głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika czytowaznee

Nikt Nam nie ukradnie szczęścia   Naszych marzeń .

czuub dodano: 9 kwietnia 2015

Nikt Nam nie ukradnie szczęścia , Naszych marzeń .

Jak Ty działasz na mnie . Ten Twój zapach i ten uśmiech .

czuub dodano: 9 kwietnia 2015

Jak Ty działasz na mnie . Ten Twój zapach i ten uśmiech .

Tak by świat nie zapomniał Naszych imion . I niech Nas winią   bo tylko tyle mogą .  Co dnia na nowo uczę się oddychać Tobą .

czuub dodano: 9 kwietnia 2015

Tak by świat nie zapomniał Naszych imion . I niech Nas winią , bo tylko tyle mogą . Co dnia na nowo uczę się oddychać Tobą .

Zabiorę Cię tego lata   na koniec świata . We dwoje gdzieś   coś   powymiatać w Naszych klimatach .  Trzeba   wiesz o co chodzi   daleko poza miastem . Słońce   piasek i lasy iglaste .

czuub dodano: 9 kwietnia 2015

Zabiorę Cię tego lata , na koniec świata . We dwoje gdzieś , coś , powymiatać w Naszych klimatach . Trzeba , wiesz o co chodzi - daleko poza miastem . Słońce , piasek i lasy iglaste .

Aż chce się żyć  chcę się żyć   mimo wielu zmartwień nadal chce tu być   aż chcę się żyć  ja nie liczę czasu   z uniesioną głową na naturalnym haju

czuub dodano: 7 kwietnia 2015

Aż chce się żyć, chcę się żyć, mimo wielu zmartwień nadal chce tu być, aż chcę się żyć, ja nie liczę czasu, z uniesioną głową na naturalnym haju

To prawdziwe uczucie  za nic tego nie oddam   nasza miłość jest szczera i bezinteresowna   teraz wypijmy do dna za tych szczęśliwych ludzi  ja uwielbiam zasypiać i się przy Tobie budzić.

czuub dodano: 7 kwietnia 2015

To prawdziwe uczucie, za nic tego nie oddam, nasza miłość jest szczera i bezinteresowna, teraz wypijmy do dna za tych szczęśliwych ludzi ja uwielbiam zasypiać i się przy Tobie budzić.

wiesz  że to jeszcze do mnie nie dotarło . żyje z tym  jest to moją codziennością . ale chyba jeszcze do mnie to nie dotarło . nie ma tej kobiety z nami już tyle lat . jesteśmy w trójkę  a teraz już w czwórkę i jest nam dobrze . nie brakuje nam tego  ani jej . nie wzrusza mnie  że jest Ci przykro  że może i żałujesz . chociaż czy ludzie bez serca i sumienia mogą odczuwać takie emocje? bo właśnie taka osobą dla mnie jesteś . nie jednej osobie nie mieści się w głowie jak matka może od tak opuścić swoje dzieci po takim czasie? stać Cię na wysłanie sms'ów na święta z wierszykiem . wiesz  cieszę się  że przestałaś uczestniczyć w naszym życiu . nie wracaj do niego  nigdy .

czytowaznee dodano: 3 kwietnia 2015

wiesz, że to jeszcze do mnie nie dotarło . żyje z tym, jest to moją codziennością . ale chyba jeszcze do mnie to nie dotarło . nie ma tej kobiety z nami już tyle lat . jesteśmy w trójkę, a teraz już w czwórkę i jest nam dobrze . nie brakuje nam tego, ani jej . nie wzrusza mnie, że jest Ci przykro, że może i żałujesz . chociaż czy ludzie bez serca i sumienia mogą odczuwać takie emocje? bo właśnie taka osobą dla mnie jesteś . nie jednej osobie nie mieści się w głowie jak matka może od tak opuścić swoje dzieci po takim czasie? stać Cię na wysłanie sms'ów na święta z wierszykiem . wiesz, cieszę się, że przestałaś uczestniczyć w naszym życiu . nie wracaj do niego, nigdy .

