 |
|
betonowe lasy mokną wiatr wieje w okno, siedzę w oknie i wdycham samotność.
|
|
 |
|
jestem teraz na etapie „wykastrujmy wszystkich facetów, a będzie lepiej”
|
|
 |
|
wydawało mi się, że potrafiłam o nim zapomnieć. teraz wiem, że to jest niewykonalne. jak powiedzenie 'py' z otwartymi ustami. / D.
|
|
 |
|
bo mnie już wkurza że zamiast mi śpiewać serenadę z różą w dupie, on myśli że powie że tęskni, a ja go kurwa o rękę poproszę.
|
|
 |
|
wytłumacz mi tylko, po chuj to wszystko było?
|
|
 |
|
Jedyne co możesz zrobić, to opalać się w mojej zajebistości, suko.
|
|
 |
|
to nie była miłość. szybko się skończyło. to, to, co nas łączyło: nara, było miło.
|
|
 |
|
podświadomość to suka. nienawidzę jej.
|
|
 |
|
mam cycki i dupę, więc wiem co to solidny szpan, dziwko!
|
|
 |
|
patrz ale nie dotykaj, dotykaj ale nie smakuj, smakuj ale nie połykaj
|
|
 |
|
możesz zabić hip hop ale nie to co jest w nas, wiesz
|
|
 |
|
nieważne, gdzie byśmy byli, co by się nie działo,
jestem zawsze z Tobą, dzwoń śmiało
|
|
|
|