 |
A jak dojechaliśmy na miejsce i rozłożyliśmy namioty , napisałam bardzo inteligentnego sms'a do mamy: "rozbiliśmy się" . ;D
|
|
 |
Mówił że on nie jest dla mnie , twierdził że tylko się mną bawi , że zasługuję na kogoś lepszego , kogoś kto obdarzy mnie większą ilością uczuć i kogoś kto będzie miał dla mnie czas. ...Ale ja nie potrzebowałam kogoś innego , miałam Ciebie , i ty mi wystarczyłeś . Nie chciałam Cię wymieniać jak zepsute baterie w pilocie.Nawet po 3 latach . Wiedziałam do czego on dąży . On pożądał mnie. Mówił jak wierszyk to że go potrzebuję , wgrał mi to w mą głowę na tyle abym mogła uwierzyć w te zakłamane słowa .Pragnął mnie tak bardzo że był zdolny do tego aby zniszczyć mi życie i i przy tym tak w nim namieszać niewyobrażalnie że zgubiłabym Siebie .
|
|
 |
Kocham cię naprawdę.. ale kochać to również nie przeszkadzać za bardzo...to nie więzienie'
jeżeli życie idzie dalej bez nas , to ja zostaje.
|
|
 |
a podobno wcale Cię nie kocham , i nosze całe brzemię na sobie.
|
|
 |
a co jeśli to ja dźwigam sens, którego łakniesz ?
|
|
 |
do 21:30 musze odrobić wszystkie myśli
|
|
 |
Samotna w tej walce ze sobą a obawa szepce, że jeśli stanie ona upadnie
|
|
 |
Wiele razy pisałam list do Ciebie . Myślałam że wiele razy zrobiłam z Siebie idiotkę , ale napisałeś mi w jednym esemesie że było to słodkie.
|
|
 |
CD...-A co jeśli owy książę czekał w długiej kolejce w kwiaciarni po orchidee dla swej księżniczki ? - po tych słowach wyjął zza pleców jedną łodygę pięknie i delikatnie ustrojonej orchidei
-Kwiatkiem wybaczenia nie kupisz , ale serce wzruszysz Książę. - Piękna ma pani ja zdolny klękać przed nogami , aby me przeprosiny przyjęła ma księżna , nowe spodnie ubrudzić mogę ,
i o jeden pocałunek proszę , niech to będzie znak mej wiecznej miłości do starości . Więc ma droga jak będzie ? - Książę wstanie , i wytrzepie swe jeansowe spodnie , przyjmę kwiatka ,
przeprosiny również , ale proszę nie spóźniać się później , bo bywa różnie. -Po tych słowach przypieczętował naszą wymianę zdań słodkim pocałunkiem i delikatnym ale bezpiecznym uściskiem w tali .
|
|
 |
Tego dnia było okropnie zimno , miałam na sobie jeszcze kremowy jesienny płaszczyk i lekki zwiewny szal , pod spodem żółty długi sweterek z delikatnej wełny , czarne leginsy i moje ulubione buty na platformie (13 cm ) Moje długie i tego dnia wyprostowane włosy powiewały wciąż wokół mych oczu .Czekałam na Ciebie . Powitałeś mnie gorącym uśmiechem mijając mnie , i udając , że nie znasz , lubiłeś się ze mną droczyć . Gdy byłeś już za mną , nie odwracając się , czekałam na Twoje ponowne pojawienie się przed moimi niebieskimi oczyma. Oczywiście wrzuciłeś wsteczny . Twoje zielone oczy z rentgenem prześwietliły mnie od dołu do góry - A przepraszam piękna pani się zgubiła ? A może czeka na księcia z bajki ? - Powiedział . - Mój książę z bajki właśnie się spóźnia proszę pana jakieś 28 minut już. - Powiedziałam drwiącym i równie droczacym głosem co on .CDN
|
|
 |
Tego dnia było okropnie zimno , miałam na sobie jeszcze kremowy jesienny płaszczyk i lekki zwiewny szal , pod spodem żółty długi sweterek z delikatnej wełny , czarne leginsy i moje ulubione buty na platformie (13 cm ) Moje długie i tego dnia wyprostowane włosy powiewały wciąż wokół mych oczu .Czekałam na Ciebie . Powitałeś mnie gorącym uśmiechem mijając mnie , i udając , że nie znasz , lubiłeś się ze mną droczyć . Gdy byłeś już za mną , nie odwracając się , czekałam na Twoje ponowne pojawienie się przed moimi niebieskimi oczyma. Oczywiście wrzuciłeś wsteczny . Twoje zielone oczy z rentgenem prześwietliły mnie od dołu do góry - A przepraszam piękna pani się zgubiła ? A może czeka na księcia z bajki ? - Powiedział . - Mój książę z bajki właśnie się spóźnia proszę pana jakieś 28 minut już. - Powiedziałam drwiącym i równie droczacym głosem co on .
|
|
 |
Tego dnia było okropnie zimno , miałam na sobie jeszcze kremowy jesienny płaszczyk i lekki zwiewny szal , pod spodem żółty długi sweterek z delikatnej wełny , czarne leginsy i moje ulubione buty na platformie (13 cm ) Moje długie i tego dnia wyprostowane włosy powiewały wciąż wokół mych oczu .Czekałam na Ciebie . Powitałeś mnie gorącym uśmiechem mijając mnie , i udając , że nie znasz , lubiłeś się ze mną droczyć . Gdy byłeś już za mną , nie odwracając się , czekałam na Twoje ponowne pojawienie się przed moimi niebieskimi oczyma. Oczywiście wrzuciłeś wsteczny . Twoje zielone oczy z rentgenem prześwietliły mnie od dołu do góry - A przepraszam piękna pani się zgubiła ? A może czeka na księcia z bajki ? - Powiedział . - Mój książę z bajki właśnie się spóźnia proszę pana jakieś 28 minut już. - Powiedziałam drwiącym i równie droczacym głosem co on .
|
|
|
|