głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika czerwoneszpilki

rzucił deskę i przybiegł.  co ty tu robisz?  odgarnął sobie niesforną grzywkę.  potrzebuję Cię.   wbiłam wzrok w chodnik i niepewnie złapałam za kawałek jego koszulki miętoląc ją w dłoniach.   wiem  nie powinnam .. przepr ..  nie dokończyłam. nie pozwolił mi dokończyć. nawet nie zauważyłam kiedy połączył swoje usta z moimi. nie zważał na gwizdy swoich kumpli  tylko całował mnie z tą samą zachłannością co kiedyś.  do tej pory nie zapomniałem smaku twoich ust.  wyszeptał.

poezja_misiiu dodano: 11 stycznia 2012

rzucił deskę i przybiegł. -co ty tu robisz? -odgarnął sobie niesforną grzywkę. -potrzebuję Cię. - wbiłam wzrok w chodnik i niepewnie złapałam za kawałek jego koszulki miętoląc ją w dłoniach. - wiem, nie powinnam .. przepr .. -nie dokończyłam. nie pozwolił mi dokończyć. nawet nie zauważyłam kiedy połączył swoje usta z moimi. nie zważał na gwizdy swoich kumpli, tylko całował mnie z tą samą zachłannością co kiedyś. -do tej pory nie zapomniałem smaku twoich ust.- wyszeptał.

on: Kocham Cię. ona:Nienawidze Cię! on:Zawsze to jakieś gorące uczucie.

poezja_misiiu dodano: 11 stycznia 2012

on: Kocham Cię. ona:Nienawidze Cię! on:Zawsze to jakieś gorące uczucie.

zawsze się różniłam od innych dziewczyn. kiedy byłam mała wolałam swoje trampki  krótkie spodenki i kolorowe koszulki z zaje istymi napisami  a one wolały różowe kiecki z masą śmiesznych falbankami  lakierki i sweet spinki we włosach. ja wolałam kopać  a przynajmniej starać się trafiać w piłkę  latać po dworze  bawić się w podchody i brudząc na całego  a one wolały udawać dorosłe kobiety mające bogatego męża  dzieci  najlepsze samochody i kochane przyjaciółki. Dziś wolą one nocne kluby  krótkie spódniczki i dekolty. widzisz.. zawsze byłam inna. nawet teraz malując rzęsy nie otwieram jak większość lasek ust  nie latam za chłopakami śmiejąc sie jak pusta lala. jestem inna  może i nawet dziwna  ale wiem co to szacunek  miłość i zaufanie  a to ważne.

poezja_misiiu dodano: 11 stycznia 2012

zawsze się różniłam od innych dziewczyn. kiedy byłam mała wolałam swoje trampki, krótkie spodenki i kolorowe koszulki z zaje*istymi napisami, a one wolały różowe kiecki z masą śmiesznych falbankami, lakierki i sweet spinki we włosach. ja wolałam kopać, a przynajmniej starać się trafiać w piłkę, latać po dworze, bawić się w podchody i brudząc na całego, a one wolały udawać dorosłe kobiety mające bogatego męża, dzieci, najlepsze samochody i kochane przyjaciółki. Dziś wolą one nocne kluby, krótkie spódniczki i dekolty. widzisz.. zawsze byłam inna. nawet teraz malując rzęsy nie otwieram jak większość lasek ust, nie latam za chłopakami śmiejąc sie jak pusta lala. jestem inna, może i nawet dziwna, ale wiem co to szacunek, miłość i zaufanie, a to ważne.

uwielbiam Twój łobuzerski uśmiech  który  mimo sprzeczności  idealnie współgra z oczami. uwielbiam każdy Twój ruch. uwielbiam każde Twoje spojrzenie w moją stronę. zatrzymam jednak te uwielbienia dla siebie

poezja_misiiu dodano: 11 stycznia 2012

uwielbiam Twój łobuzerski uśmiech, który, mimo sprzeczności, idealnie współgra z oczami. uwielbiam każdy Twój ruch. uwielbiam każde Twoje spojrzenie w moją stronę. zatrzymam jednak te uwielbienia dla siebie

Siedziała na zimnym krawężniku ze skulonymi nogami  płakała  jacyś kolesie zaczęli rzucać w nią śnieżkami. Ona w ogóle nie reagowała. Miała na nich wręcz wyjebane. Chłopcy przestali  gdy ta nawet nic nie powiedziała. Jeden z nich podszedł do niej  uświadamiając sobie że to była jego kumpla. Usiadł koło niej i powiedział: 'Nie zamartwiaj się. Nie był Ciebie wart..' Dziewczyna wstała  wzięła kulkę śniegu i z histerycznym śmiechem zaczęła Go nacierać.

poezja_misiiu dodano: 11 stycznia 2012

Siedziała na zimnym krawężniku ze skulonymi nogami, płakała, jacyś kolesie zaczęli rzucać w nią śnieżkami. Ona w ogóle nie reagowała. Miała na nich wręcz wyjebane. Chłopcy przestali, gdy ta nawet nic nie powiedziała. Jeden z nich podszedł do niej, uświadamiając sobie że to była jego kumpla. Usiadł koło niej i powiedział: 'Nie zamartwiaj się. Nie był Ciebie wart..' Dziewczyna wstała, wzięła kulkę śniegu i z histerycznym śmiechem zaczęła Go nacierać.

  ide zapalić .   nie idz !   ale ty nie lubisz jak przy tobie pale .   jeszcze bardziej nie lubie gdy cię przy mnie nie ma .

poezja_misiiu dodano: 11 stycznia 2012

- ide zapalić . - nie idz ! - ale ty nie lubisz jak przy tobie pale . - jeszcze bardziej nie lubie gdy cię przy mnie nie ma .

