|
Musimy sobie mówić, co nam leży na sercu, szczególnie o tym, co nas gnębi. Może to będzie przez chwilę bolało, ale przynajmniej dzięki temu problemy nie staną się za duże. Jeśli tego nie zrobimy, będziemy się nawzajem coraz bardziej ranili. A ja nie chcę, żeby tak było.
|
|
|
Dobra, wiesz co, odpierdolę się od Ciebie, odpierdolę się od wszystkich, odpierdolę się sama od siebie i przestanę szukać w sobie wad, bo to ludzie są skurwysynami i doprowadzają innych do takiego stanu, w jakim ja jestem teraz. Wypierdalam stąd raz na zawsze, mam kurwa dość. Jeśli zdarzy się cud, wyjdę z tego i jeszcze kiedyś się spotkamy, to.. A zresztą chuj z tym, po prostu wypierdalam i możesz być pewny, że nigdy, ale to nigdy więcej mnie nie zobaczysz. / kbn4
|
|
|
Ja się stąd zbieram, zabieram, wypierdalam i usuwam / knb4
|
|
|
Tyle rzeczy chcę napisać, wyjaśnić..
|
|
|
Bądź dla mnie, bądź przy mnie, bądź we mnie. / knb4
|
|
|
Uwolnił mnie od nich. Choć na moment. Przynajmniej spróbował. / knb4
|
|
|
On był taki nieludzki, taki wyjątkowy, cholernie despotyczny. Egoistyczny, niewybrakowany, z głową na karku, a rękoma oplatanymi wokół mojej szyji. Tak strasznie idealny, inny. Znienawidzony i ukochany jednocześnie. Inteligentny, idiota, bez wyczucia, szorstki, nieugięty, uległy. Wierny i niewierny, męski i nietrwały. / knb4
|
|
|
Przestałam budzić się z płaczem, zaczęłam krzyczeć w nocy. / knb4
|
|
|
Próbuję uciec. Bezskutecznie. / knb4
|
|
|
Miałam wyjebane, miałam naprawdę wyjebane, odczłowieczyłam się, starałam mechanicznie, cierpiałam mechanicznie, wmawiałam sobie, że go kocham, wmawiałam sobie, że go potrzebuję, wmawiałam, że bolało, gdy odchodził, kurwa, robiłam wszystko tak, żeby wierzyć w to, że kogoś potrzebuję, że nie potrafię być sama. Jakie to było chore, jakie to wszystko było kurwa chore, pojebane, popierdolone. Co ja zrobiłam, skrzywdziłam siebie, zrobiłam z siebie szmatę, zrobiłam z siebie największą dziwkę, taką pierwszą lepszą szmatławą dziwkę, po to tylko by zachować resztki normalności. Po to tylko by coś znowu poczuć, by znowu kurwa cokolwiek czuć, nawet jebany ból. Ból, który przeszywał mnie całą po wiadomości "Nie chcę Cię znać, przepraszam". Kurwa, po co było to zaczynać, przecież dobrze jest żyć bez uczuć, przecież ja wiedziałam, że to skończy się źle, przecież nie musiałam go pokochać, nie musiałam się w to na siłę wpierdalać. /kredkinabaterie4
|
|
|
"W dzień chciałam żebyś umarł, w nocy bałam się, że umrzesz"
|
|
|
Nie potrzebuję tych ludzi, Ci ludzie są źli, oni mnie niszczą, oni nie pozwalają mi zapomnieć. Potrzebuję kogoś nowego, kogoś kto mi pomoże, nowego otoczenia, nowego domu, nowych znajomych, przyjaciół, nowych problemów, kurwa, nowej osobowości, rodziny, chcę to zmienić, chcę stąd spierdolić, zostawić to wszystko za sobą, chcę umrzeć, urodzić się jeszcze raz, albo kurwa dostać czymś w głowę i zapomnieć, nie pamiętać ich wszystkich, tego wszystkiego, pierwszych cięć żyletką i pierwszego blanta w ustach, chcę znów wierzyć, wierzyć, że będzie dobrze, być człowiekiem, czuć coś, kurwa czuć coś, ja nie wiem, ja sama nie wiem, zabij mnie, chcę się odrodzić, zrób coś ze mną, kurwa, ja nie chcę, ja nie potrafię, ja tego nie zniosę, ja już kurwa nie daję rady /kredkinabaterie4
|
|
|
|