 |
|
Widziałem W Tobie to piękne wnętrze którego oni za chuj dostrzec nie mogli.|BeTe
|
|
 |
|
I bywało tak że nie tylko na szkolnym korytarzu rzucali w nas swoimi spojrzeniami czy komentarzami typu-Ze z kim ja jestem.Bywało też tak że nie na jednej imprezie przyjebały się do Niej laski po to by ją zcisnąć jaka to ona nie jest,że nie zasuguje na mnie,że na moim miejscu wstydzili by się z nią wyjść miedzy ludzi,że jedyną laską ktora by ze mną dobrze wyglądała to ta która nie ściąga mini z dupy,ale to TYLKO w waszych oczach Bo nigdy nie zrezygnuję z tej Kobiety.Kocham jej codzienność.Jej 15 min ogarniecie sie na jakakolwiek impreze bez siedzienia chuj wie ile przed lustrem i robienia się na bustwo.Kocham jej całą okazałość. Jej wnętrze,jej pasję do tańca, jej walkę ducha.Kocham w Niej to że daje mi tyle siły która tryska na codzień.Po prostu Kocham Ta Kobiete bez względu na to czy ona nosi mini czy baggy bo dla mnie ona zdecydowanie lepiej wyglada w bieliźnie ściągając baggy niż ty mini;* Tyle w temacie księżniczki. |BeTe
|
|
 |
|
przed oczami mam nas. nasze splecione ręce, pruderyjne spojrzenia. moją głowę skrupulatnie ułożoną na Twoich kolanach. ale nie ma słów. są tylko puste krzyki. nieme półsłowa. otwieramy usta na próżno, nie wydając z siebie dźwięków ani uczuć.treść naszych rozmów udało mi się zwyczajne wyeliminować ze wspomnień. teraźniejszość jest łatwiejsza bez obecności przeszłości.
|
|
 |
|
" Znowu smutek ogarnia . Rzeczywistość dupy dała " .
|
|
 |
|
Tak Ziom nastały czasy kiedy nawet rodzina Cię skurwi a wtedy Twoim przyjacielem
Bedzie kurwa która okaże się byc bardziej fair niż wszyscy dookoła.|BeTe
|
|
 |
|
cz.1 Powiadają że pierwsze wrażenie jest najważniejsze.Lecz jednak by poznać czyjeś prawdziwe oblicze trzeba kurwał długich lat.I tego dnia wróciła najebana matka do domu,mijając się z nią tylko w drzwiach wraz ze swoją dziewczyną poszedł ją odprowadzić.Wróciwszy do domu Matka siedziała w kuchni brzdąkając coś pod nosem,powiedziała nieco wyższym tonem.-Coś to za kurwę przyprowadził?!-Co powiedziałaś?-Pytam Się coś to za kurwę przyprowadził?Ani to ładne ani nic.Nie stać Cię na kogoś lepszego.Baba musi mieć kase a nie jakąś żebraczkę znalazłeś. 19-latek wbił do kuchni szybkim krokiem podnosząc matkę z krzesła,przygniótł do ściany,mówiąc-Cofnij too!?-Coo mam cofnąć?Nie moja wina że z żebrakiem chodzisz. Wymamrotała pijackim głosem. Oczy lekko mu sie zaszkliły mimo to stał twardo na ziemi krzycząc jej prosto w twarz.-Co ty kurwa możesz o niej wiedzieć,co?Spójrz jak ty wyglądasz?|BeTe
|
|
 |
|
cz.2 Jak ostatnia uchlana szmata.Miałąś kurwa isć po młodego do przedszkola,czekał na Ciebie 4h gdzie kurwa byłaś pytam się.? Zacznij ogarniać Świat bo przestanę nazywać Cię Matką.-Jebie mnie to gnoju.Bierz brata i wypirdalaj z Mojego domu.-Zakmnij Ryj Powiedziałem Ci bo Cię kurwa uduszę!.-Idz do tej kurwy swojej-Nie jest kurwą i w przeciwieństwie do Ciebie jest Piękna.-Onnaa? dodała matka ze zdziwieniem.-Takk kurwa jej wnętrze jest piękne. Powiedział niższym tonem z braku sił.Poluzował mocno zaciśnietą dłoń na jej szyi spuszczając ją wzdłuż ciała i odwrócił ciało w kierunku schodów.-Jesteś taki sam jak Twój Ojciec który mnie bił. Dodał przez ramię-Bo na to zasłuzyłaś kurwa. Poszedł w kierunku pokoju młodszego brata z zamiarem spakowania jego ubrań. |BeTe
|
|
 |
|
słowa czasami bolą bardziej niż czyny. ale to nie istotne. przewaga czynów na słowami jest taka, że one nie potrafią kłamać.
|
|
 |
|
jedyne czego pragnę na te święta to spokoju. ucieczki. obudzenia się z koszmaru,którego nieusilnie staram się pozbyć poprzez szczypanie się po ciele każdego ranka. łudzę się, że to wszystko jest tylko imaginacją. zostawiłam koło łóżka filiżankę po kakao. codziennie rano budzę się i przecierając oczy spoglądam na nią. z nadzieją, że znowu poczuję zapach brązowego napoju. znowu ujrzę unoszącą się parę. znowu obrócę się, żeby dostać całusa w czoło i gwałtownie objąć Cię w pasie. ale z każdym porankiem uświadamiam sobie, że chęć tego wszystkiego jest znikomą abstrakcją, a od rzeczywistości nie ma ucieczki.
|
|
 |
|
najgorsze, są noce. wspomnienia dopadają wtedy najmocniej. starasz się na nowo stać małą dziewczynką kurczowo zwijającą się pod kocem. a one wychodzą. wypełzają jak potwory spod łóżką i duszą. duszą Cię płaczem perfekcyjnie przyciskając do poduszki. odbierając Ci oddech, zrzucając głaz na Twoją klatkę piersiową. chcesz zamknąć powieki, ale masz zakaz. dławisz się wspomnieniami, wyrzutami sumienia i świadomością, że zapewne wyczerpałaś swój limit na szczęście. zapewne nie na tyle dobrze, na ile miałaś szansę.
|
|
 |
|
: a teraz już nie wiem w co wierzyć, nie odpisujesz na smsy, ja całą noc zastanawiam się czym to jest spowodowane, usprawiedliwiam cie, że np. nie miałeś kasy, nie wziąłeś ze sobą telefonu i wyobrażam sobie wiele innych nieprawdopodobnych sytuacji, a rano w szkole słysze od jakiejś suki, która sprzedaje się wszystkim po kolei : oo napisał do mnie. :/ i co o kurwa ma być, nie mozesz po prostu powiedzieć NIE, zamiast ciągle robić mi nadzieje, podchodząc, przytulając, chociaż wiesz, że kocham cie nad życie ;(
|
|
 |
|
Byłam Twoją zabawką na baterie. Gdy się nudziłeś, wyciągałeś mnie z pudła w kącie i robiłeś co tylko chciałeś. Nie obchodziło Cię to, co czuję. Dla Ciebie ważne było tylko to, że jakoś zapełnisz sobie zbędny czas. Nie musiałeś mnie nigdy ładować. Samo to, że mogłam z Tobą spędzać czas gwałtownie ładowało mnie od środka.
|
|
|
|