 |
Miło, że przepraszasz. Dobrze, że zauważyłeś swój błąd i patrząc na moje rany, sumienie wpierdala Cię od środka. Doceniam to, że przyszedłeś i przyznałeś, że zjebałeś. Nie to, że jestem zła, że Cię nienawidzę, nie, nie. Za wiele bolesnych słów padło między nami, żebyśmy mogli to naprawić. Nie chodzi o fakt braku wybaczenia, chodzi o to, że nie potrafię na Ciebie już patrzeć w ten sam sposób, wiedząc jak mocno potrafisz zranić. Doceniam przeprosiny, ale one niczego już między nami nie zmieniają./esperer
|
|
 |
Udawaj, że mnie nie znasz, to ja będę udawać, że Cię nie kocham.
|
|
 |
Chyba przez ostatnie pół roku Ci się miłość z chęcią do seksu pomyliła :).
|
|
 |
I już nie mów nic, bo tylko zadajesz ból.
|
|
 |
I duma nie pozwoli nam tego naprawić. Padło zbyt wiele bolesnych słów, żebyśmy teraz mogli wrócić z uśmiechem na ustach. Rzucaliśmy epitetami, zapominając, że bolą one bardziej od czynów. Raniliśmy się nawzajem i udawaliśmy, że tak dobrze, że tego właśnie chcemy, że ja i Ty, że nie ma i nigdy nas nie było. Żadne nie pokazało emocji, zagłuszaliśmy odgłos łamanego serca, bo tak łatwiej, bo prościej, bo nie trzeba się tłumaczyć, że oto miałam w sobie jakąś miłość. Spieprzyliśmy to na własne życzenie, spierdoliliśmy coś ważnego, bo oboje się boimy. Łatwiej popierdolić znajomość, niż własną dumę. Wbiliśmy sobie noże z uśmiechem na ustach i nikt nie dowie się, że umieram przez to po raz setny. Tęsknie, ale nie wolno Ci tego wiedzieć./esperer
|
|
 |
Co jeśli przestanę? I nie pojawię się już w miejscu, w którym zawsze na Ciebie czekam. Nie będę spoglądać co kilka minut na telefon, licząc na jakąkolwiek wiadomość od Ciebie. Przestanę myśleć o Tobie. A każdej kolejnej nocy nie będę zarywała na tworzeniu Naszej wspólnej przyszłości. Co jeśli jutro wrócę do domu, zjem obiad, przeczytam książkę, a Ty nie pojawisz się w żadnej myśli w mojej głowie? Przestanę pisać do Ciebie z byle powodu, tylko po to, by zacząć rozmowę. Minę Cię obojętnie na ulicy i już nie spojrzę tak, jak zrobiłabym to wczoraj. Co jeśli zapomnę? Wykluczę Cię z mojego życia, odstawię na bok i tak zwyczajnie nie będę już pamiętać. Uwolnię się od miłości, której nigdy nie miałam. Zacznę patrzeć w inne oczy i być może w nich znajdę coś piękniejszego, coś wartego więcej niż łzy, coś, co da mi powód by żyć i w końcu przestać uciekać. [ yezoo ]
|
|
 |
Pamiętam Twój wyraz twarzy, gdy rozmyślałeś. Pamiętam, jak bardzo rozchylałeś kąciki warg uśmiechając się do mnie. Pamiętam każde Twoje spojrzenie, którym mnie obrzucałeś. Pamiętam jak wyglądały Twoje usta tuż przez i tuż po pocałunku. Pamiętam ich smak. Mimo że już nigdy nie będzie Cię w moich ramionach, zawsze będziesz w moim sercu.
|
|
 |
Lepiej Ci tak jak jest teraz?
|
|
 |
2. LUDZIE! nie probujcie nikogo zmieniac. skoro kogos pokochaliście takimi, jakimi sa, to niech tak zostanie. nawet nie wiecie, jak latwo jest przekroczyc granice i wszystko spierdolic. „Przepraszam Cię za to, że chciałam byś był tym, kim chce i mówił to, co chce.”
|
|
 |
1. Dawid, to do Ciebie. chociaz nie wiem, czy tu jeszcze zagladasz, czy jeszcze wgl o mnie myslisz. nie wiem, ale mam nadzieje, ze jednak jakis impuls sprawi, ze tu wejdziesz i to przeczytasz. od razu przepraszam, ze Ci tego nie powiem prosto w oczy ani nie napisze osobiście, ale po prostu.. nie chce, zbyt bardzo się boje. walentynki to mialo być nasze święto, wiesz? za kilka dni bylby nasz 3 rok.. tyle razem przeszliśmy. myślałam, ze nic nas nie jest w stanie zniszczyc. zreszta.. chciałam Cie po prostu ten ostatni raz przeprosic. przeprosic za to, ze nie potrafiłam zaakceptowac tylu spraw, ze nie chciałam pojsc na kompromis. oboje byliśmy uparci i woleliśmy się stracic, niż zmienic. nie wiem jak Ty, ale ja zaluje. zaluje z całego serca. teraz zrozumiałam, po czasie to kurwa zrozumiałam, ze nie można być z kims dla wygody. ze trzeba akceptowac tak samo zalety, jak i wady. pogodzic się z nimi. bo przeciez za nie również Cie kochałam.
|
|
 |
A może miłość to nie wszystko?
|
|
 |
Czasami musisz zniknąć. Odwrócić się na pięcie i zobaczyć świat bez niektórych osób. Jeśli ktoś Cię nie docenia, nie stój obok, nie uśmiechaj się jak w taniej produkcji i nie połykaj tłumionych łez, po prostu odejdź. Daj temu komuś szansę na zobaczenie życia bez Ciebie, bez Twojego śmiechu, humorków i ciągłych rozmów. Nabierz szacunku do samej siebie, nie pojaw się w tym samym miejscu co zawsze. Daj komuś szansę zatęsknić i pomyśleć, że lepiej umrzeć niż istnieć osobno./esperer
|
|
|
|