 |
Wirują słowa niewypowiedziane,
a uznane za zaakceptowane.
|
|
 |
I łzy ostatnie schną pod poduszką.
|
|
 |
Nie warto, nie liczy się.
|
|
 |
stwierdzam miłość, bo chujowo.
|
|
 |
i odpowiedz mi na pytanie : czy jesteśmy już przeszłością, która nigdy nie wróci ?
|
|
 |
nigdy nie umiał spokojnie porozmawiać. zawsze wybuchał gniewem i nienawiścią. wyzywał się od najgorszych, choć wiedział, że w ogóle taki nie jest. zawsze kończył rozmowę w smutku i złości. nigdy nie chciał się godzić. już po prostu taki był. był inny od wszystkich, ale kochałam go ze względu na wszystko.
|
|
 |
i chyba to, że cierpię w ogóle go nie rusza. on cieszy się jak diabeł z mojego nieszczęścia.
|
|
 |
zaledwie w kilka minut zawiodłam się na nim, straciłam do niego zaufanie. nie wiedziałam czy mówił prawdę, czy też nie, nie wiedziałam czy mnie kocha, nie wiedziałam czy naprawdę uważa ją za przeszłość. nie wiedziałam, a to niewiedzenie cholernie bolało.
|
|
 |
mogliśmy mieć wszystko. tak, mogliśmy...
|
|
 |
Sporo się zmieniło, dziś zamiast opowiadań wolę pisać wiersze, które widzą tylko najbliżsi . Dziś jestem stanowcza i o wiele bardziej krytyczna niż kiedyś. dziś nie boli mnie to, że ktoś odszedł. Zamiast tego żyje i cieszę się życiem . Dziś mam przyjaciół i nie zamienię ich na inne substytuty. / k.sz
|
|
 |
Mam dla ciebie mały prezent, znów mam cię w sercu Znów nie śpię po nocach, marzę o szczęściu / agaxddddd
|
|
 |
Przez powietrze słyszę jak oddychasz na drugim końcu miasta.
|
|
|
|