 |
patrz znowu zachlana płakałam. może nie tyle przez ciebie co przez wspomnienia z tobą. jeszcze mi się trochę podobają.
|
|
 |
Czasem myślę że tylko muzyka może mnie oderwać od rzeczywistości
|
|
 |
czasami do bani jest być mną. to jest jeden z tych dni.
|
|
 |
dłużej tego nie zniosę , jeśli przez najbliższy tydzień nic do mnie nie powiesz .
|
|
 |
a do Ciebie nie żywię urazy, nie czuję niechęci. muszę tylko Cię zapomnieć, wypierdolić Cię z pamięci.
|
|
 |
lubię o Tobie myśleć. za każdym razem gdy to robię, na mojej twarzy pojawia się uśmiech i nie znika, aż do momentu, w którym przypominam sobie, że masz już przecież inną.
|
|
 |
-Pamiętam jak byłeś ubrany.
-Jak byłem ubrany?
-Miałeś szarą, sztruksową marynarkę.
-Pamiętasz tę marynarkę? Już z niej wyrosłem.
-Była mięciutka, lubiłam się do niej przytulać. Pierwszy raz przytuliłam się do tej marynarki.
-Do mnie w tej marynarce-uściślił
|
|
 |
-Może czas skończyć z zawodzeniem i rozpaczą? Czy mogłaby Pani się uśmiechnąć?
-Myślę, że da się to zrobić..
|
|
 |
połaskotał ją.
- Nie ! przestań ! przestań !
pocałował ją.
- nadal mam przestać ?
|
|
 |
- odziwo jednak przyszłaś
- że jak mnie nazwałeś ?
|
|
 |
- Ja Cię przytulę, ok?
- A ja?
- A Ty mnie pocałuj..
|
|
 |
- A co z Twoimi marzeniami? Chciałaś zdobyć świat..
- On jest moim światem.
|
|
|
|