 |
|
ostatnio, co wieczór, włączam archiwum i pomimo tego, iż znam owe rozmowy z nim na pamięć, czytam je na nowo. ranię się zupełnie świadomie. przypominam sobie, jak dawniej było mi dobrze. jak cudownym było życie z sercem... z jego osobą u boku.
|
|
 |
|
ta pusta nadzieja, że zatęsknisz i wrócisz, choć na minutę, czy dwie.
|
|
 |
|
tak. to właśnie ten chłopak zawrócił mi w głowie. to on maluje uśmiech na mojej twarzy każdym swoim cudownym spojrzeniem. to on projektuje nam marzenia. kocham go i nie chcę już niczego zmieniać. / malynoowa.
|
|
 |
|
odezwij się, jak przejdzie Ci faza na plastik.
|
|
 |
|
kiedy ktoś chciał wyciągnąć mnie do kina na jakiś romans - z góry odmawiałam, nie pytając nawet o tytuł. po cholerę łudzić się jeszcze bardziej, że podczas ogromnej ulewy, kiedy będę zmagać się tęsknotą, ujrzę go? będzie na mnie czekać, jak gdyby nigdy nic? oznajmi, iż tęsknił i kocha? nie lubię filmów - za bardzo odbiegają od rzeczywistości.
|
|
 |
|
gdybym była ziołem - jarałbyś 24/7.
|
|
 |
|
ból jest chujowy, ale uczy .
|
|
 |
|
kiedy się rozstawaliśmy powiedział, że widocznie nie jest gotowy do bycia z dziewczyną, nie dojrzał. następnego dnia widziałam go z nią.
|
|
 |
|
centralnie na środku mojego jeszcze bijącego wtedy serca, wyryłeś swoje inicjały. nie zważałeś na mój ból, na moje obawy, na to jak nieśmiało odmawiałam. bez skrupułów pozostawiłeś tam w środku, ślad po sobie. owa blizna, która została do dziś - nigdy nie zniknie, nie ma maści na zniszczoną miłość.
|
|
 |
|
najgorsze jest to , że jest coraz więcej dni w których czuję się tak cholernie okropnie i źle jak dziś. / veriolla
|
|
 |
|
nie cierpię tego, gdy skończę opowiadać kawał a Ty z poważną miną siedzisz pytając : ' już mam się śmiać?' / veriolla
|
|
 |
|
tylko Ty wiesz jak maksymalnie mnie wkurwić , a zaraz potem doprowadzić do tego , że płaczę ze śmiechu. / veriolla
|
|
|
|