. ;) MIŁEGO TYGODNIA ŻYCZĘ. ♥
|
|
|
zjadłam tony czekolady, wypiłam litry wódki, pochłonęłam dziesięć opakowań lodów czekoladowych, a temperatura mojego szczęścia nadal poniżej zera.
|
|
|
kiedy byłam w piątej klasie, nauczyciel kazał mi napisać kim będę gdy dorosnę. napisałam więc, że będę 'szczęśliwa'. powiedział, że nie zrozumiałam o co chodziło w zadaniu i dostaję jedynkę. ja odpowiedziałam, że nie zrozumiał o co chodzi w życiu i tą jedynkę może sobie wsadzić w dupę.
|
|
|
macie jakieś propozycje piosenek na dzisiejszy dzień ? ;d
|
|
|
każdą normalną dziewczynę dopada miłość. ale nie kurwa, ja musiałam trafić na anginę.
|
|
|
przez cały dzień wszyscy się w nią wpatrywali, a ona myślała, że pobrudziła się masłem z kanapki, albo, że na jej bluzkę spadł ketchup z pizzy. w końcu stanął obok niej cudowny chłopak, pachniał bajecznie a wyglądał wręcz niesamowicie. stali w milczeniu do czasu,kiedy między nich wepchnął się jej dobry kumpel. zaczęła z nim rozmawiać, a na przystojniaka nie zwracała uwagi. pan ' wielb mnie i czcij ' przesunął się jeszcze bardziej i przytulił dziewczynę. ona zupełnie zakłopotana nie wiedziała co zrobić, więc utopiła się w jego uścisku i rozpłakała. ktoś z końca korytarza rzucił ' no, wreszcie... widzieliśmy, że od kilku dni chodzisz smutna, ale nikt nie znalazł sposobu, żebyś Ci przeszło... wyleci z Ciebie trochę wody, eeee, znaczy się łez i będzie okej ! ' kiedy wróciła do domu, położyła się na łóżku ze świadomością, że nie jest wszystkim obojętna, że ktoś w końcu zobaczył smutek w jej oczach. jednak pewność, że takie uczucie nie trwa wiecznie ją przytłoczyło..
|
|
|
przeczytała wiadomość od niego. pierwsze trzy słowa coś w niej złamały, dwa kolejne ją dobiły, a następne zmieniły sens jej życia.
|
|
|
już niedługo zorganizuję przebiegły zbieg okoliczności z Tobą w roli głównej, kochanie.
|
|
|
- a jak odchodził to bolało ? tak bardzo bolało..? - eee, no co ty. łaskotało i prosiło o więcej.
|
|
|
- wierzę, że w bliskiej przyszłości nam się razem ułoży.. - co się zrobi, komu i kiedy ? co ty za kity wciskasz ?
|
|
|
|