|
mógłbyś być tu teraz, ze mną, przy mnie. nie chciałam. / teamdamon
|
|
|
tak, jesteś wyjątkowy. wyjątkowo wkurwiający. / teamdamon
|
|
|
weszłam do ulubionego sklepu obuwniczego. z tysiąca par butów wypatrzyłam jedną, która od razu przyciągnęła moje spojrzenie i pomyślałam: 'muszę je mieć'. gdyby tak dłużej się zastanowić, podobnie postąpiłam z Tobą. / teamdamon
|
|
|
jak pomyślę że kiedyś go całowałam, mam ochotę umyć zęby domestosem.
|
|
|
|
- Odszedł? - Tak. - Na zawsze? - Nie kurwa, wyszedł po mleko, zaraz wróci.
|
|
|
|
Siedząc na matematyce żałuję, że w życiu nie można zmienić statusu na "niewidoczny"//dajmisiebiee.
|
|
|
najpierw zacznie Ci się przyglądać na przerwach, posyłając niewinne uśmiechy. następnie zdobędzie twój numer gadu. będziecie pisać ze sobą całymi dniami. spodoba Ci się. umówicie się na spotkanie, pierwsze, drugie, trzecie.. uzależni Cię od siebie. po raz pierwszy złapie Cię za rękę, pocałuje. pierwsze 'kocham' wypowiedziane z jego ust. pokochasz Go. komplementy, długie spacery, tysiące obietnic. a to tylko po to, by po pewnym czasie stwierdzić że 'to jednak nie to', pozostawiając Cię z tęsknotą nie do zniesienia, i z sercem, na którym tworzy się kolejna rana, po kolejnej nieudanej miłości. / teamdamon
|
|
|
kiedyś, średnia 5.0, stuprocentowa frekwencja, o alkoholu i papierosach nie było mowy, na pierwszym miejscu stawiałam naukę, zero kompa. dziś? naganne zachowanie, pyskówki do nauczycieli praktycznie na każdej lekcji, ponad 100 pkt na minusie, o średniej nie wspomnę. melanże i jaranie szlugów na przerwach z ekipą są codziennością. jak człowiek może się zmienić przez jedynie dwa lata. / teamdamon
|
|
|
nie łudź się dziewczyno, nic z tego nie będzie. jesteś kolejną zabawką w rękach niedojrzałego dupka, która za kilka tygodni straci swoją datę ważności i zostanie podmieniona następną / teamdamon
|
|
|
Wolałabym, żebyś mi powiedział, że to już koniec. Przynajmniej wiedziałabym co się dzieję, że moje cierpienie ma sens. Przynajmniej nie żyłabym w nadziei, że wszystko się jeszcze ułoży, nie wyobrażałam bym sobie sytuacji, miejsc i tematów naszych wspólnych spotkań, które nie wiedziałabym czy się odbędą. Nie wyobrażałam sobie naszych wspólnych telefonów, sms... Nie robiłabym sobie nadziei, ze nadal coś dla Ciebie znaczę. Nie przepłakałabym tylu nocy nie wiedząc za czym-za tym, że już nigdy się nie odezwiesz czy za tym, że kolejny dzień czekania skończył sie nie wyjaśniając sytuacji, nie przybliżając nas do końca ani do nie powracając na początek naszej znajomości. To byłoby lepsze niż trwanie między rozwiązaniami nadzieją i codziennym rozczarowaniem. Byłoby mi lepiej gdybyś po prostu powiedział, że to koniec i wyjaśnił dlaczego, żebym przez resztę życia nie zastanawiała się gdzie popełniłam błąd. / alusia1131
|
|
|
i jedyne co wciąż nas łączy, to ten sam kolor oczu, nic więcej. / [?]
|
|
|
a jedyne co po sobie pozostawił to sms, z niezliczoną ilością kłamstw, którego treść, mimo wszystko znam już na pamięć. / teamdamon
|
|
|
|