 |
Podnosi się z koca, zakłada okulary na nos i zbliża się do wody. Każdy jej ruch wykonywany jest z ogromną gracją. Odwraca twarz w stronę słońca i pozwala by promienie słoneczne pieściły jej twarz. Związuje włosy i wchodzi do wody. Delikatnie mocząc stopy posuwa się coraz głębiej. Sądzę, że woda nie do końca jej odpowiada. Widzę jej upartość. Stopniowo zaczyna przyzwyczajać swoje ciało do zimnej wody. Po chwili zanurza się cała i podpływa do nas. Mimo uśmiechu na ustach jej całe ciało trzęsie się z zimna. Na tle morza i górującego słońca wygląda tak pięknie. Podchodzę do niej i obejmuje ją. Wtula się we mnie. W ramionach mam całe swoje szczęście. Delikatnie ją kołyszę, odsuwa się ode mnie i zaczyna mnie całować. Jej pocałunki są pełne namiętności i seksu. W naszą stronę pada wiele głupich odzywek, unikamy ich. Odsuwa się ode mnie i spogląda mi w oczy. Po chwili chowa się zawstydzona w moje ramiona. Biorę ja na ręce i zanoszę na koc. // nic_nieznaczacy
|
|
 |
Pamiętam Ciebie już jako dziecko. Zawsze uśmiechnięta i pełna energii. W tłumie starałaś się nigdy nie wyróżniać. Od zawsze lubiłem Twoją zawziętość i upartość. Chyba od małego coś mnie w Tobie pociągało. Zawsze ułożona i porządną. Zachłannie dążąca do celu, pełna wiary w dobro świata i ludzi. Pełna nadziei na lepszy świat. Moja mała optymistka, którą życie nie raz skopało i wystawiło na próbę. Jednak Ty zawsze się podnosisz, nigdy się nie poddajesz. To nie w Twoim stylu. Mimo tak wielu ran i zadrapań na Twoim sercu, ono nadal bije. Mimo tak wielu łez, które spłynęły po Twoim policzku masz nadzieję na lepsze jutro. Starasz się być silna i nigdy nie okazujesz światu swojej słabości. Wrażliwa na ludzką krzywdę, pełna zawziętości w walce o dobro świata. Najlepsza przyjaciółka i siostra. Najukochańsza osóbka pod słońcem. Moje małe szczęście - winter_morning. // Twój Maciuś ♥
|
|
 |
Każdy kiedyś był mały. Miał marzenia i plany na przyszłość. Mimo, że były on nierealne wierzyliśmy w nie i byliśmy pełni zapału do ich realizowania. Z czasem wszystko zaczęło się zmieniać. Marzenia odchodziły na boczy tor, a i zapał gasł. Dziś patrzymy na małe dzieci i jesteśmy w pełni podziwu, ich życie jest beztroskie, pełne uśmiechu i wiary w dobro świata. My żyjemy już w świecie tym złym, pełnym zmartwień i problemów. Nie wierzymy w Świętego Mikołaja i dobre wróżki zębuszki. Jesteśmy ludźmi, którzy żyją z dnia na dzień. Najczęściej uśmiechamy się bo wypada, bo przecież można udawać. W moim życiu wszystko byłoby tak samo nieszczęśliwe gdyby nie ona. Poznałem swoją królewnę. Czuję się jak mały chłopiec, który właśnie dobiega jako pierwszy do mety. Czuję jakbym był w bajce, gdzie główną rolę gra ona, a bajka ta zwie się moim życiem. // nic_nieznaczacy
|
|
 |
Widziałeś jak łzy leją się każdego dnia, kiedy nie mam jej przy mnie? Czułeś się kiedykolwiek tak, jakby Twój mały prywatny świat w jednej sekundzie miał ledz w gruzach? Widziałeś jej łzy? Nie te zwyczajne, nie te z bezsilności tylko z Twojej winy? Widziałeś w jej oczach żal i rozgoryczenie spowodowane Twoim nieodpowiednim zachowaniem, które każdego dnia wbijało stado ostrzy w jej serce? Wiesz jak się czuje, kiedy sama zamyka się w pokoju nocą, by nikt nie widział jej bólu, który tylko wtedy jest w stanie uwolnić? Wiesz, kiedy jest prawdziwie szczęśliwa, a kiedy przyodziewa maskę? Znasz ją na tyle, by móc stwierdzić, że wiesz o niej wszystko? Znasz jej zmienne nastroje, jej fochy bez powodu i jej słodkie słowa, które koją każdą ranę? Brednia. Nie wiesz o niej nic, więc nie pieprz, że możesz się ze mną równać. Przed nikim nie otworzyła swojego serca tak, jak zrobiła to przede mną. Pytasz skąd wiem? Śmieszne. Przecież to jest miłość kurwa, do której Ty jeszcze nie dorosłeś./mr.lonely
