 |
Budzisz się w środku nocy, nie sprawdzasz, która godzina. Sprawdzasz czy przypadkiem nie napisał SMS'a, no nie ?
|
|
 |
A ona znów udawała, że ma go głęboko w nosie. Jak najdalej odsuwała od siebie myśl, że tak bardzo pragnęła z nim być. Nigdy nie potrafiła przyznać się do błędu. Do tego, że taki drań potrafił zawładnąć całym jej światem.
|
|
 |
Nie powinnam płakać, przecież ludzie twierdzą, że łzy są dla słabych..
|
|
 |
Nie obiecuję Ci, że zapomnisz. Nigdy nie zapomnisz, ale nauczysz się żyć z tą świadomością. Będziesz mogła patrzeć na Niego i słuchać Jego głosu, a później odejdziesz, by pocałować człowieka, który zastąpił Jego miejsce.. Nie obiecuję Ci, że już nigdy nie będziesz o Nim myślała. Będziesz, ale ze spokojem.. Obiecuję Ci, że nauczysz się żyć bez Niego. I nie potrzebujesz nikogo, bo sama to potrafisz.
|
|
 |
to, że mam wyjebane, pisałam ze łzami w oczach, wiesz?
|
|
 |
Siedziała na boisku. Ubrana w dres i bluzę brata piła kolejne piwo. Z słuchawek dobiegał głos , a z jej ust ciche szepty. 'Gadasz do siebie?' Usłyszała nagle i jej ciało przeszył dreszcz. Ten głos rozpoznałaby wszędzie, nawet w najgorszym hałasie. Nie podniosła głowy. 'Nic Ci do tego.' Warknęła, wciąż patrząc w ziemię. Przykucnął i wtedy jego zapach oplótł się wokół jej ciała. Wstała, upuszczając butelkę. 'Po co przyszedłeś?!' Ryknęła na całe gardło. 'Uspokój się. Chciałem pogadać.' Szepnął, wyciągając rękę w jej stronę. 'Nie. Nie będziemy rozmawiać. A wiesz dlaczego? Bo kiedy Ty odwrócisz się i pójdziesz w swoją stronę, ja zostanę z dźwiękiem Twojego głosu w uszach i to ja będę wyć przez kolejne miesiące. A teraz spuść wzrok i wynoś się w końcu z mojego życia!' Brakowało jej powietrza. Chłopak zaczął iść w przeciwną stronę. 'Zostań.' Szepnęła z nadzieją, że nie usłyszy. Wrócił się. Zamknął jej ciało w żelaznym uścisku. Doskonale znała smak pożegnań.
|
|
 |
Tamten dzień rozdzielił nas na zawsze. Tamten dzień oszukał moją wyobraźnię.. ~Jula
|
|
 |
Bez Ciebie nic nie istnieje. Z niczym sobie nie radzę. Na nic nie mam ochoty. Cały czas jestem zagłębiona w myślach o Tobie. Co teraz robisz, czy dobrze się czujesz. Jak tam u Ciebie, czy nadal mnie kochasz. Jednocześnie nienawidzę Cię za tą Twoją obojętność wobec mnie. A kocham, bo kurwa kocham, byłam z Tobą i cholernie mi Ciebie brakuje. Tak tęsknie w chuj. I nic na to nie mogę poradzić. ~zakochan888
|
|
 |
Jeśli coś się stanie obiecaj, że mnie nie zostawisz .
|
|
 |
Pozwolę Ci odejść, ale najpierw patrząc mi
prosto w oczy, wykrzycz, że nic nie znaczę.
Wykrzycz, że nawet to, kiedy wtulałam się w
Twój dwudniowy zarost było
nieporozumieniem. Pozwolę Ci odejść.
POZWOLĘ, jeśli mi udowodnisz, że postępujesz
zgodnie z sercem, że nie stawiasz się mu na
przeciw, ze względu na swoją chorą dumę,
tym samym odbierając mi szansę na szczęście
|
|
|
|