 |
|
Otworzę zaraz drzwi i wychodzę, bo to nie zdrowe, bo tak dłużej nie mogę, ty chyba też, co chcesz to bierz. Nie chcę widzieć Cię więcej, to koniec, cześć. /Zeus
|
|
 |
|
Podobno liczą się chwile tylko, bo podobno życie mija szybko.. Skoro tak, po co nam jeszcze większy pęd, jeszcze większy stres, i to wszystko? /Zeus
|
|
 |
|
Dziś możemy mieć tak wiele, ale po co niby nam jest aż tyle? Może czasem zamiast za wszelką cenę biec na przedzie, lepiej zostać w tyle? /Zeus
|
|
 |
|
Nie wiem gdzie zmierza ten świat, ale chyba to już nie mój kierunek.. /Zeus
|
|
 |
|
Nie szukam niczego na siłę, by potem nie żałować, że znowu to zgubiłem. Mamy przecież setki opcji, rozumiesz, ale to nie znaczy, że cię znajdę wśród tych obcych w tłumie. /HuczuHucz
|
|
 |
|
to jest nienormalne. tęsknie za Tobą za każdym razem, gdy oddycham. potrzebuję Cię przy sobie, gdy tylko moje serce zaczyna bić. to nie jest zwyczajne uczucie, zaczęłam się go bać, bo ono sprawia, że jesteś jedyną rzeczą w którą wierzę. nie powinnam, ale będę czekała na Ciebie do samego końca, chociaż wiem, że od dawna nie mam na co czekać. zastanawiam się jak ja mam przetrwać bez twojej miłości, przecież to Ty utrzymywałeś mnie przy życiu. te szalone myśli wprowadzają mnie w obłęd, czuje, ze wariuje. porównuje Cię z narkotykiem, który nadal czuje w swoich żyłach, jesteś jak mój upragniony raj, który staram się odszukać. no dalej, ogłoś światu jak bardzo jestem słaba, bo odczuwam znowu ta pieprzoną tęsknotę. tym razem Cię nie powstrzymam przed upokorzeniem mnie, nie. tej miłości się nie wstydzę, mimo, że jest toksyczna bo zabija precyzyjnie każdego dnia i zabrudzona twoimi żałosnymi kłamstwami. przed głupotą i błędami życiowymi nie ucieknę. nie ucieknę przed sercem i sumieniem.
|
|
 |
|
dręczą mnie zawroty głowy, gdy już przekraczam progi mojego domu,bo jest to granica mojej wygodnej sfery. bezużyteczne emocje, które zaśmiecały moje serce, pokryły się kurzem. jeśli się z stąd wyniosę,umrę. Znienawidziłam to nieznane szczęście bardziej niż znajomy mi smutek. odrzuciłam własne kroki,obawiam się, że stanę się bezużytecznymi butami- bo świat, czas i ludzie mnie już znosili. to co świat myśli, zbiera się we mnie jak przed domem stos gazet i rachunków. płaczę bez łez. płaczę nieświadomie.
|
|
 |
|
potrzebuję poduszki powietrznej, zanim zderzę się z ogromnym smutkiem idącym w moją stronę. mam tak wiele rzeczy, o które muszę zadbać. trudno mi nawet upić się jak należy. ale to nie tak , że unikam picia, może nie chcę być pozostawiona samej sobie. czy po prostu chcę przykuć czyjąś uwagę swoją samotnością ? samotność jest dla mnie tak oczywista. jeśli ktoś miałby być przy moim boku,czy wystarczyło by mnie, by się podzielić ? to znak zapytania, którego nie chcę włączać w to zdanie. ku mojej uldze, słyszę głośny głos w telefonie. rozłącza się i mruczy, jakby był wściekły. a mój wzrok skupia się na rodzinnym zdjęciu leżącym byle jak na parapecie. czy ludzie zatracają się ponieważ, nie mają domu lub drogi, którą mogliby iść? czy może dlatego, że nawet jeśli mają mnóstwo miejsc,w które mogliby pójść,nie ma tam ani jednej osoby,która by na nich czekała?
|
|
 |
|
Nie wytkniesz palcem, weź to ogarnij, dla wielu inni, dla swoich normalni! /Chada
|
|
 |
|
Nie ma miejsca na lęki, wciąż powiększam w siebie wiarę, jestem normalny- i taki już zostanę. /Kaczy
|
|
 |
|
Nie mam ambicji, aby być najbogatszym, nie mam potrzeby, by ktoś z zazdrością patrzył. I tak osiągnę to na czym mi zależy.. jebać stres, mniej nerwowych przeżyć. /Sokół
|
|
 |
|
każdy z nas ma osobę, której chce powiedzieć nie odchodź. każdy z nas kogoś kocha. każdy z nas przez kogoś cierpi, cierpiał, lub cierpieć będzie. każdy z nas ma uczucia, nawet jeśli ukryte gdzieś głęboko na dnie. każdy z nas ma wspomnienia, które, gdy się pojawiają, przyprawiają o łzy.
|
|
|
|