|
|
 |
Siedzę wygodnie na kanapie. Ty co chwilką odwracasz się i nakładasz na siebie kolejny zestaw ciuchów po czym pytasz: a teraz jak? Na każdy odpowiadam identycznie. Przecież jesteś piękna i we wszystkim Ci cudownie. Kolejny raz ściągasz z siebie ciuchy i nakładasz coś nowego. Odwracasz się do mnie, a ja czuję jak moje ciało przechodzi fala gorąca. Masz na sobie jasną sukienkę w kwiatki. Jest ona dopasowana w tali i delikatnie szersza na biodrach z tyłu lekko dłuższa. Okręcasz się i widzę wycięcie na plecach. Twoje delikatnie falowane włosy padają na odkryte ramiona. Patrzę na Ciebie jak zahipnotyzowany. Puszczasz mi oczko i z dumą w głosie stwierdzasz, że właśnie czegoś takiego szukałaś. Wstaje, opieram się o ścianę przyciągając Cię do siebie ii.. I gdy znów mamy okazję na chwilę dla siebie przeszkadza nam wbiegający do pokoju malec szukający dla siebie jakiegoś zajęcia. Czar pryska. // nic_nieznaczacy
|
|
 |
2. Takich ludzi i wspomnień się nie zapomina. To zostaję z człowiekiem na lata.Jak zdjęcie schowane w portfelu.Nie wiem czy to jest pożegnanie czy tylko podziękowanie.Wiem,że dziś moblo nie jest już tą stronę na której mogłem być godzinami,rozmawiać z ludźmi,nie ma klimatu rodziny jak kiedyś,nie ma zapału.Moblo stało się stroną taką jak ask, photoblog, szuka się tu fejmu, rozgłosu, uwielbienia. A przecież mieliśmy szukać siebie wśród zdań?Czyż nie taka była ideologia.Cóż,przecież już nie jedna ideologia upadła.He,marzyciele.Ale pomimo to sentyment jest.Tak jak do osób,które znam lepiej gorzej. Każda osoba,która poświęciła czas dla mnie czy na mój profil-dziękuję.Po prostu dziękuję. Każdemu.Ale i przepraszam za te krzywe akcje,przepraszam każdą osobą,z którą miałem konflikt. Nieważne z czyjej winy,na ten moment u mnie każdy ma czystą kartę i każdemu życzę jak najlepiej. Po prostu jeszcze raz przepraszam za siebie.Złapiecie mnie na asku,gadu i blogu.Buzka,jesteście najlepsi.Wasz Michał.
|
|
 |
1.Siemano, chciałem Wam podziękować za 2,5 roku wsparcia. Myślę, że nigdy nie zapomnę tej strony, ile dla mnie zrobiła i jak wiele pomogła mi zrozumieć. To nie tylko jakaś strona www, to miejsce, gdzie wyrzuciłem swoje serce, a ogromna część ludzi tak po prostu pomogła mi je wyremontować i ogarnąć. To nie tylko jakiś tam profil, doznałem tutaj więcej zrozumienia niż w świecie realnym, moja osoba stała się czymś o czym nigdy nie śniłem. Czytałem zdania tak piękne kierowane wprost do mnie, które miotały moim sercem przez ich wielkość. Nigdy nie myślałem, że tyle da mi ta strona, że będzie tak jak jest teraz. To była cudowna przygoda, dorosłem tutaj, rozwinąłem skrzydła w pisaniu, nabrałem wiary w siebie i nauczyłem się płakać. Jestem zupełnie innym człowiekiem niż wtedy kiedy zakładałem "skejtera". Mam tylko nadzieję, że jeśli kiedyś usuną moblo - skejter nie zniknie z pamięci choć jednej osobie. Że ktoś tam będzie pamiętał takiego tam Michała z Łodzi. Ja na pewno będę Was pamiętał.
