 |
Czego mam żałować? Że odszedłeś? Że posuwasz inne? Że latasz od jednej do drugiej z wywieszonym jęzorem jak niewyżyty szczeniak? Wiesz co różni mnie od Ciebie i Twoich panienek? W moim świecie na takich jak Ty, patrzymy z politowaniem w oczach. Twoje dziewczyny mogą nosić za mną drinki, nic więcej. To się nazywa klasa, kochanie. Możesz tego nie zrozumieć, bo u Ciebie to pojęcie tak samo abstrakcyjne jak fizyka kwantowa./esperer
|
|
 |
Patrzę na Twoje zdjęcie i nie widzę nic. Kiedyś Cię znałam, kiedyś spędzaliśmy razem czas. Kurwa, ktoś tam nawet mówił o miłości, nie? Nie umiem opisać tego co dzieję się we mnie, kiedy piksele układają Twoją twarz. To zaczyna się w brzuchu, coś ściska, a potem dreszcze rozchodzą się po całym ciele. Nie, to żadne motylki, żadna tęsknota, żadne zakochanie. Mdli mnie, rozumiesz? Rzygać mi się chcę, kiedy myślę ile poświęciłam Ci czasu, zupełnie niepotrzebnie. Najchętniej zwróciłabym wspomnienia o Tobie, tak jak wypity alkohol. /esperer
|
|
 |
Oddałeś nasze wspomnienia za darmo. Sponiewierałeś to uczucie i coś, co znaczyło tak wiele, teraz nie znaczy nic. Pierdolnąłeś o ziemię tym, co kiedyś oboje traktowaliśmy jak świętość. Nienawidzę Cię za to, że odebrałeś temu sens, że nie zostały mi nawet po Tobie fajne wspomnienia, bo wszystkie są splamione Twoim skurwysyństwem./esperer
|
|
 |
chodzi o te hieny, pazeroty bezkręgowce
co oddadzą wszystko by tylko przytulić forsę
o tych co są tylko, kiedy idzie dobrze
a jak w zakręt wchodzisz z życiem żaden nie pomoże
|
|
 |
jeden chciał być za fajny drugiego zgubiło picie
nie mam pretensji, zdrowia wam życzę
|
|
 |
Dawni koledzy? Weź się zastanów,
ilu z tamtych dni, już odbiło z tego składu.
|
|
 |
Są ludzie których znam, i żyję z nimi w zgodzie
są łajzy pazerne, przyczajone na głodzie
|
|
 |
nigdy nie zapominaj kto ci pomógł kiedy wymagała tego chwila,
dobrze pomyśl, i nie zapominaj nigdy,
wyrządzonej ci przez wrogów kiedyś krzywdy
|
|
 |
Zanim pomyślę o jutrze zadbam o dzisiejszy dzień,
tak by sen spełniał się dla wszystkich bez łez,
|
|
 |
gdy teraz patrzę w twoje oczka małe,
chcę dać nam takie jutro jakiego sam nie miałem,
|
|
 |
na twarzach szczery uśmiech zero łez dobrze wiesz,
że to jednak me życzenie coś jak piękny sen,
|
|
 |
jak tu żyć spokojnie jeśli jutra nie jestem pewien,
a wszystko się dzieje między piekłem a niebem,
|
|
|
|