 |
Siedziałam kolejnej nocy, pijąc herbatę i słuchając muzyki. Zastanawiałam się dlaczego znów wymknęło mi się wszystko spod kontroli .. Myślałam co robisz, choć to głupie bo zapewne śpisz .. Nagle zadzwonił telefon z jakiegoś nieznanego numeru .. zważając na godzinę byłam przekonana, że ktoś robi sobie żarty ale biorąc pod uwagę mój nastrój, stwierdziłam, że przynajmniej się wyładuję .. Kiedy odebrałam nogi się pode mną ugięły .. to byłeś Ty .. powiedziałeś, że jesteś pod moim blokiem i bym zeszła na dół .. zapytałam skąd się tu wziąłeś .. przecież to nie jest takie proste przyjechać .. powiedziałeś tylko bym zeszła i się rozłączyłeś . założyłam buty ino i pobiegłam na dół .. gdy Cię zobaczyłam aż rzuciłam Ci się w ramiona . zapytałam skąd się tu wziąłeś .. odpowiedziałeś, że po ostatniej naszej rozmowie zdałeś sobie sprawę, że musisz mnie zobaczyć,
|
|
 |
Udawanie, że wszystko jest w porządku opanowałam do perfekcji. Znowu kolejny dzień leci, jak zawsze nie chętnie wstałam z łóżka, w końcu trzeba było zacząć nowy dzień, w którym nic mnie nie czeka. Makijaż leży idealnie, włosy ułożone tak jak zawsze. Znowu uśmiech gra główną rolę. Plątam się po kuchni, z tysiącami myśli w głowie. Każda gdzieś rwie się w inną stronę, poplątały się trochę. Nie mogę już, nie mogę tak, nie potrafię myśleć o tym wszystkim naraz. Gubię się w tym, nie wiem gdzie jestem, nie wiem na czym stoję. Tak jakby pewien kawałek gruntu odsuwał się powolnym ruchem, czuję jakby był coraz dalej. Odsuwa się w ciemną denną odchłań, mam wrażenie, że już jest za późno na jakikolwiek ruch w jego stronę. Szukam gruntu na którym dziś mogłabym stanąć, i myśleć co dalej, zastanowić się co będzie teraz. Znowu błąkam się myślami nad tym samym, wciąż nie wiem na czym stoję, nie wiem już nic. Bo właśnie coś się kończy, a ja wciąż nie potrafię zebrać myśli, wciąż nie wiem, co dalej./bezz
|
|
 |
"Jest taka miłość, która nie umiera, choć zakochani od siebie odejdą." ks. J. Twardowski
|
|
 |
Nie chcę Cię martwić, ale ja nadal o Tobie myślę i wiem, że to nie jest w porządku. Nie potrafię zrozumieć tego uczucia, które dla Ciebie mam. Jest tak duże i silne, że nie potrafię żyć z dala od Ciebie. Problemem jest to, że zrozumiałem to dopiero teraz, kiedy Cię nie ma. Prawda jest taka, że kocham Cię bardziej niż przypuszczałem. Za każdym razem kiedy piszemy przekonuję się, że bez Ciebie moje życie naprawdę nie ma sensu, żadnej logiki, że moje życie setki kilometrów dalej od Ciebie jest wielkim problemem, jest jak ogród bez kwiatów, pustynia bez piasku, albo ocean bez wody. Wiesz, że każdego dnia myślę o Tobie? W każdej sekundzie i każdym westchnieniu. I kiedy myślę o tym wszystkim, czuję jakbym upadał i płaczę, płaczę w środku cały czas. Te blizny już zawsze będą krwawić i nikt nigdy ich nie zamknie. Ty jesteś daleko, a ja tęsknię wciąż tak bardzo, że jeśli miałbym z taką siłą krzyczeć, to usłyszałabyś mnie u siebie w domu./przypadkowy
|
|
 |
Przyjdź do mnie tej nocy. Mam do Ciebie kilka pytań, które chciałabym Ci zadać. Chciałabym wiedzieć jak się czujesz, i jak znosisz ten drugi świat. Czy jest tam lepiej, i czy dobrze Cię tam traktują. Chciałabym wiedzieć czy tęsknisz za tym co było tutaj, czy tamten świat może stał się dla Ciebie lepszy? Przyjdź, opowiedz mi, co się tam dzieję, jak tam jest. Przyjdź do mnie, bo dawno Cię nie widziałam. Porozmawiajmy, tak jakbyś wciąż tutaj był. - Proszę Cię, bo tak dawno nie widziałam Twojej twarzy, i tak cholernie za nią tęsknię. Chcę zobaczyć ją jeszcze raz, i usłyszeć Twój głos. Chcę porozmawiać z Tobą, chociaż we śnie. Bo nie wytrzymuję już tego że Cię nie ma. Przyjdź do mnie, ja się już nie boje, tym razem będę wiedziała , że to Ty. Tylko przyjdź, chcę znów Cię zobaczyć, chcę znów usłyszeć Twój głos. Chcę żebyś znowu przy mnie był, chcę - bo tęsknię./ bezznakumilosci
|
|
 |
Nie wezmę więcej niż mi dasz ..
