 |
Tęsknię - to pewne, ale nie wiem czy za Tobą, czy za tym co było między nami...
|
|
 |
I znów sama staję sobie na drodze do własnych marzeń.
|
|
 |
Może i mogłabym przestać Cię kochać, ale ja wcale tego nie chcę. To sprawia ból, wiem - ale jeśli moja miłość do Ciebie czyni mnie masochistką, chcę się w tym zatracić na zawsze. Bo może gdybym z Ciebie zrezygnowała, poddała się w końcu przestałabym odczuwać Twojego braku i może budziłabym się wyspana a moja poduszka byłaby sucha i może nawet tusz do rzęs starczyłby mi na dłużej, ale co z tego, skoro nie czułabym tego co teraz - patrząc w Twoje oczy? Byłabym zupełnie pusta... Żadne spojrzenie, głos, dotyk ani zapach nie wywoływałby we emocji: nie takich. Budziłabym się - bez żadnej nadziei - bez sensu. Wychodząc z domu nie liczyłabym, że Cię spotkam... Słysząc dźwięk wiadomości nie myślałabym o tym - czy to od Ciebie.. i nawet na dźwięk telefonu nie liczyłabym na to, że to Wy. Może byłoby prościej - ale co by mi zostało?.
|
|
 |
potrzebuję czegoś co przeciągu kilku sekund, zagłuszy ten pomijany bez dźwięk, który z dnia na dzień wbija się gdzieś pomiędzy żebra, zabierając możliwość oddechu, wyżerając ostatki nadziei na lepsze jutro, bez pośpiechu zabija od środka, po prostu potrzebuję Ciebie. / endoftime.
|
|
 |
|
w nocy patrzyłam w gwiazdy i zastanawiałam się czy on wie, że mnie traci
|
|
 |
Nie pamiętam już jak to było Cię nie kochać.
|
|
 |
|
Udowodnię Ci, że potrafię, mogę i chcę.
|
|
 |
|
` Puszczamy z dymem całą naszą pieprzoną przeszłość
|
|
 |
unosząc ku górze lewą dłoń, od serca z szacunkiem i minimalnymi iskierkami szczęścia w źrenicach, żegnam jedynych, tych, dla których moje życie było ważniejsze od plot, od słów unoszących się gdzieś pomiędzy korytarzami szkoły, pomiędzy każdym z budynków w mieście. drugich bez jakichkolwiek gestów wymazuję z wyobraźni, trzymając nóż przy żyłach, dociskam go z coraz większą siłą, uśmiecham się, bo wiem, że chociaż robię źle, w tej chwili po raz ostatni czuję ból tego, że żyję. / endoftime.
|
|
 |
dziś, dla siebie możesz mieć mnie po raz ostatni, dziś lina pójdzie w ruch, a ciało tak prostu ustanie w bezruchu, to dziś serce zrezygnuje z kolejnego uderzenia, w przeciągu kilku sekund, bez zbędnych pytań i wyjaśnień, dziękuję, że byłeś. / endoftime.
|
|
|
|