głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika dagmaritka

Nasze pokolenie  nasączone bólem i łzami  wódką i fajkami. Pęknięte serca i poszarpane dusze. Sztuczne uśmiechy i sztuczne ciała. Fałszywe gesty i dwulicowe zachowania. Brudni  puści  zagubieni  samotni.    bansuujsuko

barcakurwa dodano: 22 stycznia 2013

Nasze pokolenie, nasączone bólem i łzami, wódką i fajkami. Pęknięte serca i poszarpane dusze. Sztuczne uśmiechy i sztuczne ciała. Fałszywe gesty i dwulicowe zachowania. Brudni, puści, zagubieni, samotni. // bansuujsuko

Żyjesz na pozór  na przekór  na opak  na swój sposób  na dwa tryby  na niby. Wybierasz źle  fatalnie  najgorzej  dobrze  trafnie  rzadziej najlepiej. Kochasz za mało  za późno  za wcześnie  za bardzo  za coś.    27sekund

barcakurwa dodano: 22 stycznia 2013

Żyjesz na pozór, na przekór, na opak, na swój sposób, na dwa tryby, na niby. Wybierasz źle, fatalnie, najgorzej, dobrze, trafnie, rzadziej najlepiej. Kochasz za mało, za późno, za wcześnie, za bardzo, za coś. // 27sekund

jesteś przekurwiście genialna teksty nervella dodał komentarz: jesteś przekurwiście genialna do wpisu 22 stycznia 2013
Często doprowadza mnie do łez.Ale nie są to łzy smutku wręcz przeciwnie.Są to łzy szczęścia i wzruszenia..Nie potrafię tego opisac nie potrafię wyjaśnić tego uczucia którym go dażę.. Więcej niż miłość'  próbował mi wyjaśnić pewnego dnia pokazając zdjęcie pewnego mężczyzny trzymającego na rękach niemowlaka dodając że nie może doczekać się dnia w którym to ja zrobie takie zdjęcie mu i naszemu dziecku..Nie  nie spodziewam się dziecka lecz bardzo bym chciala.Bardzo chce by przyśpieszył ten czas o 4 lata bym mogła być z Nim we dnie i w nocy  bym urodziła mu dzieko którego tak bardzo oboje pragniemy..Czy jest coś piekniejszego od spelnionej milości?Od poczucia bezpieczenstwa z Jego strony? Od seksu  ktory nie jest zwykłym zbliżeniem fizycznym a przede wszystkim duchowym złączeniem ciał?Nie.. To było moje marzenie które spelniło się wraz z pojawieniem sie Go w moim życiu  za które codziennie dziękuje Bogu  za to  że postawił mi Go na mojej drodze..    pozorna

pozorna dodano: 20 stycznia 2013

Często doprowadza mnie do łez.Ale nie są to łzy smutku,wręcz przeciwnie.Są to łzy szczęścia i wzruszenia..Nie potrafię tego opisac,nie potrafię wyjaśnić tego uczucia,którym go dażę.."Więcej niż miłość' -próbował mi wyjaśnić pewnego dnia pokazając zdjęcie pewnego mężczyzny trzymającego na rękach niemowlaka dodając,że nie może doczekać się dnia,w którym to ja zrobie takie zdjęcie mu i naszemu dziecku..Nie, nie spodziewam się dziecka,lecz bardzo bym chciala.Bardzo chce,by przyśpieszył ten czas o 4 lata,bym mogła być z Nim we dnie i w nocy, bym urodziła mu dzieko,którego tak bardzo oboje pragniemy..Czy jest coś piekniejszego od spelnionej milości?Od poczucia bezpieczenstwa z Jego strony? Od seksu, ktory nie jest zwykłym zbliżeniem fizycznym,a przede wszystkim duchowym złączeniem ciał?Nie.. To było moje marzenie,które spelniło się wraz z pojawieniem sie Go w moim życiu, za które codziennie dziękuje Bogu, za to, że postawił mi Go na mojej drodze.. || pozorna

Twoje oczy trochę smutne chyba patrzą prosto w moje i  nic nie mówisz znów  ja milczę też  ale oboje   mówimy  chyba chcę  lecz wybacz  wiesz  trochę się boję  i   chyba sięgnę zanim wyjdziesz  rzucasz mi  dobranoc  i   widzę w Twojej twarzy  ktoś Cię wcześniej mocno zranił  Niedopowiedzenia

mis_nieszczescia dodano: 17 stycznia 2013

Twoje oczy trochę smutne chyba patrzą prosto w moje i nic nie mówisz znów, ja milczę też, ale oboje mówimy "chyba chcę, lecz wybacz, wiesz, trochę się boję" i chyba sięgnę zanim wyjdziesz, rzucasz mi "dobranoc" i widzę w Twojej twarzy, ktoś Cię wcześniej mocno zranił /Niedopowiedzenia

Jesteśmy niepokojący. Zachowujemy się wątpliwie nieszablonowo  pewnie odbiegamy od wzorców. Nie chodzimy za rękę  potrafimy nie odzywać się do siebie całymi dniami – nie z powodu kłótni  tylko ot tak – z braku czasu  bo akurat pochłania nas coś szalenie emocjonującego. Nie siedzimy godzinami przytuleni wpatrując się sobie w oczy  wystarczy że wyjdziemy na strych zapalić blanta i między kolejnymi buchami stwierdzimy swobodnie że jesteśmy dla siebie wszystkim. I czasami się niszczymy  pozwalamy sobie upadać i wcale nie spieszy nam się do wyciągania ręki w formie pomocy – autodestrukcja– musimy sobie na to pozwalać – paradoksalnie tylko po to żeby przetrwać w tym zainfekowanym znieczulicą świecie.   nerv

