głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika dasbedeutetmirnichts

dziecinada z okazji pierwszego czerwca i wymienianie się kartami z wymawianym numerem co do danego pytania czy zdania. dwójka od Niego i dające cholernie do myślenia:  nie baw się uczuciami innych   bo przecież miał być odpornym  nie czuć.

definicjamiloscii dodano: 2 czerwca 2012

dziecinada z okazji pierwszego czerwca i wymienianie się kartami z wymawianym numerem co do danego pytania czy zdania. dwójka od Niego i dające cholernie do myślenia: "nie baw się uczuciami innych", bo przecież miał być odpornym, nie czuć.

z nią jest coś nie tak. z reguły jest po części jak powiązanie  lecz kiedy coś idzie nie po Twojej myśli  nagle brakuje dokumentu  umowy  który mogłaby zmienić cokolwiek. niejednokrotnie zaczynasz się dusić i szukać adwokata  mogącego uwolnić Cię z tej pułapki. tylko nie ma papierka z którym można pójść do sądu. nie ma nic co można rozwiązać na zwykłej rozprawie. miłość ma ten mankament   zostaje  niekiedy już niechciana. do bólu wryta w serce tak  że każda próba amputacji jest śmiertelna.

definicjamiloscii dodano: 31 maja 2012

z nią jest coś nie tak. z reguły jest po części jak powiązanie, lecz kiedy coś idzie nie po Twojej myśli, nagle brakuje dokumentu, umowy, który mogłaby zmienić cokolwiek. niejednokrotnie zaczynasz się dusić i szukać adwokata, mogącego uwolnić Cię z tej pułapki. tylko nie ma papierka z którym można pójść do sądu. nie ma nic co można rozwiązać na zwykłej rozprawie. miłość ma ten mankament - zostaje, niekiedy już niechciana. do bólu wryta w serce tak, że każda próba amputacji jest śmiertelna.

nie wierzyłam w przeznaczenie. cały ciąg wydarzeń  wszystkie kontuzje  mniejsze czy większe  dały mi jednak czas wstrzymania. z prawdopodobieństwem wstrząsu mózgu  hamowałam jedynie łzy  będące połączeniem bezsilności i irytacji. leżałam w łóżku  a głowa nie wytrzymywała czytania. rozmyślenia  analizowanie wszystkiego i jakiś obcy głos  który uświadomił mi  iż w całym tym braku czasu  pomyliłam w życiu zakręty.

definicjamiloscii dodano: 28 maja 2012

nie wierzyłam w przeznaczenie. cały ciąg wydarzeń, wszystkie kontuzje, mniejsze czy większe, dały mi jednak czas wstrzymania. z prawdopodobieństwem wstrząsu mózgu, hamowałam jedynie łzy, będące połączeniem bezsilności i irytacji. leżałam w łóżku, a głowa nie wytrzymywała czytania. rozmyślenia, analizowanie wszystkiego i jakiś obcy głos, który uświadomił mi, iż w całym tym braku czasu, pomyliłam w życiu zakręty.

potrzebowałam tego kubła zimnej wody. jakiegoś plaska w twarz  który uświadomi mi  co robię. tej szczerości i wyrzucenia mi podłych posunięć  które zaczęły znajdować się na porządku dziennym w moim zachowaniu. i ruszyło mnie tam  w okolicach mostka   a jednak serce spełnia trochę ważniejszą rolę  niż umożliwianie egzystencji. mając przed sobą tak rzeczywistą perspektywę stracenia tego wszystkiego  z zaciśniętym gardłem przyjmowałam w końcu informację  że w pojedynkę nie dam rady w życiu. nie bez niej.

definicjamiloscii dodano: 28 maja 2012

potrzebowałam tego kubła zimnej wody. jakiegoś plaska w twarz, który uświadomi mi, co robię. tej szczerości i wyrzucenia mi podłych posunięć, które zaczęły znajdować się na porządku dziennym w moim zachowaniu. i ruszyło mnie tam, w okolicach mostka - a jednak serce spełnia trochę ważniejszą rolę, niż umożliwianie egzystencji. mając przed sobą tak rzeczywistą perspektywę stracenia tego wszystkiego, z zaciśniętym gardłem przyjmowałam w końcu informację, że w pojedynkę nie dam rady w życiu. nie bez niej.

ta..od roku  super  tylko szkoda  ze sie dowiedziałam teraz  bo rok temu tez chciałam z nim byc     teksty pozytywnawariatka dodał komentarz: ta..od roku, super, tylko szkoda, ze sie dowiedziałam teraz, bo rok temu tez chciałam z nim byc -,- do wpisu 21 maja 2012
' Śniłaś mi się ostatnio.   I co Ci zrobiłam w tym śnie? Zabiłam Cię?   No właśnie nie...to był przyjemny sen...byliśmy w nim ze sobą...właściwie  to wiesz  że zawsze mi się podobałaś?   Ale wiesz  że mówisz to za każdym razem kiedy się napijesz?   Wiem. Ale mówię poważnie  nawet kiedyś coś próbowałem do Ciebie...wiesz  chciałem z Tobą byc...ale chyba nawet tego nie zauwazyłaś...powiesz coś?   Nie mogłeś po prostu mi w tedy tego powiedziec? Normalnie ze mną porozmawiac?   Heh. Najwyraźniej to jest tak  że my faceci myslimy  że Wy nas odtrącicie  a Wy tak samo myslicie o nas...a wszyscy tak na prawde jesteśmy tacy prości...   Tak...najwyraźniej tak...   A teraz ja jestem zajęty i w sumie jestem szczęśliwy  ale czasami zastanawiam się  czy nie byłbym szczęśliwszy sam...albo z tobą...'      !!!!!!!

