|
Miałem kumpla. Chyba nawet przyjaciela. Dziś gdy widze jego pysk to centralnie chuj mnie strzela,
|
|
|
- Przeciez lubisz musli.
- Ale nie jak tęsknie...
|
|
|
Bo każdy upadek miał nas łączyć, nie dzielić ...
|
|
|
, I te krótkie momenty kiedy czułem, że Ty czujesz to samo.
|
|
|
` Dziś starają się zapomnieć o sobie - piszą o sobie lecz nie do siebie..
|
|
|
Wspomnienia palą mnie jak słońce, wspomnienia jak lawa gorące, uciekam przed nimi tak co noooooc
|
|
|
` Zanim osądzisz mnie i moje życie, włóż moje buty, przejdź ścieżki życia, które ja przeszłam, przeżyj moje bóle, smutki i cierpienia. Wytrwaj tyle ile ja wytrwałam, upadnij tam gdzie ja upadałam i podnieś się tak samo jak ja sie podniosłam. Kiedy już naprawdę poznasz moją historię, będziesz miał prawo, żeby oceniać mnie i moje życie, tylko myślę, że to mogłoby Cie przerosnąć.
|
|
|
, Przyjdź. Przyjdź do mnie, przeproś, powiedz mi,kurwa, no powiedz jak Ci przykro, że chcesz, żeby między nami było tak jak dawniej. Przytul mnie. Pozwól mi sie w Ciebie wtulić tak jak kiedyś. Wypłaczę cały swój ból, całą tęsknotę w Twoje ramię. Powiem Ci jak bardzo bolała mnie Twoja nieobecność.
|
|
|
Kochać to także umieć się rozstać. Umieć pozwolić komuś odejść, nawet jeśli darzy się go wielkim uczuciem. Miłość jest zaprzeczeniem egoizmu, zaborczości, jest skierowaniem się ku drugiej osobie, jest pragnieniem przede wszystkim jej szczęścia, czasem wbrew własnemu.
|
|
|
W miejscach, w których miałem rany, dziś mam blizny, nie boli,
Już nie dam Ci rozdrapać ich, zdążyły się zagoić.
Ja zdążyłem przyzwyczaić się i z nimi się oswoić,
Tak jak Ty zdążyłeś zjebać i odwrócić się od swoich.
Nie spaliłem żadnych zdjęć. Miałoby to jakiś sens?
Dawno się zerwała wieź, miedzy nami nie ma niej.
Nie ma o czym gadać, wiesz, dawno mi już nie jest smutno
I wiem kogo nie chcę widzieć, gdy popatrzę w lustro.
Antywzór mocno strół, czas to antidotum.
Kiedy nasze oczy widzą się, to ja nie spuszczam wzroku.
Wyleczony w pełni dziś na dzielni już nie czuję wstydu,
Słuchaj, nie ma powrotu, to był kurwa Twój wybór.
Chyba świadomy, chociaż umysł niezbyt trzeźwy.
Wcześniej miałem trochę sentymentów, strzepałem resztki.
Teraz nie mam ich i dzisiaj mogę samodzielnie iść,
A jedyne, co jest pewne, to że nie czuję już nic.
|
|
|
On kochał piwo, ona raczej wódkę. Przejmował się chwilą, ona raczej jutrem.
|
|
|
, Nie umiem wyrazić tego co czuje w słowach. Nie wiem co mam Ci powiedzieć. Co? Że Cie kocham?
|
|
|
|