nervella dodano: 16 stycznia 2013

Jesteśmy niepokojący. Zachowujemy się wątpliwie nieszablonowo, pewnie odbiegamy od wzorców. Nie chodzimy za rękę, potrafimy nie odzywać się do siebie całymi dniami – nie z powodu kłótni, tylko ot tak – z braku czasu, bo akurat pochłania nas coś szalenie emocjonującego. Nie siedzimy godzinami przytuleni wpatrując się sobie w oczy, wystarczy,że wyjdziemy na strych zapalić blanta i między kolejnymi buchami stwierdzimy swobodnie,że jesteśmy dla siebie wszystkim. I czasami się niszczymy, pozwalamy sobie upadać i wcale nie spieszy nam się do wyciągania ręki w formie pomocy – autodestrukcja– musimy sobie na to pozwalać – paradoksalnie tylko po to żeby przetrwać w tym zainfekowanym znieczulicą świecie. / nerv

nie zbieram wrażeń pierdolę wspomnienia

nervella dodano: 15 stycznia 2013

nie zbieram wrażeń,pierdolę wspomnienia `

znalazłam swoje szczęście. po dwóch latach życia dla zasady odnalazłam swoje meritum. mój sens ma metr osiemdziesiąt dwa  szare oczy i ciemne włosy  złożony jest z pierdolonych sprzeczności  które potrafią doprowadzić mnie na granice szaleństwa  ma umiejętność słuchania i proste rzeczy przedstawia w nieznany mi dotąd sposób. sens mojego istnienia często się spóźnia i parzy najlepszą pod słońcem herbatę. wrzuca mnie w śnieżne zaspy tylko po to żeby później słodko przepraszać. mój sens czasami siedzi w oknie z szyderczym uśmiechem i jointem w ręce. i chyba nie potrafiłabym już żyć bez niego.   nerv

nervella dodano: 15 stycznia 2013

znalazłam swoje szczęście. po dwóch latach życia dla zasady odnalazłam swoje meritum. mój sens ma metr osiemdziesiąt dwa, szare oczy i ciemne włosy, złożony jest z pierdolonych sprzeczności, które potrafią doprowadzić mnie na granice szaleństwa, ma umiejętność słuchania i proste rzeczy przedstawia w nieznany mi dotąd sposób. sens mojego istnienia często się spóźnia i parzy najlepszą pod słońcem herbatę. wrzuca mnie w śnieżne zaspy tylko po to,żeby później słodko przepraszać. mój sens czasami siedzi w oknie z szyderczym uśmiechem i jointem w ręce. i chyba nie potrafiłabym już żyć bez niego. / nerv

wiem że czasem bardzo trudno mnie kochać ale chyba łatwo zobaczyć miłość w moich oczach

nervella dodano: 28 grudnia 2012

wiem,że czasem bardzo trudno mnie kochać,ale chyba łatwo zobaczyć miłość w moich oczach

nie mam na nic siły  już sam fakt  że mam przeżyć kolejny dzień i nie płakać przekreśla mnie na starcie.   notte.

notte dodano: 27 grudnia 2012

nie mam na nic siły, już sam fakt, że mam przeżyć kolejny dzień i nie płakać przekreśla mnie na starcie. / notte.

Najwspanialsze jest to że stale jest przy mnie. Nie opuszcza mnie  nawet gdy z zaciśniętymi pięściami i szaleństwem w oczach  krzyczę mu prosto w twarz żeby spierdalał bo nie chcę go ciągnąć za sobą na dno moralności. Jest zawsze. Od pewnego czasu po prostu wkradł się w zakamarki mojej zainfekowanej duszy i stale stara się ją ulepszać – przecież to niemożliwe ale resztki nadszarpniętej już nadziei wciąż nakazują mu wierzyć. I ja chyba wcale go nie chcę. Chcę się stoczyć  do szpiku kości zgorzknieć  zgubić resztki godności  kląć  palić  pić i uprawiać seks w najbardziej nieoczekiwanych miejscach – tak jak do tej pory. Nie potrzebuję Jego silnego ramienia i dłoni gwarantującej stabilizację – bo przecież z czasem  zupełnie nieświadomie przeciągne go na stronę nocnych melanży i błogiej nieświadomości. Nie chcę go niszczyć dlatego muszę go zranić. Zawsze składałam się z paradoksów.   nerv

nervella dodano: 27 grudnia 2012

Najwspanialsze jest to,że stale jest przy mnie. Nie opuszcza mnie, nawet gdy z zaciśniętymi pięściami i szaleństwem w oczach, krzyczę mu prosto w twarz żeby spierdalał,bo nie chcę go ciągnąć za sobą na dno moralności. Jest zawsze. Od pewnego czasu po prostu wkradł się w zakamarki mojej zainfekowanej duszy i stale stara się ją ulepszać – przecież to niemożliwe,ale resztki nadszarpniętej już nadziei wciąż nakazują mu wierzyć. I ja chyba wcale go nie chcę. Chcę się stoczyć, do szpiku kości zgorzknieć, zgubić resztki godności, kląć, palić, pić i uprawiać seks w najbardziej nieoczekiwanych miejscach – tak jak do tej pory. Nie potrzebuję Jego silnego ramienia i dłoni gwarantującej stabilizację – bo przecież z czasem, zupełnie nieświadomie przeciągne go na stronę nocnych melanży i błogiej nieświadomości. Nie chcę go niszczyć,dlatego muszę go zranić. Zawsze składałam się z paradoksów. / nerv

idealne? tak samo jak każdy Twój wpis. teksty nervella dodał komentarz: idealne? tak samo jak każdy Twój wpis. do wpisu 27 grudnia 2012
Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć