 |
nie pozwól, żebym zwątpiła kiedykolwiek w nas i próbowała ułożyć sobie życie na nowo. uwierz, że żadne oczy by nie mówiły mi tak czule jak twoje, że tylko ja jestem w nich. naprawdę przenigdy nie chcę od nowa uczyć się języka miłości i poznawać historii kolejnych ust i dłoni. nie tyle co bałabym się, że znowu bym musiała cierpieć to i pewnie nawet w jednym procencie nie potrafiłabym kochać kogoś innego tak bardzo jak Ciebie. może i specjalnie udawałabym przed wszystkimi najszczęśliwszą kobietę na tej półkuli, ale w końcu bym pękła. nawet gdybyś miał już żonę i kolejne w drodze dziecko to zdolna bym była zrobić harmider w twoim pięknym świecie. pamiętaj, musimy być zawsze razem.
|
|
 |
1 pamiętasz jak przeszłam obok Ciebie po raz pierwszy? nie pomyślałam wtedy, że kiedykolwiek usłyszę od Ciebie chociaż głupie 'hej' o którym pewnie śniła nie jedna dziewczyna, do której nawet przez przypadek posłałeś uśmiech. pamiętasz jak pierwszy raz napisałam do Ciebie? niby to taka zwyczajna rozmowa, a nie mogłam po niej zasnąć grubo do trzeciej w nocy. pamiętasz pierwszego buziaka, którego dałam Ci w policzek? powinieneś mnie za to docenić, iż na moją śmiałość to ogromny postęp. pamiętasz jak pierwszy raz mnie przytuliłeś? czułam się jakbym chodziła po chmurach, chyba to było pierwsze niebo, w którym przez kilka sekund było tak wspaniale. pamiętasz ten stan, gdy pisaliśmy? te motylki w brzuszku, które ciągle były głodne i potrzebowały coraz to więcej pokarmu, żeby nas połączyć. pamiętasz nasz pierwszy pocałunek? siedzieliśmy i przytuliliśmy się na schodach, nie zapomnę jakie dreszcze przeze mnie wtedy przechodziły. pamiętasz moje 'tak'? odpowiedziałam je najsłodszym buziakiem.
|
|
 |
2. pamiętasz cokolwiek? może przypominasz sobie tą euforię? nie wiem czy od początku to była miłość, ale teraz widać, że te dwie połówki jabłek dojrzały i doskonale do siebie pasują. a pamiętasz jak dałam Ci kluczyk do mojego serduszka? znaliśmy się zaledwie pięć dni, ale jestem pewna, że to nie był błąd, nie mamy prawa śmiać się z pośpiechu, iż bez ryzyka by nie było nas, nie mogłabym wbijać Ci do pokoju i gubić wszędzie rude włosy, ty nie mógłbyś wchodzić do mojego domu jak do siebie, ja nie wiem jakby wyglądałby dzisiejszy mój świat bez Ciebie, może i bym miała kogoś, ale nigdy bym nie była tak szczęśliwa jak przy Tobie, bo kto by pokochał taką samolubną wariatkę, która musi mieć na wyłączność swój skarb, kto by wiedział że uwielbiam kawę mrożoną, kto by zamiast kwiatów przynosił mi coraz większe to pluszaki, kto by znosił te gorące i zimne ze mną wieczory, kto by siedział pod moim pantoflem, kto by chciał poślubić taką przylepę znając każdą jej wadę, no kto jak nie Ty kochanie?
|
|
 |
chcę pielęgnować nasze uczucia i z całego serca pragnę żebyś z dnia na dzień był z nas coraz bardziej dumny. nie możemy pozwolić poczuć innym satysfakcji, że jednak nie potrafimy stworzyć idealnego obrazu. przecież gdyby przyłożyć nas na kartkę białego papieru to jesteśmy czystym przykładem prawdziwej miłości, o którą trzeba walczyć, aż do samego końca i jeszcze dłużej. tyle razy ludzie podkładali nam pod nogi coraz to wyższe stopnie, żeby się potknąć. najwyraźniej jak jesteśmy wciąż razem to ich starania poszły na marne. tylko my na tym skorzystaliśmy, przekonaliśmy się ile jesteśmy w stanie dla siebie zrobić by być najszczęśliwszymi stworzeniami na tej galaktyce.
|
|
 |
miłość? jak już jesteś to proszę trwaj od pierwszego uśmiechu aż do ostatniego.
|
|
 |
Znów to uczucie - mocno bijące serce, zawroty głowy, musisz się czegoś chwycić, by nie upaść, wibracja telefonu, milion kłębiących się w głowie myśli, tak lub nie, telefon nie przestaje, jego imię na wyświetlaczu, myślisz, że to się nie dzieje naprawdę, nadal wibracja, szybka decyzja, myśl rozsądnie - rozkazujesz sobie, koniec połączenia, jeśli czegoś chce, niech się postara, za bardzo bolało ostatnim razem, zbyt wiele zajęło ci podniesienie się po tym wszystkim, fuck you - myślisz i wygrywasz. [ yezoo ]
|
|
 |
|
Bezsenność zawsze idzie w parze z samotnością, z natrętnymi myślami, wspomnieniami. Kilka wypalonych fajek, kilka łyków zimnej kawy i pełnia malująca się na niebie. Tak bardzo wszystko przywołuje wspomnienia, których ty nie masz. — melancolie
|
|
 |
|
Krew na nadgarstkach to nie oznaka głupoty, tylko bezsilności.
|
|
 |
Trzeba łapac zycie za rogi !
|
|
 |
Jestes moim poczatkiem i koncem
|
|
 |
NIE CHCE TWOICH ŁEZ, ALE CZASEM MAM CHĘĆ NA NIE POPATRZEĆ.
|
|
|
|