|
Połowa serca już dawno opuściła moje ciało, zamieszkała w Niej, razem z połową serca Pana M .
Nasze wspólne serce, które widzę w Jej oczach, w jej rączkach, w jej cudownym małym nosku.
To cudowne!
|
|
|
Wiesz co, nigdy nie będę Twoją wymarzoną dziewczyną. Zawsze dam sobie bez Ciebie radę./esperer
|
|
|
I czekam na lepsze jutro .
|
|
|
Szczęście to podążać za własnym marzeniem.
|
|
|
Każde marzenie jest do spełnienia , nawet jeżeli wszystko wydaje się być niemożliwe ,
to i tak powinniśmy wierzyć we wszystko , co ma dla Nas jakieś znaczenie .
|
|
|
Zabawne, że cały czas wracamy do punktu wyjścia. Trochę starsi, nic nie mądrzejsi, na pewno bardziej zranieni./esperer
|
|
|
Nikt nie dopełnia mnie tak , jak Ty .
|
|
|
Stopniowo zaprzyjaźniam się z grubszymi swetrami , dłuższymi wieczorami , gorącymi herbatkami , chłodniejszym powietrzem .
nastrojowymi, zapachowymi
|
|
|
Zawsze będę. Będę JĄ kochała, bo jest moim dzieckiem, a Jego, niezależnie od wydarzeń - już zawsze.
|
|
|
Przepraszam, ale jest we mnie tyle nienawiści i gniewu, że nie potrafię być tym kiedyś byłam. Nie potrafię ludziom ufać i szczególnie nie potrafię ich dopuszczać do swojego życia oraz serca. Jestem zepsuta przez to wszystko. Jestem wyprana z emocji, z każdej cząstki miłości. Nie czuję się z tym źle, a wręcz przeciwnie. Często dobrze mi jest w takim poczuciu bez żadnej wartości, bez żadnego uczucia, bez emocji. I choć to sprawia, że jestem oddalona od ludzi, to jest to dobre rozwiązanie na moje życie. Bo nie cierpię, nie płaczę przez ludzi. Chodzę tylko tak, jak trwam. Wegetuję choć dawno powinnam zniknąć, ale wiem, że byłoby zbyt łatwo tak porzucić wszystko. Dlatego właśnie brak cierpienia jest najlepszą karą. Karą podczas, której się nie męczę. Karą podczas, której nie targają mną wyrzuty sumienia. To kara, w której serce jest martwe i nic, ani nikt nie jest w stanie go rozbudzić. To piękne choć uciążliwe. Jednak warte przetrwania, warte poświęcenia.
|
|
|
Mówią, że powinnam się jakoś pozbierać. Wiesz w czym problem? Żeby poukładać wszystko w całość musiałabym się cofnąć do tamtych miejsc, które mnie rozsypały i stamtąd brać kolejną część do całej układanki. Nie potrafiłabym znowu być w Twoich ramionach, znowu Cię całować, znowu spędzać wspólne wczasy, poświęcać nawzajem czas, nie potrafiłabym się nie rozsypać ponownie. Uwierz, nieważne ile razy przeżywałabym ten koniec, zawsze będzie bolało tak samo./esperer
|
|
|
|