głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika daria34115

Przepraszam  nie potrafię powiedzieć na jego temat złego słowa.

xyoureyesx dodano: 9 lipca 2012

Przepraszam, nie potrafię powiedzieć na jego temat złego słowa.

Wystarczą Twoje dziwne przeprosiny w formie 'no weź  no'   a ja już się nie gniewam.

xyoureyesx dodano: 9 lipca 2012

Wystarczą Twoje dziwne przeprosiny w formie 'no weź, no' - a ja już się nie gniewam.

Zmiany następują. Nawet w ludziach. Zaakceptuj to. Mówi się trudno.

magdusia0109 dodano: 9 lipca 2012

Zmiany następują. Nawet w ludziach. Zaakceptuj to. Mówi się trudno.
Autor cytatu: jannek

długopis  kolejna strona. kreuję własny scenariusz  nie życia  a wyrwanych z niego momentów. czuję  że to daje mi siłę  że to tak jakby choć na krótki moment pozbyć się tego  co nie od dziś ściska wewnętrznie  czasem nie dając nawet możliwości oddechu.   Endoftime.

endoftime dodano: 9 lipca 2012

długopis, kolejna strona. kreuję własny scenariusz, nie życia, a wyrwanych z niego momentów. czuję, że to daje mi siłę, że to tak jakby choć na krótki moment pozbyć się tego, co nie od dziś ściska wewnętrznie, czasem nie dając nawet możliwości oddechu. / Endoftime.

dziękuję! teksty abstracion dodał komentarz: dziękuję! do wpisu 9 lipca 2012
kiedyś czekałam na miłość  myślałam  że jestem dla niej stworzona. dzisiaj już wiem  żyję dla flirtów i komplementów.   tonatyle

magdusia0109 dodano: 8 lipca 2012

kiedyś czekałam na miłość, myślałam, że jestem dla niej stworzona. dzisiaj już wiem, żyję dla flirtów i komplementów. / tonatyle

Smutek sam w sobie nie jest zły. Smutek w samotności jest już nie do zniesienia.

eddy95 dodano: 8 lipca 2012

Smutek sam w sobie nie jest zły. Smutek w samotności jest już nie do zniesienia.

to moze jej o tym powiedze ?   teksty eddy95 dodał komentarz: to moze jej o tym powiedze ?;) do wpisu 8 lipca 2012
siedzę na dachu wieżowca  i znów puste kartki zeszytu zapełniam słowami  być może całkiem niezrozumiałymi dla wielu. uczucia wpisane między słowa  i ta ich niezgodność  kiedy tylko skreślam kolejną linijkę. pragnę opisać  jak z każdym dniem coraz silniej tęsknię  jak brakuje mi czyjejś dłoni  która po prostu w jednej chwili złapie moją  podtrzymując ją tak długo  dopóki nie poczuję  że jest naprawdę bezpieczna  jak brakuje mi kogoś  kto zapełni sobą cały życiorys a nie ten wyrwany z niego  błahy fragment całości  jak bardzo brakuje mi siebie w sobie.   Endoftime.

endoftime dodano: 8 lipca 2012

siedzę na dachu wieżowca, i znów puste kartki zeszytu zapełniam słowami, być może całkiem niezrozumiałymi dla wielu. uczucia wpisane między słowa, i ta ich niezgodność, kiedy tylko skreślam kolejną linijkę. pragnę opisać, jak z każdym dniem coraz silniej tęsknię, jak brakuje mi czyjejś dłoni, która po prostu w jednej chwili złapie moją, podtrzymując ją tak długo, dopóki nie poczuję, że jest naprawdę bezpieczna, jak brakuje mi kogoś, kto zapełni sobą cały życiorys a nie ten wyrwany z niego, błahy fragment całości, jak bardzo brakuje mi siebie w sobie. / Endoftime.

Niektórzy mogliby się zabić skacząc ze swojego ego na poziom własnej inteligencji. m0109

magdusia0109 dodano: 8 lipca 2012

Niektórzy mogliby się zabić skacząc ze swojego ego na poziom własnej inteligencji./m0109

O zbyt wiele prosimy  za mało dziękujemy.

mam_w_glowie_pstroo dodano: 8 lipca 2012

O zbyt wiele prosimy, za mało dziękujemy.

 3    Wciągaj.  Nie myślałam nad tym  co robię. Podeszłam  wciągnęłam i poczułam coś dziwnego. Przyjemnego. Wszystkie kłopoty zniknęły. Położyliśmy się. Zaczęliśmy się całować. Wszystko było boskie. Nie wiem kiedy zasnęłam.  Następnego dnia dowiedziałam się  że ma na imię Michał. Wyszliśmy na spacer. Całowanie  przytulanie itp. Wróciliśmy i zaczęliśmy wciągać. W końcu stało się to moją codziennością. Na zmianę Michał  prochy  Michał i prochy. Wyniszczaliśmy się. To była nasza codzienność do końca wspólnego  krótkiego życia.

mam_w_glowie_pstroo dodano: 8 lipca 2012

[3] - Wciągaj. Nie myślałam nad tym, co robię. Podeszłam, wciągnęłam i poczułam coś dziwnego. Przyjemnego. Wszystkie kłopoty zniknęły. Położyliśmy się. Zaczęliśmy się całować. Wszystko było boskie. Nie wiem kiedy zasnęłam. Następnego dnia dowiedziałam się, że ma na imię Michał. Wyszliśmy na spacer. Całowanie, przytulanie itp. Wróciliśmy i zaczęliśmy wciągać. W końcu stało się to moją codziennością. Na zmianę Michał, prochy, Michał i prochy. Wyniszczaliśmy się. To była nasza codzienność do końca wspólnego, krótkiego życia.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć