 |
Witaj w moim piekle, tu nie dzieje się nic raczej, poza tym, że wiesz czym szczęście, ale możesz tylko patrzeć.
|
|
 |
Że tak naprawdę ziemia jest tylko przelotnym momentem, krótkim przystankiem do stacji wieczne szczęście.
|
|
 |
Żyjąc cudzym życiem w końcu zabijasz własne.
|
|
 |
Skumaj, że czasami sama zapominam co to umiar.
|
|
 |
Po co zbudowałeś coś, co nigdy nie miało sensu? Zostawiłeś tak po prostu, żeby odejść w inne życie. Zero tłumaczenia, po prostu się nie liczę.
|
|
 |
Be careful of what you do.
|
|
 |
My pół metra nad nią i mruga światło, myśli natłok. Spójrz w krzywe zwierciadło.
|
|
 |
masz hajs to idź, tańcz i wypierdol go w błoto, ale pamiętaj, że on nie chodzi piechotą.
|
|
 |
Kląć, jeszcze głośniej i jeszcze częściej, albo odejść, nie mówiąc nic więcej.
|
|
 |
Zasady mam własne, proste i uczciwe, słowa prawdziwe nie szukam dziewic wśród dziwek.
|
|
 |
Masz tutaj bit, do którego śmierć chciałaby tańczyć, ale pierdolę ją, może sobie pomarzyć.
|
|
|
|