 |
zbudowałeś , zjebałeś , uciekłeś . zajebisty jesteś wiesz ?
|
|
 |
czy mogę prosić o 2 kilogramy cyjanku ? muszę zabić ludzi , którzy nie pozwalają mi na tą zakazaną miłość . aż dwa kilo ? tak , tak dużo jest tych ludzi .
|
|
 |
zbudowałeś , zjebałeś , uciekłeś . zajebisty jesteś wiesz ?
|
|
 |
śnieg jest dla mnie, ale tak jak wszystko fajne jest a potem znika
|
|
 |
wiedziałam, że coś się stanie, pierwszy raz od dłuższego czasu, tak jakoś szczerze się do mnie uśmiechnął i poczułam ciepło na sercu, wtedy wszystko było dla mnie jasne.
|
|
 |
w moich oczach widać tęsknotę za mężczyzną mojego życia.
|
|
 |
po prostu bez powodów do radości.
|
|
 |
ktoś kiedyś odchodzi , później ktoś inny zajmuje jego miejsce .
|
|
 |
Za wszystko i za nic, tak po prostu bez granic! < 3
|
|
 |
zbiegłam szybko do szatni, po kasę, którą zostawiłam w kurtce. siedział tam. byliśmy zupełnie sami. - siema. - rzuciłam. podniósł na mnie wzrok, po chwili wstając. drgnęłam, i zaczęłam szybciej przeszukiwać kieszenie. szybkim ruchem objął mnie w talii i obrócił ku sobie. spuściłam głowę. - puść. - poprosiłam cicho, próbując przełamać barierę mówienia, która utworzyła się w moim gardle. uniósł mój podbródek, po czym zaczął zachłannie całować. po jakieś minucie dobiegł mnie odgłos kroków. odepchnęłam Go od siebie. - nikt nie musi o Nas wiedzieć. - zdążył szepnąć mi na ucho. do szatni weszła kumpela, zapewne mnie szukała. spojrzała na Niego, i uniosła pytająco brwi. - no to pożyczysz mi ten podręcznik? oddam. - powiedział. kłamał równie dobrze, jak całował.
|
|
 |
bo czasami nie wszystko wychodzi tak jak chcieliśmy..
|
|
|
|