|
|
 |
aaa kiedy staniemy twarzą w twarz, w cztery oczy .. opowiem Ci całą moją historię, wszystko to co myślę i to co czuję .
|
|
 |
Przecież mam wszystko, o czym marzyłam .. wykształcenie, miłość, przyjaciół, pieniądze, rodzinę, a mimo wszystko czuję jakby ktoś mi kurwa duszę na pół złamał .. Taka cholerna pustka w środku, której nie da się niczym/nikim zapełnić
|
|
 |
Obdaruj mnie miłością, jak nigdy dotąd
Ponieważ ostatnimi dniami pragnąłem jej jeszcze bardziej
Może i minęło trochę czasu, ale ja wciąż czuję to samo
Możliwe, że powinienem pozwolić ci odjeść
Ty wiesz, że wywalczę swój własny kąt
I że dziś do ciebie zadzwonię
Po tym, jak moja krew zatonie w alkoholu
Nie, ja tylko chcę cię tulić
Daj mi trochę czasu albo wypal to uczucie we mnie
Zagramy w chowanego, aby odwrócić sytuację
Jedyne czego pragnę, to móc poczuć smak twoich ust
|
|
 |
Na zawsze razem. Przez świata odór, w podwiązkach noszę rewolwery na Twoich wrogów . : )
|
|
 |
Dlaczego tak ciężko jest o Nim zapomnieć? Dlaczego wspomnienia, które do mnie wracają, wciąż są tak świeże? Dlaczego to uderza z taką siłą, że nie mam chęci się przed tym bronić, bo wiem, że nie dam rady? Przecież nie był nikim ważnym w moim życiu. Był krótkim epizodem, kimś kto miał pomóc mi oderwać się od dawnego życia, wyjść z dawnych nałogów, miał być kimś kto odzwyczaił mnie od dawnej tęsknoty. A jednak stał się dla mnie codziennym uzależnieniem. Byłam wściekła na siebie, kiedy nie mogłam z Nim rozmawiać, a teraz? Mam żal do samej siebie, że pozwoliłam mu wejść do mojego życia. Mam żal do siebie, że wpuściłam Go po części do głupiego serca, które przed Nim otworzyłam. Jestem zła na siebie, że pozwoliłam mu na to, aby tak zdominował moje życie. Nie miał do tego prawa, nie miał prawa mnie niszczyć. Nie tak bardzo, nie tak okrutnie i nie w ten sposób.
|
|
 |
Tłumie w sobie te wszystkie emocje, które paraliżują moje ciało. Nie mówię o nich, ponieważ nie odczuwam takiej potrzeby. Jednak to bardzo boli. To trzymanie wszystkiego w sobie. Bo może z pozoru to nie jest złe, ale znów przyjdzie ten moment, ta chwila kiedy coś w moim ciele się złamie, a ja zaś sama zacznę się wić z bólu, który zostanie przepełniony różnymi uczuciami. Nie wiem czy będę w stanie sobie na nowo poradzić, kiedy kolejna cząstka mnie zostanie wystawiona na próbę, której nie będę w stanie przetrwać. Przecież to tak bardzo boli i niszczy całą duszę od środka. Chcę, a wręcz pragnę z tym walczyć, ale nie wiem czy jestem w stanie przechodzić przez kolejną serię upadków i porażek. A zaś z drugiej strony nie jestem w stanie wytrzymać tego co dzieje się teraz ze mną. Cholera, znów wpadłam w ten stan obojętności połączonego z tęsknotą. Na nowo muszę wybierać co będzie dla mnie dobre pomimo, że nie mam pojęcia, którą drogę wybrać./remember_
|
|
|
|