|
|
 |
Witam Cię po raz ostatni i piszę do Ciebie ostatni list,którego i tak nie wyślę.Schowam go do pudła,gdzie znajdują się pozostałe koperty zaadresowane do Ciebie i odstawię na szafę,niech pokryje je warstwa kurzu albo spalę,jeszcze nie wiem,ale właśnie definitywnie zamykam rozdział nazwany Twoim imieniem.Minął ponad rok,zauważyłeś?Ponad rok odkąd nie jesteśmy już ze sobą.A zauważyłeś,ile się zmieniło?Nie umiemy ze sobą normalnie rozmawiać,więc nie rozmawiamy.Nie widujemy się,ponieważ wolimy się unikać i przechodzić innymi ścieżkami tak by nie wpaść na siebie wychodząc ze szkół,które dzieli tylko ulica.Nie umiemy ze sobą pisać,bo zapomnieliśmy by nadal darzyć się szacunkiem i teraz umiem się już tylko wyzywać,wypominać sobie błędy Naszego związku.Nie ma Nas,to takie piękne,nie sądzisz?Nie ma już nic,oprócz kilku blizn na moim ciele i rozerwanego serca,które obecnie zszywam z niewielką pomocą kogoś,kto naprawdę na mnie zasłużył.A zresztą nie wracajmy do tego. Zapomnijmy o sobie.//kinia-96
|
|
 |
Wszystko toczyło się całkiem inaczej niż mógłbym przepuszczać. Spędzaliśmy całe dnie razem, a nocą miałem Cię na wyłączność. Dzisiejszej nocy było mi tak bardzo źle. Mimo ogromnego zmęczenia nie mogłem usnąć. Brakowało mi Ciebie. Nie miałem kogo przytulić i cisza jaka panowała w pokoju przerażała mnie. Brakowała mi Twojego śmiechu i słodkich słów na dobranoc. A rano obudziłem się w jakiejś depresji, bo przecież nikt delikatnie nie zwalał mnie z łóżka chcąc mnie budzić tak jak robiłaś to Ty przez ostatnie siedem dni. Tak bardzo przywiązałem się do Ciebie, że nie potrafię już normalnie funkcjonować. Brakuje mi Twojego uśmiechu, którym bez problemu potrafisz mnie zarazić. Pragnę mieć Cię tak jak przez ostatni tydzień. Leżąc już w łóżku proszę Morfeusza by dzisiejszy sen dał mi ukojenie, proszę o Ciebie. // nic_nieznaczacy
|
|
 |
Czy miłość to właśnie to, co zdarzyło się między nami? Czy to ten szept, który wybudzał mnie ze snu wnosząc na twarz uśmiech pełen szczęścia i przekonania w to uczucie? Może to te wieczory, spędzane na wspólnych serenadach na balkonie w świetle gwiazd, które zawsze nam błyszczały sprawiając wrażenie uciekających świetlików? Może miłość to te słowa, które wypowiadam z pewnością w sercu w Twoim kierunku? To "Kocham Cię", "Przepraszm", "Nie chciałem", "Wiem, że znów zawiodłem". Może miłość to uczucie, o którym nie mamy pojęcia, ale wierzymy głęboko w jego obecność? Może to dni przepełnione tęsknotą za Twoją osobą, kiedy zakrywam twarz dłońmi w nadzieii, że czas zacznie płynąć szybciej. Może miłość to My? Ja i Ty razem, nie osobno, może miłość to nasze serca, splecione od wieków, które my odkrywamy z każdym dniem na nowo ucząc się na porażkach, których przed nami jeszcze tak wiele./mr.lonely
|
|
|
|