oj, boli Cię serduszko, bo się rozstaliście, tak ? straszne. mam Ci teraz współczuć, pozwolić Ci się wyżalić, i najlepiej wtulić się w siebie ? niech pomyśle... hmm, wypierdalaj, moje też tak bolało.
Jednego dnia jest zamknięty w sobie i nie pozwala nikomu się zbliżyć. Innego dnia z jego oczu można odczytać każdą myśl. Potrafi mnie uszczęśliwić, ale jak nikt inny wkurwia mnie swoją osobą. Przytula mnie kiedy tego nie chcę i odpycha od siebie kiedy go potrzebuję. Kiedy chcę aby znalazł mi chwilę, zmieni plany by się ze mną spotkać. Jest tak inny od reszty kumpli, tak niezwykły i chyba właśnie za to Go kocham... jak brata, którego nigdy nie miałam./ nwsk