pozytywnawariatka dodano: 20 maja 2012

'-Śniłaś mi się ostatnio. ~I co Ci zrobiłam w tym śnie? Zabiłam Cię? -No właśnie nie...to był przyjemny sen...byliśmy w nim ze sobą...właściwie, to wiesz, że zawsze mi się podobałaś? ~Ale wiesz, że mówisz to za każdym razem kiedy się napijesz? -Wiem. Ale mówię poważnie, nawet kiedyś coś próbowałem do Ciebie...wiesz, chciałem z Tobą byc...ale chyba nawet tego nie zauwazyłaś...powiesz coś? ~Nie mogłeś po prostu mi w tedy tego powiedziec? Normalnie ze mną porozmawiac? -Heh. Najwyraźniej to jest tak, że my faceci myslimy, że Wy nas odtrącicie, a Wy tak samo myslicie o nas...a wszyscy tak na prawde jesteśmy tacy prości... ~Tak...najwyraźniej tak... -A teraz ja jestem zajęty i w sumie jestem szczęśliwy, ale czasami zastanawiam się, czy nie byłbym szczęśliwszy sam...albo z tobą...' ;((((!!!!!!!

desperacko tworzyliśmy tą układankę trzęsącymi się dłońmi. tak jakby wszystkie słowa tego utworu miały zaważyć na naszym życiu. sklejaliśmy wspólną przyszłość  nie sądząc nawet  że pojawi się wirus  który to zniszczy  a nas rozdzieli na dwa różne elementy.

definicjamiloscii dodano: 20 maja 2012

desperacko tworzyliśmy tą układankę trzęsącymi się dłońmi. tak jakby wszystkie słowa tego utworu miały zaważyć na naszym życiu. sklejaliśmy wspólną przyszłość, nie sądząc nawet, że pojawi się wirus, który to zniszczy, a nas rozdzieli na dwa różne elementy.

oddałabym praktycznie wszystko  żeby poświęcał mi tyle uwagi co teraz  żeby z taką samą częstotliwością mówił do mnie  koncentrował się na mojej osobie  poświęcał spojrzenia. oddałabym większość tych ważnych dla mnie rzeczy   WTEDY  nie teraz.

definicjamiloscii dodano: 19 maja 2012

oddałabym praktycznie wszystko, żeby poświęcał mi tyle uwagi co teraz, żeby z taką samą częstotliwością mówił do mnie, koncentrował się na mojej osobie, poświęcał spojrzenia. oddałabym większość tych ważnych dla mnie rzeczy - WTEDY, nie teraz.

już sobie wyobrażam jutrzejsze zawody po ponad 24 nieprzespanych godzinach.

definicjamiloscii dodano: 18 maja 2012

już sobie wyobrażam jutrzejsze zawody po ponad 24 nieprzespanych godzinach.

jeden z dni załamania się dobrej pogody. kropelki deszczu na jego rękach  które pokrywał jedynie krótki rękawek koszulki u góry. desperacja. gęsia skórka  szarość na około i niewiele słów. zwykłe 'zdradziłem'  'przepraszam'  'nigdy więcej'  'wybacz' i wrażenie  że klimat tego majowego dnia potęguje kłębek bólu zwinięty w moim sercu.

definicjamiloscii dodano: 16 maja 2012

jeden z dni załamania się dobrej pogody. kropelki deszczu na jego rękach, które pokrywał jedynie krótki rękawek koszulki u góry. desperacja. gęsia skórka, szarość na około i niewiele słów. zwykłe 'zdradziłem', 'przepraszam', 'nigdy więcej', 'wybacz' i wrażenie, że klimat tego majowego dnia potęguje kłębek bólu zwinięty w moim sercu.

nie ma innej  porównywanej osoby do przyjaciela. przyjaciel to przyjaciel   nie kumpel  rodzic  znajomy z wakacji  ktokolwiek inny. wyłącznie przyjacielowi  kiedy będzie siedział na pogotowiu z grypą żołądkową zapewniając przez telefon  że tylko zdobędzie receptę i wraca  odpowiadasz:  popierdoliło Cię  dziwko  zostajesz w tym szpitalu  chcę przywieść Ci rosół . to osoba pod której nieobecność wysyłasz masę wiadomości a propos tego jak zajebiście jest bez niej  co jest dobrym dowodem na to  iż brakuje ci jej bez przerwy.

definicjamiloscii dodano: 16 maja 2012

nie ma innej, porównywanej osoby do przyjaciela. przyjaciel to przyjaciel - nie kumpel, rodzic, znajomy z wakacji, ktokolwiek inny. wyłącznie przyjacielowi, kiedy będzie siedział na pogotowiu z grypą żołądkową zapewniając przez telefon, że tylko zdobędzie receptę i wraca, odpowiadasz: "popierdoliło Cię, dziwko, zostajesz w tym szpitalu, chcę przywieść Ci rosół". to osoba pod której nieobecność wysyłasz masę wiadomości a propos tego jak zajebiście jest bez niej, co jest dobrym dowodem na to, iż brakuje ci jej bez przerwy.

żółciutkie :D. teksty wdychaniesamotnosci dodał komentarz: żółciutkie :D. do wpisu 15 maja 2012
Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć