głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika ddlovato

przychodząc dopiero na trzecią lekcję napotykam się na pytania znajomych dlaczego mnie nie było i stwierdzenie z uśmiechem  iż dobrze  że jestem. On? przytula mnie z krótkim  ale niespodzianka . potem wpadam na przyjaciółkę  która pierwsze co mówi to nie żadne  o siema . łapie mnie za ramiona  patrząc wściekle.   pojebało Cię?! dzwoniłam... cztery razy. trzy wiadomości. w ciągu godziny  kurwa. ja się martwię!

definicjamiloscii dodano: 3 stycznia 2012

przychodząc dopiero na trzecią lekcję napotykam się na pytania znajomych dlaczego mnie nie było i stwierdzenie z uśmiechem, iż dobrze, że jestem. On? przytula mnie z krótkim "ale niespodzianka". potem wpadam na przyjaciółkę, która pierwsze co mówi to nie żadne "o siema". łapie mnie za ramiona, patrząc wściekle. - pojebało Cię?! dzwoniłam... cztery razy. trzy wiadomości. w ciągu godziny, kurwa. ja się martwię!

  bier  beer  bière  cerveza... to co  jeszcze jednego leszka?   kumpela :D

definicjamiloscii dodano: 1 stycznia 2012

- bier, beer, bière, cerveza... to co, jeszcze jednego leszka? / kumpela :D

nawijając non stop głupoty zatrzymuje mnie na gadu do mniej więcej trzeciej  żeby tuż po świcie obudzić mnie telefonem z niemożliwie chamskim:  wyspana? . co za facet.

definicjamiloscii dodano: 31 grudnia 2011

nawijając non stop głupoty zatrzymuje mnie na gadu do mniej więcej trzeciej, żeby tuż po świcie obudzić mnie telefonem z niemożliwie chamskim: "wyspana?". co za facet.

  nie chcę. nie chcę tego czuć.   wyjęczałam Mu wprost w twarz desperackim tonem i łapiąc w dłonie Jego bluzę  odsunęłam Go minimalnie.   nie chcę Twojego zapachu. nie chcę czuć tych dreszczy na karku za każdym razem  kiedy mnie dotkniesz. i tej miłości  również. mam dość tej woni. dosyć rzekomego  złudnego szczęścia.   wybełkotałam na jednym wdechu.   zrobię wszystko byś zechciała to czuć.   po czym bezpruderyjnie wykorzystując swoją siłę  przyciągnął mnie do siebie. trzymając w żelaznym uścisku  całował  nie tyle  co dając na nowo poczuć tę miłość  a uzależniając mnie od niej.

definicjamiloscii dodano: 30 grudnia 2011

- nie chcę. nie chcę tego czuć. - wyjęczałam Mu wprost w twarz desperackim tonem i łapiąc w dłonie Jego bluzę, odsunęłam Go minimalnie. - nie chcę Twojego zapachu. nie chcę czuć tych dreszczy na karku za każdym razem, kiedy mnie dotkniesz. i tej miłości, również. mam dość tej woni. dosyć rzekomego, złudnego szczęścia. - wybełkotałam na jednym wdechu. - zrobię wszystko byś zechciała to czuć. - po czym bezpruderyjnie wykorzystując swoją siłę, przyciągnął mnie do siebie. trzymając w żelaznym uścisku, całował, nie tyle, co dając na nowo poczuć tę miłość, a uzależniając mnie od niej.

przepraszam  jak? jak to nazwałeś? miłość? w słowniku synonimów do  bestii  znalazłam jedynie brutala  potwora  poczwarę  ale nie  nie miłość. zapamiętam  brzmi przyjaźnie.

definicjamiloscii dodano: 30 grudnia 2011

przepraszam, jak? jak to nazwałeś? miłość? w słowniku synonimów do "bestii" znalazłam jedynie brutala, potwora, poczwarę, ale nie, nie miłość. zapamiętam, brzmi przyjaźnie.

coś we mnie pękło na widok kumpla  który zaciskając butelkę wódki w dłoni  nalał trochę do kwiatków postawionych na grobie znajomego z krótkim  rok temu nikt sobie nawet tego nie wyobrażał. stary  Twoje zdrowie. cholerny rok temu piliśmy jeszcze razem .

definicjamiloscii dodano: 30 grudnia 2011

coś we mnie pękło na widok kumpla, który zaciskając butelkę wódki w dłoni, nalał trochę do kwiatków postawionych na grobie znajomego z krótkim "rok temu nikt sobie nawet tego nie wyobrażał. stary, Twoje zdrowie. cholerny rok temu piliśmy jeszcze razem".

zgasłam  równie nagle jak ta żarówka. coś poszło nie tak. w jednej sekundzie  z krótkim brzękiem rozprysnęłam się na malutkie elementy. przestałam świecić. już nie wołałam o pomoc  już była cisza  wyłącznie cisza. w grobowym milczeniu  zniszczona  zmiażdżona rzeczywistością  przestraszona  trzęsąc się  patrzyłam za odchodzącą miłością.

definicjamiloscii dodano: 29 grudnia 2011

zgasłam, równie nagle jak ta żarówka. coś poszło nie tak. w jednej sekundzie, z krótkim brzękiem rozprysnęłam się na malutkie elementy. przestałam świecić. już nie wołałam o pomoc, już była cisza, wyłącznie cisza. w grobowym milczeniu, zniszczona, zmiażdżona rzeczywistością, przestraszona, trzęsąc się, patrzyłam za odchodzącą miłością.

Kieliszki pełne  serce zbyt puste  myśli utopione w wódce.

syssia dodano: 29 grudnia 2011

Kieliszki pełne, serce zbyt puste, myśli utopione w wódce.

Czas przeszły   byłeś ważny. Czas teraźniejszy   jesteś ważny. Czas przyszły   poradzę sobie bez Ciebie.!!!!!

syssia dodano: 29 grudnia 2011

Czas przeszły - byłeś ważny. Czas teraźniejszy - jesteś ważny. Czas przyszły - poradzę sobie bez Ciebie.!!!!!

abrakadabra i kurwa znikasz  jakby cię wcześniej nie było ..

syssia dodano: 29 grudnia 2011

abrakadabra i kurwa znikasz, jakby cię wcześniej nie było ..

to o czym teraz marzę  to całkowity  kompletny reset.

syssia dodano: 29 grudnia 2011

to o czym teraz marzę, to całkowity, kompletny reset.

pstryk  kolejna fajka. tak ksiezniczko  kobiecość bije od ciebie na kilometr. ale to swoją drogą  rzecz w tym  że zamiast marnować czas  ruszyłabyś się i ogarnęła życie. wszystko się pieroli  a ty najzwyczajniej masz to w dupie. juz kompletnie przestało ci zależeć. rozumiem  że jest ci cięzko  bo nie masz jego u swojego boku  ale wiedziałaś  że to kiedyś nastąpi

syssia dodano: 29 grudnia 2011

pstryk, kolejna fajka. tak ksiezniczko, kobiecość bije od ciebie na kilometr. ale to swoją drogą, rzecz w tym, że zamiast marnować czas, ruszyłabyś się i ogarnęła życie. wszystko się pieroli, a ty najzwyczajniej masz to w dupie. juz kompletnie przestało ci zależeć. rozumiem, że jest ci cięzko, bo nie masz jego u swojego boku, ale wiedziałaś, że to kiedyś nastąpi

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć