 |
|
Dobra rzecz, ze łez nigdy nie widać w deszczowy dzień.
|
|
 |
|
Bóg jest niewinny on tylko
wciąż bywa zajęty.
Ja jestem łajzą i kiepsko
radzę sobie z życiem,
bez przerwy wydzwaniam
pod jego prywatny numer
błagając o zdrowie, bogactwo,
miłość i sławę jakby był
moją prywatną złotą rybką.
|
|
 |
|
-Nie chciałem Cię zdenerwować.
-Nie potrafisz mnie zdenerwować.
Zbyt mało dla mnie znaczysz.
|
|
 |
|
Myślę o tym wszystkim, co powiedziałabym ci, gdybym tylko miała jakąś okazję,
o tym wszystkim, co wykrzyczałabym.
Ale chyba najlepiej jest,
gdy ty i ja nie nawiązujemy kontaktu.
Rzeczywistość nigdy nie jest taka na jaką wygląda.
|
|
 |
|
Zrobiłam to, co należało zrobić
I jeśli był jakiś powód, byłeś nim ty.
|
|
 |
|
If only you were here tonight,
I know that we could make it right.
|
|
 |
|
Zawsze wracamy, prawda? Każda droga, na końcu się nam krzyżuję. Po prostu los nie pozwoli nam odpuścić./esperer
|
|
 |
|
Ty się nazywasz mężczyzną? Prawdziwy facet stanąłby przede mną i wbił ten nóż prosto w serce, patrząc mi przy tym w oczy. Obserwowałby jak powoli uchodzi ze mnie życie. Jak szok miesza się z żalem, jak pod powiekami zbierają się łzy, które potem zmieniają się w złość płynącą po policzkach. Przyjąłby na klatę moje próby ratowania się, zniósłby każdy cios i każde zadrapanie. Miałbyś odwagę żyć ze wspomnieniem moich ostatnich słów. Tak właśnie zrobiłby prawdziwy facet. Ty zachowałeś się co najwyżej jak jego imitacja. Ot, mały chłopiec, który chowa głowę pod kołdrę. Zabiłeś mnie na odległość, zachowałeś czyste ręce. Pierdolony tchórz, a nie mężczyzna. Nie umiałeś nawet wprost powiedzieć, że coś zgasło. Wybrałeś drogę na skróty, gdzie nie musisz patrzeć jak Twoje słowo mnie zniszczyło./esperer
|
|
 |
|
Zabawne, że Twoja obecność uświadomiła mi jak bardzo mocno Cię nie ma./esperer
|
|
 |
|
Nie ma we mnie nic, co możesz jeszcze zranić./esperer
|
|
 |
|
Był pewien chłopak,
Który rozerwał mi serce na pół.
|
|
 |
|
ile to już razy o Nim zapominałam?
|
|
|
|