 |
|
Wzrokiem mogłaby oszraniać szampana
|
|
 |
|
Nie chce drętwych filmów, błagam poezje tez zostaw, pokaż mi Wrocław, jakieś miejscówki na mostach
|
|
 |
|
Oddycham, a powietrze wbija w płuca ostrza,
księżyc rozpływa się pośród bólu doznań
|
|
 |
|
Nie chcę kosmosu bez planet i nocy bez gwiazd, nie chcę grać muzyki bez duszy, bez nas
|
|
 |
|
Chcemy wierzyć już, chcemy być sobą na zawsze znów
|
|
 |
|
`przypomnij sobie wszystko od początku . policz ile razy powiedziałeś mi że to koniec ? policz ile było tych smsów i nieodebranych połączeń od ciebie a ode mnie po rozstaniu? policz ile łez wylałam ? Ile nocy nie przespałam ? ile razy myślałam żeby odejść ? Policz ile razy się z kimś pokłóciłam przez Ciebie ? policz ile dni już upłynęło ? policz ile papierosów wypaliłam ? policz ile razy na dzień trafiałam na te jebane równe godziny i miałam nadzieję że właśnie o mnie pomyślałeś mimo tego że miałeś inną .. litry połykanych łez..ale tego śladu nic i nikt nigdy nie zatuszuje . nawet najlepszy puder nie zakryje tego co łzy pozostawiły na mojej twarzy - a pozostawiły ból, i cierpienie do końca życia .
|
|
 |
|
`szaleć trzeba zawsze, bo to w życiu najciekawsze .
|
|
 |
|
`widzisz dziewczynkę w różowej sukience z prawej strony? tak, tę blondynkę. spędziła długie dnie i noce, czekając na wyniki badań. dostrzegłeś wzrok tamtej kobiety przy stoliku? tak, w tej szmaragdowej tunice. modliła się do Boga, by jej mąż przeżył ciężką operację. popatrz na tego mężczyznę przy oknie. przez niekończące się 13 minut, trzymał za rękę swoją żonę, której przedwcześnie odeszły wody. spostrzegłeś trójkę rodzeństwa, którzy pusto wpatrują się w drzwi? oni ze strachem oczekiwali na telefon, który powiedziałby im, że ich rodzice zginęli w wypadku autokarowym. wiesz co ich wszystkich łączy? niepewność, która wraz z krwiobiegiem ogarnia całe ciało człowieka. ten brak wiedzy, brak pewności, że wszystko będzie dobrze..
|
|
 |
|
natłoki myśli, każące mi się opamiętać. ciche wyznania, potraktowane wtedy jako żarty. powstrzymywane łzy, gdzieś pomiędzy każdym z oddechów. niedozwolona miłość, która nigdy nie miała prawa ujrzeć światła dziennego. a pod łóżkiem, sterty zakurzonych uczuć, które przegrały, wraz z twoim odłożeniem mnie sobie na później..
|
|
 |
|
Mimo, że nigdy jej nie poznałam, to jestem wdzięczna jej za to, że potrafi wywołać uśmiech na Jego twarzy. Ten, którego ja nie umiałam.
|
|
 |
|
Nie rozumiem osób, które po rozstaniu szybko znajdują sobie innego partnera i mówią mu jak bardzo go kochają pomimo tego, że kilka dni wcześniej wmawiali to komuś innemu...
|
|
 |
|
za każdym razem, więcej tych słów przez które cierpię. [jula]
|
|
|
|