|
„Do wszystkich ptaków na morzu, do wszystkich portów, do mojej rodziny, do wszystkich bliskich i obcych: to jest wiadomość i modlitwa.
Podróże nauczyły mnie wielkiej prawdy.
Dane mi było coś, czego szukają wszyscy, a co tylko nieliczni znajdują: znaleźć jedyną miłość mojego życia.
Kogoś, czyim bogactwem są proste skarby, bo wszystko zawdzięczają tylko sobie.
Kto jest przystanią, moim domem i wiatr i kłopoty nawet śmierć nie zdołają tego zniszczyć.
Modlę się o to, żeby każdy mógł zaznać takiej miłości i być przez nią uzdrowionym.
Gdy tak się stanie, wszystkie winy będą wymazane i żale i skończy się wszelki gniew.
O to cię proszę Boże… Amen”
(Catherine z filmu pt. „List w butelce”)
|
|
|
' Odsłanianie wewnętrznej strony nadgarstków świadczy o głębokim pragnieniu zbliżenia. Nie przez przypadek wiele kobiet skrapia to miejsce perfumami. ' - Maciej Przepiera
|
|
|
Czas ucieka. Czas na nikogo nie czeka. Czas leczy rany. Wszyscy chcielibyśmy mieć więcej czasu. Czas wstać, dorosnąć. Czas zapomnieć, czas…
— M. Grey, Grey's Anatomy
|
|
|
Jeśli chcesz być ze mną musisz się liczyć ze mną... z moją przeszłością... z moim życiem.... z moim zdaniem...... z moimi facetami..... z tymi, których już miałam.... ale też z tymi którzy są nadal w moim życiu- z moimi przyjaciółmi.... musisz się liczyć też z moja wybuchowością... z moim brakiem jakiejkolwiek kontroli.... z pełnym pożądaniem.... z wszystkim..... musisz liczyć się z wszystkim.... nawet z tym, co najbardziej nieprawdopodobne.... bo ze mną dzieje się wszystko, zwłaszcza to. czego byś się nigdy nie spodziewał..... jesteś gotów??
|
|
|
Nie potrafie tego znieść. Nie chce być tylko twoją koleżanką. Chce być osobą, do której bedziesz wracal wieczorami albo nocami. Chcę być blisko ciebie kiedy bedzie źle i dobrze. Kiedy będzie się nam świat walił i kiedy bedziemy budować nasz świat na nowo. Chce byc blisko ciebie zawsze
|
|
|
Tak, jak obiecałam po raz kolejny dałam ci drogę ucieczki. Sam ująłeś moją "pomocną" w tym dłoń. Wyciągnęłam Ciebie z dna pragnienia. Ale teraz zniknij na kilka godzin, kilka dni.... Daj mi czas, żeby Cię ukarać i pokazać co tracisz.... To tak z mojej wrednej rudej natury, to dlatego Cię teraz ukarzę, właśnie za wykorzystanie drogi ucieczki, którą sama Ci podałam. Ale nie marnuj mojego czasu, który mogę poświęcić dla kogoś, kto będzie mnie chciał z całym tym popieprzonym chaosem w mojej głowie i życiu.... To proste straciłeś szansę, jeszcze zanim ja się zaangażowałam.....
|
|
|
Nie potrafię powiedzieć Ci wprost to, co chciałbyś usłyszeć.... Codziennie daje ci kilka dróg wyjścia, uwolnienia się ode mnie i od mojego życia, zapomnienia, a ty brniesz we mnie dalej jak ślepy nałogowiec kuszony głosem do lepszego jutra.... Jednak czy jesteś pewien, że jutro ze mną będzie lepsze? Że jutro właśnie ze mną nie będzie gorsze? Zastanów się... Codziennie dam Ci kilka szans na odejście, dopóki nie będziesz pewny, a ja nie będę się bała, dopóki nie dasz mi prawdziwego zapewnienia, że nie odejdziesz, że mimo wszystko będziesz... Na razie musisz być cierpliwy.... Będziesz???
|
|
|
Kiedyś byłam wszystko bardziej. Bardziej wesoła, bardziej towarzyska, bardziej uśmiechnięta, bardziej ufna, bardziej wredna, bardziej zazdrosna, po prostu bardziej. A teraz nie mam już siły nawet walczyć sama ze sobą żeby się ubrać i wstać z łóżka kiedy mam wolne. Nie ma już po co i dla kogo a dla samej siebie nie ma sensu....
|
|
|
Ten rok będzie bez Ciebie w mych marzeniach, snach, myślach a nawet w sercu. Żegnaj.
|
|
|
wiesz skąd wiem że w tym roku to koniec? bo nie wysłaliśmy sobie życzeń na sylwestra jak zawsze.
|
|
|
Proszę.... Przytul mnie.... Nie wypuszczaj z ramion... Nie pytaj, nie chcesz wiedzieć co siedzi teraz w mojej głowie.... Po prostu bądź obok... Blisko... Nie pozwól mi się rozpaść.....Miej cierpliwość, bo tylko w ten sposób możesz być blisko..... Boli mnie wiele rzeczy, wielu rzeczy sobie nie mogę wybaczyć i się z nimi pogodzić, ale jeśli będziesz cierpliwy i we mnie nie zwątpisz to będę bliżej z każdą sekundą.... Coraz bliżej.... Zaufaj i pozwól powoli się otwierać...
|
|
|
Otworzyła drzwi do swojego mieszkania, zaskoczona nie zdążyła nic powiedzieć, bo on natychmiast wszedł, trzasnął drzwiami, wziął w ramiona i przyparł do ściany. -Co tu robisz?-spytała nadal zła po ostatniej sprzeczce.- Jeszcze się pytasz?!- warknął groźnie. Nic nie odpowiedziała, tylko próbowała wyswobodzić się z jego uścisku. - Od kilku dni się do mnie nie odzywasz, nie odpisujesz, nie odbierasz. Co to ma znaczyć?! -Puść mnie-powiedziała spokojnie -Nie. Jesteś moja rozumiesz?! I nikt Cie nie będzie dotykał oprócz mnie! Mam to gdzieś jak bardzo się będziesz o to wściekać. I mam gdzieś, jak będziesz twierdziła, że Cię ograniczam. Jesteś moja. A na tej imprezie byłem dupkiem, że nie zareagowałem na jego przystawianie się do Ciebie. Wybacz mi maleńka....
|
|
|
|