Kurwa mać  potrzebuję  tak strasznie potrzebuję człowieka który nie boli  bo wszyscy bolą i nie mam z kim porozmawiać  a w takiej chwili jak ta  tak strasznie potrzebuję kogoś kto by nie bolał  nie wiem czy rozumiesz co chce powiedzieć  ale na tym etapie  w tym momencie  każdy kogo znam  boli  w taki czy inny sposób  mniej lub bardziej  przez słowa  zachowania  sytuacje  wiem  że to niedorzeczne  te moje pretensje i te moje niemożliwe do zaspokojenia potrzeby  ja wiem  rozumiem  jesteśmy tylko ludźmi i pewnie ja też ich bolę i pewnie jeszcze bardziej niż oni mnie  ale boże kurwa  potrzebuję przytulenia i wypłakania się i zrozumienia i akceptacji i czystego konta u kogoś  kurwa sama już nie wiem o co mi chodzi  ale pewnie o to  o to najbardziej  potrzebuję czystej karty i potrzebuję zacząć od nowa  chcę już wszystko zrobić jak należy  jasne  no pięknie  chyba już całkiem mi odjebało.

niecalkiemludzka dodano: 31 marca 2015

Kurwa mać, potrzebuję, tak strasznie potrzebuję człowieka który nie boli, bo wszyscy bolą i nie mam z kim porozmawiać, a w takiej chwili jak ta, tak strasznie potrzebuję kogoś kto by nie bolał; nie wiem czy rozumiesz co chce powiedzieć, ale na tym etapie, w tym momencie, każdy kogo znam, boli, w taki czy inny sposób, mniej lub bardziej, przez słowa, zachowania, sytuacje, wiem, że to niedorzeczne, te moje pretensje i te moje niemożliwe do zaspokojenia potrzeby, ja wiem, rozumiem, jesteśmy tylko ludźmi i pewnie ja też ich bolę i pewnie jeszcze bardziej niż oni mnie, ale boże kurwa, potrzebuję przytulenia i wypłakania się i zrozumienia i akceptacji i czystego konta u kogoś, kurwa sama już nie wiem o co mi chodzi, ale pewnie o to, o to najbardziej, potrzebuję czystej karty i potrzebuję zacząć od nowa, chcę już wszystko zrobić jak należy, jasne, no pięknie, chyba już całkiem mi odjebało.

Coś pękło nagle w mojej duszy. Wybuchłam i nie kontrolowałam swoich słów. Nie zważałam uwagi na żadne emocje  które mi towarzyszyły. Nie chciałam tego robić. Czułam  że od wewnątrz niszczy mnie energia i ból. Czułam  że jestem wrakiem człowieka choć nie przyznawałam się na głos do tego. Po policzkach zaczęły płynąć łzy. Słowa stawały się niewyraźne  a ja zaczęłam upadać coraz bardziej. Emocje uchodziły z mojego ciała. Toksyna  którą zatruwałam się przez ostatnie miesiące powodowała  że doszczętnie skaziłam swoją duszę kłamstwami  bólem  smutkiem  który połączyłam z domieszką nienawiści. Krzyczałam sercem choć nie było słychać tego co chciałam. Krzyczałam słowami choć barwa głosu stała się neutralna. Krzyczałam duszą chociaż nikt nie słyszał tego co chciałam przekazać. I pomimo  że eksplodowałam i pozwoliłam sobie na kwadrans słabości to czuję  że moja niezależność i upartość jeszcze nie stoczyła tej jednej walki   najważniejszej walki na śmierć i życie.

remember_ dodano: 29 marca 2015

Coś pękło nagle w mojej duszy. Wybuchłam i nie kontrolowałam swoich słów. Nie zważałam uwagi na żadne emocje, które mi towarzyszyły. Nie chciałam tego robić. Czułam, że od wewnątrz niszczy mnie energia i ból. Czułam, że jestem wrakiem człowieka choć nie przyznawałam się na głos do tego. Po policzkach zaczęły płynąć łzy. Słowa stawały się niewyraźne, a ja zaczęłam upadać coraz bardziej. Emocje uchodziły z mojego ciała. Toksyna, którą zatruwałam się przez ostatnie miesiące powodowała, że doszczętnie skaziłam swoją duszę kłamstwami, bólem, smutkiem, który połączyłam z domieszką nienawiści. Krzyczałam sercem choć nie było słychać tego co chciałam. Krzyczałam słowami choć barwa głosu stała się neutralna. Krzyczałam duszą chociaż nikt nie słyszał tego co chciałam przekazać. I pomimo, że eksplodowałam i pozwoliłam sobie na kwadrans słabości to czuję, że moja niezależność i upartość jeszcze nie stoczyła tej jednej walki - najważniejszej walki na śmierć i życie.

Błękitem swoich oczu zawstydzasz nawet Niebo .

czuub dodano: 21 marca 2015

Błękitem swoich oczu zawstydzasz nawet Niebo .

