 |
Nienawidzić można tylko wtedy , kiedy się naprawdę kochało .
|
|
 |
Wiedziałam kiedy spojrzałam w jego oczy, że On będzie moim problemem.
|
|
 |
Nagle przeskakuje iskra, dotyk, namiętność, pocałunki, chwila, moment, mokre
twarze, mokre włosy, mokre usta, splątane istnienia, poplątane myśli i jeszcze bardziej
poplątane uczucia. Wszystko żyje, biegnie, goni dalej, a oni są tu i teraz. Zatracić siebie, nic
przy tym nie uronić, tylko zupełnie i ostatecznie zatracić się w tej chwili. Tu i teraz... / Bikini
|
|
 |
Z listów, które pisał, wyłaniał się zupełnie inny człowiek. A w zasadzie dwoje ludzi w jednym ciele. Z jednej strony niedostępny, pewny siebie, górujący - nie tylko przez swój wzrost - nad innymi indywidualista przekonany o własnej wyjątkowości, mądrości i wiedzy, a z drugiej wrażliwy, chwilami bardzo czuły, melancholijny, refleksyjny, krytyczny wobec siebie częściej niż wobec innych romantyk, słuchający namiętnie Vivaldiego, uczący się w tajemnicy na pamięć wierszy Poego, kupujący kwiaty do wazonu na swoim biurku, „aby móc je nie tylko widzieć, wąchać, ale także czasami dotykać”. Jego listy były opowieścią o dwoistości ludzkiej natury. Opisywał w nich swoje dwa światy. W jednym był lodowato zimnym, skrupulatnym, skupionym, dążącym za wszelką cenę do swojego celu naukowcem, w drugim - ciepłym, trochę zagubionym, chaotycznym, roztrzepanym, często rozmarzonym, tęskniącym za wzruszeniami - nie wiedziała, czy to nie przesada, aby go tak nazwać - poetą. / Bikini
|
|
 |
Może i mówię, że mam go w dupie. Że pierdole jego i tę jego nic nie wartą miłość. Może i oglądam się już za innymi chłopakami. Może nawet podoba mi się jego kolega. Ale pośród tego wszystkiego wciąż widzę jego. Chociaż wiedz, że tego nie chce. Chociaż teoretycznie zakończyłam już ten rozdział w moim życiu. Może i powiesz, że jestem żałosna, ale w głębi serca nadal coś do niego czuje. Nie potrafię ot, tak zapomnieć o tym, co było. Mimo, że mnie krzywdził. Że płakałam i cierpiałam. To za bardzo utkwiło w moim sercu. A ja nadal mam żal do siebie, że to się akurat tak musiało skończyć.
|
|
 |
Przy pierwszym kieliszku opowiem Ci jakie miał oczy. Po drugim będę wtajemniczać cię w jego niesamowite cechy. Po trzecim będę opowiadała Ci przez łzy jak bardzo żałuje,że pozwoliłam mu odejść i jak bardzo go kocham.Po czwartym będzie mnie rozkurwiało od środka a na usta cisną się tylko literki, które tworzą jego imię. Po piątym zacznę drzeć ryja jak bardzo go kocham. Po szóstym zadzwonię do niego i powiem, powiem kurwa to wszystko co siedzi we mnie w środku,wszystko co jestem w stanie powiedzieć na ten temat. Po kolejnych będę już tylko najebana i mam nadzieję,że nic nie będę pamiętała.
|
|
 |
Nie
można się spóźnić, gdy nikt nie czeka...
|
|
 |
myślisz, że jesteś fajny ? no w sumie dobra. nie odbierajmy ludziom marzeń.
|
|
 |
Bądź silna, wytycz granice, nie ufaj ludziom, bo i tak cię wykorzystają, kiedy tylko odkryją twoją słabość. Nie płacz. Płacz czyni cię bezbronną i nieodporną na ciosy. Tracisz wyrazistość. Nie okazuj złości. Przez złość przemawia bezsilność. Nie bądź zbyt wylewna, radosna, entuzjastyczna, bo kiedy spadniesz, bardziej zaboli. A zatem graj. Tylko gra sprawi, że zachowasz siebie.
|
|
 |
-Idę się powiesić .
-Tylko się nie potknij po drodze. ;]
|
|
 |
Pięcioletni chłopiec zapytał swojego przyjaciela czym jest przyjaźń? On odpowiedział: Przyjaźń jest wtedy, gdy codziennie kradniesz czekoladki z mojej torby, jednak wciąż trzymam je w tym samym miejscu
|
|
 |
- Wiesz, że pingwin kiedy znajdzie swojego przyjaciela, zostają razem aż do śmierci?
-Zostaniesz moim pingwinem? ♥
|
|
|
|