 |
|
"Zrozumiałem, że nie warto uganiać się za tym, co jak dym ulotne jest"
|
|
 |
|
Bez względu na to, co będę czuła, nie okażę tego. Jeśli będę musiała
płakać, to będę płakała wewnętrznie. Jeśli będę musiała krwawić, pokaleczę
się. Jeśli serce zacznie mi bić jak szalone, to nie powiem o tym
absolutnie nikomu. To w ogóle nie pomaga. Tylko dołuje innych.
|
|
 |
|
Kochankowie nie mogli żyć ani umrzeć jedno bez drugiego. W rozłączeniu nie było to życie ani śmierć, ale i życie, i śmierć razem.
|
|
 |
|
Nie ma go od kilku długich miesięcy, ale nadal jest wszędzie. I zarazem nigdzie.
|
|
 |
|
Przykro mi. Szłam samotnie tak długo, że Twoje towarzystwo jest teraz niepotrzebne. Odzwyczaiłam się od Twojego dotyku tak bardzo, że każde muśnięcie powoduję odciski na moim ciele. Nie było Cię, kiedy upadałam, więc pozwól, że sama też się podniosę./esperer
|
|
 |
|
"Znam całe jej ciało. Potrzebowałem czasu, żeby je poznać, początkowo nie chciała mi zaufać."
|
|
 |
|
"Ja potrzebuję faceta, który da mi szansę być kochającą, czułą, delikatną, odsłoniętą, odkrytą ze wszystkimi swoimi słabościami, i nie wykorzysta tego."
|
|
 |
|
dzisiaj mam zły dzień. dzisiaj mnie wszystko wkurwia.
|
|
 |
|
'wyczekiwana przyjemność smakuje lepiej.'
|
|
 |
|
zawtórowaliśmy sobie, dochodząc do wniosku, że pewnie nie ma możliwości, by wyszło nam. przypadkiem podjęliśmy decyzję, iż należy wyhamować relację, która tworzy się samoczynnie, jak wówczas sądziłam, między nami. przełączył biegi na wsteczny, nasze uczucie stanęło przed moimi oczami niczym obrazek, już prawie skończony - z każdą sekundą kolory zaczęły znikać, z kartki zmazywały się namalowane linie. przesadził. uderzył w coś z tyłu, a blok stał się pusty. to nic. to w co uderzył, to tylko moje serce... i ten tytuł w gazecie, wypadek, kierowcy nic się nie stało, jedna ofiara śmiertelna.
|
|
 |
|
Cofnąć się dwa lata wstecz do chwil, gdy umieliśmy ze sobą rozmawiać. Długie, nieprzespane noce spędzone na gadaniu o głupotach, które tak naprawdę nie miały znaczenia. Chwile, które poznowiły nam się dokładnie poznać zniknęły, a słowa okazały się kłamstwem. Nie wiem czy to, co mówiłeś o sobie było prawdą, bo dzisiaj zachowujesz się zupełnie inaczej. Jakby to wszystko nie istniało i nic w Twoim życiu nie znaczyło. Skoro słamałeś wtedy opowiadając o sobie to jaki miałeś powód? Chciałeś wziąć mnie na litość, bo uważałeś, że jestem nieugięta i nie ulegnę Twojemu urokowi? Szkoda, że nie byłam taka do końca. Może to sprawiłoby, że nadal byś się starał, a ja mniej ciepiała! Może gdybym była taka jak wtedy nadal byś mnie chciał!/Lizzie
|
|
 |
|
'znowu siedzę sam i walczę ze sobą by nie wypić choć kropli'
|
|
|
|