 |
dwie tęczówki paraliżujące wszystkie zmysły
|
|
 |
NIE LICZ NA PRZYJAŹŃ, JEŚLI NIE UMIESZ BYĆ PRZYJACIELEM
|
|
 |
była jego aniołem. a potem odciął jej skrzydła i nazwał tanią dziwką.
|
|
 |
przygryzam wargę. tak by przypadkiem nikt nie zauważył, że uśmiecham się na Twój widok.
|
|
 |
nudzi mi się cholernie. nie wiem jak to w ogóle możliwe. są wakacje. a ja je w większości spędzam w domu. na samo wspomnienie jak było rok, dwa lata wcześniej, aż łzy cisną mi się do oczu. no tak. wtedy byliśmy jakoś bardziej ze sobą zżyci..
|
|
 |
jak mam sobie kurwa nie robić nadziei, jak on tak siedzi, tak patrzy, tak się uśmiecha?
|
|
 |
tak na prawdę to nie wiem jak to będzie.
|
|
 |
ona zbyt często zerkała w jego stronę. on za często patrzył na inną.
|
|
 |
kiedy przestaje ci zależeć dostajesz wszystko , bez sensu
|
|
 |
świat stworzył nas, my tworzymy ten świat,
tyle da nadziei ile ty od siebie dasz,
to nie jest finał to dopiero jest start,
budujemy nasz dom, to nie jest domek z kart
|
|
 |
weź za rękę mnie i pójdziemy,
zmaleją kłopoty, planety, problemy,
każde marzenie będzie bliżej ziemi,
bo wszystko możemy dziś zdobyć i zmienić
|
|
|
|