 |
"Twoje serce jest gdzieś indziej i ma jakiś inny plan, nie wpłynę na twe uczucia, chociaż chciałabym mieć ten dar".
|
|
 |
"Ile ja bym dał, żeby wrócił tamten czas, tamta chwila, żeby sytuacja między nami była miła. Ile ja bym dał, żeby wszystko było tak jak kiedyś, ile ja bym dał, żeby było tak jak wtedy".
|
|
 |
Dlaczego tak jest, że znaleziona motywacja bardzo szybko odchodzi? Mobilizujemy się do działania, zaczynamy i po chwili gaśniemy. Coś nas znowu przytłacza, coś nie pozwala walczyć. Ułożyliśmy sobie wszystko w głowie, zrobiliśmy pierwszy krok, a potem cofnęliśmy się w tył zbyt daleko by zacząć na nowo. Kto wciska ten cholerny hamulec? Gdzie jest blokada? Bo jeśli to my utworzyliśmy ją we własnej głowie, to dlaczego teraz nie potrafimy jej przeskoczyć? Mamy w sobie granicę, której nie udaje nam się przekroczyć, a jeśli nawet, to szybko wracamy z powrotem. Chcemy działać, ale nie potrafimy. Ta bezsilność kiedyś nas wykończy. Zabraknie nam motywacji by pewnego dnia wstać rano z łóżka. [ yezoo ]
|
|
 |
Zaryzykuj. Jesteś młoda, piękna, ambitna, masz przed sobą całe życie. Musisz próbować, dużo dawać od siebie. Nawet jeśli czasami okaże się, że to niepotrzebne, że zmarnowałaś czas, że lepiej było w ogóle nie zaczynać. To nic. Upadamy i podnosimy się. Byle do przodu. Cały czas. Trzeba mieć cel i do niego dążyć. Żeby stać się kimś, wystarczy ruszyć się z miejsca. Jeden krok, choćby ten najmniejszy. Zaczyna się od mały rzeczy, a kończy na wielkich. Czasami musisz postawić wszystko na jedną szalę, nie szkodzi, zrób to. Przegrałaś? Próbuj od nowa, tego samego albo czegoś innego. Byleby nie stać w miejscu i nie umrzeć wewnętrznie z własnej beznadziejności. [ yezoo ]
|
|
 |
ten rozrywający ból w sercu, nic Cię nie cieszy, nic nie czujesz oprócz smutku, wspomnienia wracają, wraca wszystko ze zdwojoną siłą, już nie potrafisz, nie umiesz się cieszyć, zabrał Ci cała chęć do życia, zabrał Ci wszystko co miałaś, ale pamiętaj, nie poddawaj się nigdy, nie poddawaj się, walcz, sama dla siebie/nacpanatymbarkiem
|
|
 |
Pamiętam wszystko, jak razem tańczyliśmy, jak robiłeś te swoje miny, jak siedzieliśmy za tą pamiętną salą, jak razem śpiewaliśmy, jak się śmialiśmy, jak mnie przytulałeś, jak się starałeś na początku, jak potrafiliśmy przegadać 5 godzin przez telefon, jak rozmawialiśmy codziennie, jak na mnie patrzyłeś, jak mówiłeś mi te wszystkie rzeczy. Nie da się zapomnieć tylu wspaniałych wspomnień, to niemożliwe. Mam nadzieję, że z nią też masz co wspominać. Po prostu bądź szczęśliwy.
|
|
 |
Już nie będę czekać, nie będę dla ciebie za każdym razem kiedy tylko ci się o mnie przypomni. Mam tego dosyć. Żałuję, że się przed tobą otworzyłam, żałuję i jedyne czego chcę to wrócić do września. Gdybym tylko mogła, gdyby tylko się dało, wróciłabym do miejsca, gdzie się poznaliśmy, ale tym razem nie zamieniłabym z tobą nawet słowa. Zbyt szybko dałam ci możliwość zranienia mnie, ufając, że jednak tego nie zrobisz. A teraz odpuszczam, bo nasza znajomość po prostu nie ma żadnego sensu jeśli tak ma to wyglądać.
|
|
 |
Pozwalam ci odejść, bo ty wcale nie chcesz zostać.
|
|
 |
"Jest wielka różnica między osobą, która Cię chce... a osobą, która zrobi wszystko, żeby być z Tobą do końca życia."
|
|
 |
"Nie chcę słyszeć dźwięku utraty tego, czego nigdy nie zaznałam".
|
|
 |
Patrzenie przez pryzmat minionego czasu i utworzonych kiedyś treści - jest zadziwiające. I sęk nie tkwi w tym, że kiedyś uparcie pisałam o szmaragdowych oczach, a dzisiaj uwielbiam te Jego, niebieskie. Dzisiaj po prostu wszystko wygląda inaczej. Dzisiaj to nie te oczy wiodą prym, chociaż nałogowo w nie patrzę. Dzisiaj nie ma powielających się wyznań na potęgę. Dzisiaj nie ma kombinowania jak to utrzymać w pionie. Dzisiaj nie ma zastanowienia, czy jutro inna nie będzie ważniejsza. Dzisiaj liczą się te niewinne, acz istotne zdania jak to, że lepiej mu się śpi ze mną przy boku lub to, że chętnie robiłby mi śniadania każdego poranka.
|
|
|
|