 |
Nie poczułaś jednego oddechu, nie widziałaś śmiechu, na twarzy uśmiechu, grzechu żadnego nie było to wszystko ułozyło się wbrew zasadom, wbrew regułom, nie ma sensu i zmyło sie to życie, nikt na tym nie zyskał, nikt nie znalazł sie na szczycie. W duszy krzyczę.
|
|
 |
Nienawidzę tego dnia, jak grom z nieba spadło to wszystko na raz, spadło to na nas. W kilka minut obróciło się to w nicość. Taka pustka, tylko płacz pozostał, w ustach gorzki smak.
|
|
 |
Wieczorem siedzę i patrzę w niebo jak uśmiech twój kreślę linie po gwiazdach. Pada deszcz i moknę w nadziei, że kiedyś poznam twój uśmiech, że poznam twój anielski szept.
|
|
 |
cicho siedzisz sobie tam... wiem bo widzę cię w mych snach
|
|
 |
Nikomu nie życzę być teraz tutaj i widzieć to jak ktoś odchodzi, jak odchodzi serca bicie
|
|
 |
Przelotne spojrzenia, krótkie "cześć", myśli zawieszone w przestrzeni..
|
|
 |
rzeczywistosc jest sprecyzowaniem naszych mysli
|
|
 |
Niby wszyscy razem, a każdy osobno
Gubi swoją wolność skazany na samotność
|
|
 |
Choć czasami najpiękniejsza prawda to szaleństwo,
|
|
 |
Ale wtedy górę nad rozmową brały uczucia, dwustronne nienasycenie sobą.
|
|
 |
-Daj spokój to było i już nie wróci, - Co ty mówisz tego nigdy nawet nie było!
|
|
|
|