 |
|
Nie zmienisz mnie, jak zmienia kokaina i wóda
|
|
 |
|
Daj mi życie więcej, tego czego pragnę No daj mi więcej, jeszcze życie więcej
|
|
 |
|
ty polej, ja piję z gwinta Kiedy idziemy na całość w tym gronie zawsze jest wypas
|
|
 |
|
Codziennie próbowała zabawą szarość dnia zabić
|
|
 |
|
And I want to tell you so much, I love you.
|
|
 |
|
Dla niej miasto bastion granic krawężniki są schodami, a schody Himalajami
|
|
 |
|
Topnieją sople sekund zatrzymaj się na chwilę wiedz, że nie ujrzysz tego w biegu.
|
|
 |
|
Oddalam się od was, Mam teraz czas, spokojnie opadam do dna
|
|
 |
|
i dawał jej ciepło lecz była pochodnia
|
|
 |
|
Wiem, że trudno jest przekonać los aby dał chwile wytchnienia zwrócił nam dawne spojrzeni
|
|
 |
|
Wiem, że ciężko budować ze mną coś
|
|
|
|