Niedosyt  emocje  niepewność strach. Tak wiele myśli skrywało się za wszystkim co nieuniknione. Wyrzuty sumienia stały się silniejsze niż przypuszczałam  że mogą być. Zaatakowało mnie wszystko od środka. Uciekłam więc w pracę  to pozwoliło mi choć na chwilę się oderwać od tego co było. Od tego co wciąż idzie za mną. Czuję się źle  bo oszukuję samą siebie. Czuję się beznadziejnie  bo na nowo nie umiem sprostać wyzwaniu jakim jest bycie przyjaciółką na dobre i na złe. Nie umiem powiedzieć nic co mogłoby usprawiedliwić moją ciszę. Lecz czy ja chcę to robić? Nie  nie chcę się usprawiedliwiać  nie chcę mówić o mojej ciszy  o milczeniu  które stworzyłam. Nie chcę kłamać  nie chcę mówić również prawdy. Boję się  że moja cisza zniszczy to czego długo szukałam. Boję się  że stracę to na co czekałam całą wieczność. Bo jestem zdolna do niszczenia swojego życia  mam dar  którego ludziom często brakuje. Niszczę to na czym mi zależy  a później zatracam się w syfie swojej egzystencji.

remember_ dodano: 28 luty 2015

Niedosyt, emocje, niepewność strach. Tak wiele myśli skrywało się za wszystkim co nieuniknione. Wyrzuty sumienia stały się silniejsze niż przypuszczałam, że mogą być. Zaatakowało mnie wszystko od środka. Uciekłam więc w pracę, to pozwoliło mi choć na chwilę się oderwać od tego co było. Od tego co wciąż idzie za mną. Czuję się źle, bo oszukuję samą siebie. Czuję się beznadziejnie, bo na nowo nie umiem sprostać wyzwaniu jakim jest bycie przyjaciółką na dobre i na złe. Nie umiem powiedzieć nic co mogłoby usprawiedliwić moją ciszę. Lecz czy ja chcę to robić? Nie, nie chcę się usprawiedliwiać, nie chcę mówić o mojej ciszy, o milczeniu, które stworzyłam. Nie chcę kłamać, nie chcę mówić również prawdy. Boję się, że moja cisza zniszczy to czego długo szukałam. Boję się, że stracę to na co czekałam całą wieczność. Bo jestem zdolna do niszczenia swojego życia, mam dar, którego ludziom często brakuje. Niszczę to na czym mi zależy, a później zatracam się w syfie swojej egzystencji.

Wyzwoliłam się od przeszłości  pozwoliłam jej odejść. Zaczęłam nowe życie już dawno bez tego co kiedyś mnie męczyło. Czasami tylko powróciły dawne wspomnienia i parę osób z przeszłości przetoczyło się przez moją teraźniejszość. Lecz to nie było nic na stałe  każdy odchodził bezpowrotnie zostawiając wyłącznie krótkotrwały ślad po sobie. Bałam się  że ich powroty mnie zniszczą  że nie pozwolą mi normalnie funkcjonować. Nie miałam pojęcia  jak mój strach potrafił mnie sparaliżować tylko i wyłącznie dlatego  że czułam się źle sama z sobą. Wydawało mi się  że jestem słaba  że ulegnę przeszłości  że pozwolę jej wygrać ze sobą. Nie wiedziałam  jak bardzo się myliłam. Stałam się silniejsza niż kiedykolwiek byłam. Zyskałam coś czego nie umiałam zdobyć wcześniej. Zdobyłam wolność  w której nareszcie czuję się bezpiecznie.

remember_ dodano: 28 luty 2015

Wyzwoliłam się od przeszłości, pozwoliłam jej odejść. Zaczęłam nowe życie już dawno bez tego co kiedyś mnie męczyło. Czasami tylko powróciły dawne wspomnienia i parę osób z przeszłości przetoczyło się przez moją teraźniejszość. Lecz to nie było nic na stałe, każdy odchodził bezpowrotnie zostawiając wyłącznie krótkotrwały ślad po sobie. Bałam się, że ich powroty mnie zniszczą, że nie pozwolą mi normalnie funkcjonować. Nie miałam pojęcia, jak mój strach potrafił mnie sparaliżować tylko i wyłącznie dlatego, że czułam się źle sama z sobą. Wydawało mi się, że jestem słaba, że ulegnę przeszłości, że pozwolę jej wygrać ze sobą. Nie wiedziałam, jak bardzo się myliłam. Stałam się silniejsza niż kiedykolwiek byłam. Zyskałam coś czego nie umiałam zdobyć wcześniej. Zdobyłam wolność, w której nareszcie czuję się bezpiecznie.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć