 |
Jesteś architektem moich snów, projektantem uśmiechu, wynalazcą szczęścia.
|
|
 |
- Chcesz z nim być ?
- Tak... i Nie.
- Jak to?
- Tak, bo jest jedyną osobą, którą naprawdę pokochałam. Nie, bo Jego szczęście stawiam ponad wszystko, a wiem, że nie jestem spełnieniem Jego marzeń.
|
|
 |
Wiesz kim jest przyjaciel? To ktoś kto wie jaki masz humor, zanim ty się tego dowiesz.
|
|
 |
-Nie odchodź!- wrzasnęła z łzami w oczach. Spojrzał na nią, na jej twarz zapłakaną.
-Kocham Cię... -wyszeptała. Chciała jak zawsze wpaść w jego objęcia, ale on odsunął się.
-Powiedz coś. powiedz, że jestem nadal Twoim skarbem...-błękitnymi, zaszklonymi tęczówkami spojrzała w jego zimne, niebieskie oczy, które poważnie spoglądały na nią.
-Proszę...-wyszeptała i usiadła na łóżko. Schowała twarz w dłoniach. Po długiej ciszy, pustce poczuła jak on siada obok. Objął ją ramieniem, przytulił mocno, tak, aby jak zawsze mogła poczuć to bezpieczeńswto i bezgraniczną miłość.
-Byłaś, jesteś i będziesz moim skarbem. Kocham Cię. -pocałował jej czoło, policzek po czym namiętnie złożył pocałunek na jej różowych, delikatnych wargach.
-Najważniejsza jesteś Ty, kochanie. ♥
|
|
 |
Siedziała w jego ciepłych ramionach, trzymał tak mocno jakby zaraz ktoś miał mu ją odebrać. Pieścił jej dłonie, a do ucha szeptał najpiękniejsze zdania... Czuła się doceniona, wyjątkowa, taka kochana... Wszystko to było piękne do chwili, właśnie. Wszystko do czasu gdy otwierała oczy w swym łóżku i powracała do szarej rzeczywistości.
|
|
 |
Splećmy więc dłonie, tak delikatnie, uśmiechnij się do mnie, tak naturalnie... Do ust mych, dołącz Twoje, tak namiętnie po czym do ucha wyszeptaj - jesteś mym pięknem.
|
|
 |
Tyle szmat w tej szkole, a podłoga nadal brudna.
|
|
 |
Zniknij raz na zawsze albo raz na zawsze zostań.
|
|
 |
Tylko podejdź, przytul, pocałuj i powiedz, że kochasz.
|
|
 |
Człowiek zbyt późno pojmuje, a co naprawdę warto walczyć.
|
|
 |
"Jeśli coś kochasz, puść to wolno. Jeśli wróci - jest twoje. Jeśli nie - nigdy twoje nie było."
|
|
 |
Marzenie o czymś nieprawdopodobnym ma swoją nazwę. Nazywamy je nadzieją.
|
|
|
|