 |
jak namalujesz mi tęczę, dam Ci cukierka. jak mnie przytulisz, dam Ci batonika. jak mi powiesz, że mnie kochasz, dam Ci buzi i powiem, że ja Ciebie też. ♥
|
|
 |
Dziś piję za Ciebie : za twoją obojętność, ból zadawany każdego dnia, ten cholernie uwodzicielski uśmiech i nic nie znaczące spojrzenia. Twoje zdrowie.
|
|
 |
Każdy potrafi ranić. Co prawda, nikt tak kurewsko dobrze jak Ty.
|
|
 |
Nie wmawiaj mi , że się starałeś. bo to nie Ty nie spałeś do czwartej, martwiąc się, a później dowiadując iż dobrze bawiłeś się na imprezie. to nie Ty chodziłeś smutny, gdy tylko coś było nie tak. to nie Ty .. - z resztą Ty nic nie robiłeś.
|
|
 |
i teraz łzy ciekną mi po policzkach i tak bardzo pragnę gdzieś pobiec i się wykrzyczeć. wykrzyczeć to co czuje i czułam, jak bardzo mam dosyć życia i tej jebanej nadziei, że kiedyś się zmienisz ..
|
|
 |
I już nigdy więcej nie chce widzieć Twojego słodkiego uśmiechu ku mojej osobie. Nie chce czytać tych czułych sms'ów. Nie chce czuć Twoich dłoni na moim ciele, ust na mojej twarzy ani oddechu na mojej szyi. Naprawdę nie chce przeżywać tego wszystkiego po raz kolejny, nie chce znowu czuć tej pustki, która rozpierdala mnie od środka, gdy ty bez jakichkolwiek uczuć.. odchodzisz.
|
|
 |
Nienawidzę, kiedy ona płacze. Jest 30 km ode mnie i nie mogę jej przytulić. A słowa na gg to nie słowa. Nienawidzę, kiedy jest jej smutno, albo wątpi w moją miłość. Nie mogę jej ani walnąć, ani nic konkretnego. A zwykłe 'ogarnij się' przez esa nic nie zdziała. Nienawidzę, kiedy się wkurza, bo często jest tak, że po tym występują łzy, a jak są łzy u niej, to najczęściej i u mnie. Nienawidzę tej odległości. Ale kocham ją. Kocham ją tak, że poświęciłbym się dla niej. Poświęciłbym się dla jej szczęścia. Zrobiłbym wszystko, żeby uśmiech pojawił się na jej twarzy. I, jak przyjadę, to tak będzie. Pójdziemy na domek, popatrzymy w ciszy na jezioro. Ale będziemy razem. Zapracujemy na wspólne, wspaniałe wspomnienia.
|
|
 |
Prosił o spotkanie, mówił że to wytłumaczy, powie jak było na prawdę. ale ja nie mogę. jeden jego uśmiech sprawi, że o wszystkim zapomnę i rzucę mu się na szyję jak zawsze.
|
|
 |
Przykro mi że stale chcę z Tobą rozmawiać. Przykro mi, że długo muszę czekać na Twoją odpowiedź. Przykro mi, że mówię rzeczy które mogą Cię wkurwić. Przykro mi, że to co robię jest irytujące. Przykro mi, że nie czujesz tego co ja. Chcę szczerej rozmowy. Przykro mi, że myślę o Tobie tak długo i tak często. Przykro mi, że musisz wysłuchiwać moich sercowych rozterek chociaż w ogóle cię to nie interesuje. Przykro mi, że do Ciebie lgnę jak jakaś naiwna idiotka. Po prostu za Tobą tęsknie..
|
|
 |
Chciałabym,żebyś go straciła.Tak na moment. Na chwilę. Na dzień.Na tydzień. Na tak długo, aż końcu do Ciebie dotrze, jak to jest być po tej drugiej stronie-jako ofiara. Kiedy ból jest tak przeszywający, że nie sposób go opisać. W pokoju panuje tylko zapach tytoniu i wymiocin.Rzeczy z półek, z szafek lądują na podłodze, a ty siedzisz w samym środku tego syfu obejmując się za kolana i głośno płacząc. Powiedz, jakie tu uczucie wiedzieć, że nie ma się nic? Jak to jest, że nawet alkohol nie pomaga? a środki przeciwbólowe nie ukajają wcale bólu? Opowiedz o tym jak nie ma się ochoty nawet otworzyć okna, by wpadło trochę świeżego powietrza, nie mówiąc już o wyjściu na dwór. O dniach spędzonych w łóżku z przekrwionymi oczami. O tym jak telefon ani drgnie, potwierdzając fakt, że każdy ma cię głęboko. Spróbuj opisać jak Twoje ciało słabło, gdy znów dotarło do Ciebie, że straciłaś najważniejszą osobę w swoim życiu. Chciałabym, byś na własnej skórze doświadczyła przez jakie piekło musiałam przejść.
|
|
 |
Bądź kimś, kto usiądzie obok i wysłucha mnie bez otwarcia ust. Bądź kimś, kto przytuli, gdy zobaczy chwiejąca się łzę na koniuszku mojej rzęsy. Bądź kimś, kto zawsze będzie mnie kochał..♥
|
|
 |
Ona dalej pamięta, że ją kochał. Tego się nie zapomina. Ale nie zapomina się też odrzucenia, które tak cholernie boli i ryje ślad na sercu.
|
|
|
|