każdy się dziwił, że kocha tego samego gościa już od ponad roku. nie była z nim już dawno, ale nadal go kochała. on poleciał tylko na to, że jej starzy mają kasy jak lodu. ekipa mówiła jej, że to nie typ dla niej, ale ona była za bardzo zakochana, żeby dostrzec jego wady, miał ich od chuja. widziała w nim same zalety, można by je policzyć na palcach jednej ręki. pewnego dnia przejechała się na nim i to ostro, mijały miesiące a ona nie wychodziła ze swojego pokoju, paliła fajke za fajką i piła danielsa za danielsem. nie chciała żeby ktokolwiek wchodził do jej pokoju, jedyną osobą która miała to pozwolenie był jej brat, starszy. martwił się o jej stan. cholernie było mu jej żal, nie mógł już patrzeć jak cierpi, więc poszedł pewnego dnia do tego smarkacza. zjechał jego jak szmate. gościu sobie wszystko przemyślał, przyszedł do niej, zapukał do drzwi. nikt nie odpowiadał więc wszedł . nie było jej w pokoju, więc poszedł zobaczyć do jej łazienki, zobaczył ją. część 1./ ej_ogarnij.
|