 |
brak synonimu, który oddałby te chwile.
|
|
 |
nie pytaj, co u mnie . nie dzisiaj .
|
|
 |
dni sterylne. bez zapachów i kolorów. unurzane w błocie pożądań i marzeń. chłodna cisza `
|
|
 |
za każde jutro, oddam wszystkie wczoraj ; D
|
|
 |
dzisiaj to jutro, o które martwiliśmy się wczoraj .
|
|
 |
oddychaj moim powietrzem, to teraz takie modne.
|
|
 |
twoja obojętność przytłacza mnie w takim stopniu, że jestem w stanie krztusić się płaczem.
|
|
 |
mam ochotę płakać w niekontrolowany sposób. mój idealnie wyimaginowany świat, wypadł mi z drżących dłoni
|
|
 |
i obiecaj, że każesz mi się uśmiechać, kiedy tylko zaczną moknąć mi oczy.
|
|
 |
zamieniając szczęście w skrajną rozpacz, doszukuję się własnej winy w tym, że herbata jest za gorąca.
|
|
 |
obwiąż się czerwoną kokardą i stojąc przede mną, wręcz mi się w prezencie.
|
|
 |
wyciągnęła ręce na boki, zadarła głowę, patrząc na błękit nieba i zaczęła kręcić się dookoła własnej osi, tak jak to robiła mając pięć lat.
|
|
|
|