 |
Omota Cię, będzie Ci dawał słodkie pocałunki, spędzał z Tobą multum czasu, zwierzal Ci się, mówil jak bardzo Cie kocha . A Ty? uzależnisz się od tego gnoja, który za kilka miesiecy i tak będzie bajerował nową zdobycz./
|
|
 |
Nie byłeś w moim typie. Nigdy. Uważałam Cię za płytkiego egoistę, który poza swoją osobą i kilkoma kumplami, z którymi może pójść na piwo nie widzi nikogo i niczego. Do czasu. Do tej cholernej rozmowy, gdy okazałeś się wartościowym chłopakiem, który potrafi pomóc, który doradzi, pocieszy, martwi się. I do momentu gdy przypadkiem spojrzałeś mi w oczy. Długie, intensywne, spowolnione, niebieskie spojrzenie, które śni mi się w nocy./
|
|
 |
Każdy dzień uczy mnie czegoś nowego. Gdyby życie było proste, nie potrafiłabym żyć./
|
|
 |
A jak będziesz chciał zobaczyć jak wygląda moje szczęście, spójrz w lustro./
|
|
 |
kiedy byś naprawdę żył, nie pytałbyś o sens życia.
|
|
 |
Wczoraj minęło nasze 21 miesięcy, a za 3 miesiące już nasze 2 lata
codziennie zastanawiam się, jak wyglądałoby moje życie bez Ciebie, bez chłopaka, który wie co dla mnie najlepsze, który rozumie mnie bez słów, który zawsze potrafi sprawić, że jestem najszczęśliwszą dziewczyną na świecie, który pisze mi takie piękne notki, które zawsze czytam 6467836 razy, z którym mam tyle planów na przyszłość, z którym chce być do końca życia, bo tak jak wspomniałeś w swojej notce, to piękne, że w tym wieku poznaliśmy już swoją pierwszą prawdziwą miłość. Dziękuję Ci za majówkę, którą całą spędziliśmy razem, dziękuje za wszystkie wspomnienia, dziekuję za Twój uśmiech, za to, że zawsze wymiślisz coś głupiego, że codziennie udowadniasz mi jak bardzo mnie kochasz, tymi wszyskimi gestami. Mogłabym tu pisać w nieskończoność, jak bardzo Cię kocham, jak bardzo się cieszę, że jesteś w moim życiu, ale Ty to wszystko wiesz. Po prostu chce żeby zawsze tak było, żebyś zawsze byl./
|
|
 |
pamiętaj żeby się uśmiechać. żeby iść przez miasto z wyrazem twarzy szczęśliwego człowieka. pamiętaj, by nie dać za wygraną - by pokazać tym wszystkim zawistnym pizdom, że dajesz radę i że nigdy się nie poddasz. || kissmyshoes
|
|
 |
[cz.2]próbowałam się wyrwać, bo coraz bardziej dochodziło do mnie, że już nigdy Go nie zobaczę. chwilę później nagle opadłam z sił, a serce zaczęło kołatać jak oszalałe. i gdy na Jego trumnę zaczęły spadać kilogramy ziemi, czułam jak robi mi się ciemno przed oczami. stałam wtulona w Mateusza, ściskając Go z całych sił i błagając Boga o to by to był sen i bym jak najszybciej się obudziła. niestety - nie był, a ja obudziłam się na drugi dzień - ze łzami w oczach, w ciuchach z pogrzebu, z których nie chciałam się przebrać i ze świadomością, że straciłam tak ogromną część siebie.. || kissmyshoes
|
|
|
|