 |
Miej tą świadomość, że moja czarna lista zaczyna się kurwo od twojego nazwiska.
|
|
 |
Na pytanie co słychać? chciałam zabijać.
|
|
 |
Tak, tak. Kiedyś płakałam, krzyczałam, waliłam pięściami w ścianę, piłam,ćpałam. Kiedyś. Teraz nauczyłam się milczeć, milczeć cały czas.
|
|
 |
Propsy od Ciebie to dla mnie obelga, więc milcz suko.
|
|
 |
Spójrz na siebie. Jesteś młodą osobą. Przestraszoną. Czego się boisz? Przestań się przejmować. Przestań hamować słowa. Przestań myśleć co sądzą inni. Noś to na co masz ochotę. Słuchaj takiej muzyki jaką lubisz. Puść ją głośno i tańcz do upadłego. Wyjdź i pójdź tam gdzie chcesz nie myśląc o jutrze. Nie czekaj na piątek. Żyj teraz. Zrób to teraz. Podejmij ryzyko. Powiedz swe sekrety. Kiedy zrozumiesz, że to Twoje życie? Spełnij marzenia.
|
|
 |
Każdy zasługuje na szacunek. Bez względu na to jak wygląda.
|
|
 |
Piękno można ujrzeć wszędzie, a zwłaszcza w oczach ukochanej osoby.
|
|
 |
To, co Ty nazywasz "miłością" ma całkiem inną definicję.
|
|
 |
Bolesne jest tracić wszystko, w co się wierzyło.
|
|
 |
Albo będę jedyna, albo nie będzie mnie wcale.
|
|
 |
I chociaż płynąłbym najgorszym ściekiem ,Ty mnie nie osądzaj Bóg zrobi to lepiej.
|
|
 |
[3] Siedzi za Nim kobieta. Ma najpiękniejszy uśmiech świata, kiedy zagłębia się w książce, której tytułu nie dostrzegam. Ten element jest jednak najmniej istotny. Ma ogromny brzuch. Patrzę na to siedzenie z nieopisanym wyobrażeniem tego, że znajdują się na nim dwie osoby, nie jedna. Tam biją dwa serca... Dojeżdżamy z wolna do przystanku na którym wysiadam. Przenoszę na powrót wzrok z tyłu autobusu, na przednią szybę, lecz po drodze zatrzymuję go na jednym dziecku. Przygląda mi się uważnie. Robiło przez cały ten czas dokładnie to samo, co ja. Jest za małe, by aż tak wiele zrozumieć? Posyłam mu uśmiech, łudząc się, że to zatrze obraz nędznego położenia, które mogło wyobrazić sobie w oparciu o moją osobę.
|
|
|
|