 |
- Kocham Cię. -powiedziała patrząc na chłopaka jej życia. -Mówiłaś coś? - powiedział chłopak wyciągając z uszu słuchawki. -Mówiłam, że ładna dziś pogoda. -Ja ciebie też. -włożył słuchawki do kieszeni i pocałował ją. [k]
|
|
 |
istnieją pierdolone zawody miłosne, zmarnowane nadzieje, żal, tęsknota. więc do cholery
nie traktuj miłości jak świętość bez skazy.
|
|
 |
- wychodzisz w takim stroju ? - ty codziennie wychodzisz w takiej twarzy i nikt ci nic nie mówi .
|
|
 |
|
mówię do siebie, bo czasem trzeba pogadać z kimś zajebistym .
|
|
 |
|
dziwisz się , że Ci nie ufam ? no kurwa , fałsz masz na mordzie wypisany.
|
|
 |
Each of us as a flowers, we grow high to the sky, next we bloosom and die. [Eris is my homegirl]
|
|
|
|