Siedzieli obydwoje na ich ulubionym moście . Tam się poznali   tam zaczęli być ze sobą   tam razem przychodzili każdej nocy   a tamtej nocy mieli się nie spotkać   ale On napisał sms o 23:23 :  Za pół godziny   tam gdzie zawsze . Czekam . '' Ona pomyślała   że On chce się po prostu spotkać .Gdy przyszła On już był na moście . Podeszła do Niego   chciała dać buziaka na przywitanie   tak jak zawsze to robiła . On się odsunął . Powiedział   Musimy pogadać . Bo widzisz ja Cię już nie kocham . Nie wiem czy w ogóle kochałem . I proszę nie odstawiaj mi tu żadnych cyrków   że beze mnie nie przeżyjesz .   Odszedł . Po chwili usłyszał jakby coś wpadło do wody . Odwrócił się   Jej już nie było

poezja_misiiu dodano: 11 stycznia 2012

Siedzieli obydwoje na ich ulubionym moście . Tam się poznali , tam zaczęli być ze sobą , tam razem przychodzili każdej nocy , a tamtej nocy mieli się nie spotkać , ale On napisał sms o 23:23 : "Za pół godziny , tam gdzie zawsze . Czekam . '' Ona pomyślała , że On chce się po prostu spotkać .Gdy przyszła On już był na moście . Podeszła do Niego , chciała dać buziaka na przywitanie , tak jak zawsze to robiła . On się odsunął . Powiedział - Musimy pogadać . Bo widzisz ja Cię już nie kocham . Nie wiem czy w ogóle kochałem . I proszę nie odstawiaj mi tu żadnych cyrków , że beze mnie nie przeżyjesz . - Odszedł . Po chwili usłyszał jakby coś wpadło do wody . Odwrócił się , Jej już nie było

Wtorek. Miała wf z jego klasą na sali gimnastycznej. Grali w piłkę nożną. Byli w przeciwnej drużynie  ona uśmiechała się i nie zwracała na niego uwagi. Obróciła się i niespodziewanie z całej siły dostała piłką w brzuch od jego kumpla  którego nienawidziła. Nie mogła złapać oddechu  upadła  całe jej ciało drżało . Wszyscy zgromadzili się wokół niej  a on jako jedyny kazał się wszystkim odsunąć . Wziął ją w swoje ramiona wybiegł na dwór. Po jej policzkach spływały łzy  przestała drżeć  a on wpatrzony był w jej zasmucone oczy. Przypomniał sobie ile razy przez niego cierpiała  właśnie wtedy zrozumiał   ze powinien temu zapobiegać. Na dwór wyszli jego kumple  on na ich oczach musnął jej wargi swoimi ustami i przytulił mocno do siebie. Na jej twarzy pojawił się lekki uśmiech i szepnęła :   zostań moim osobistym lekarzem .

poezja_misiiu dodano: 11 stycznia 2012

Wtorek. Miała wf z jego klasą na sali gimnastycznej. Grali w piłkę nożną. Byli w przeciwnej drużynie, ona uśmiechała się i nie zwracała na niego uwagi. Obróciła się i niespodziewanie z całej siły dostała piłką w brzuch od jego kumpla, którego nienawidziła. Nie mogła złapać oddechu, upadła, całe jej ciało drżało . Wszyscy zgromadzili się wokół niej, a on jako jedyny kazał się wszystkim odsunąć . Wziął ją w swoje ramiona wybiegł na dwór. Po jej policzkach spływały łzy, przestała drżeć, a on wpatrzony był w jej zasmucone oczy. Przypomniał sobie ile razy przez niego cierpiała, właśnie wtedy zrozumiał , ze powinien temu zapobiegać. Na dwór wyszli jego kumple, on na ich oczach musnął jej wargi swoimi ustami i przytulił mocno do siebie. Na jej twarzy pojawił się lekki uśmiech i szepnęła : " zostań moim osobistym lekarzem".

późnym wieczorem zeszłam do sklepu. dochodząc słyszałam głośne rozmowy. bałam się wychodzić wieczorami. pierwsza myśl jaka mi przemknęła to:  menele stojący pod sklepem. jak zwykle się doczepią.   wyszłam zza rogu i patrzyłam z niedowierzaniem. siedział na schodach z browcem między nogami. momentalnie zrobiło mi się gorąco  chociaż na dworze było kilka stopni na minusie. modliłam się  żeby żaden z jego kumpli nie odezwał się ani słowem. na marne.  o  księżniczka idzie.  wzięłam głęboki oddech naciskając klamkę od drzwi sklepu. w pośpiechu kupiłam to co potrzebowałam i z drżącymi nogami wyszłam. już nie siedział  tylko stał patrząc na mnie i opierając się o poręcz.   nawet na zwykłe 'siema' jej nie stać. zajebiście kurwa.   kopnął puszkę z piwem a mnie serce o mały włos nie wyskoczyło z klatki piersiowej. dzisiaj boję się przejść obok ciebie na ulicy. i kto by pomyślał  że kiedyś twoje ramiona wydawały mi się najbezpieczniejszym miejscem na ziemi

poezja_misiiu dodano: 11 stycznia 2012

późnym wieczorem zeszłam do sklepu. dochodząc słyszałam głośne rozmowy. bałam się wychodzić wieczorami. pierwsza myśl jaka mi przemknęła to:- menele stojący pod sklepem. jak zwykle się doczepią. - wyszłam zza rogu i patrzyłam z niedowierzaniem. siedział na schodach z browcem między nogami. momentalnie zrobiło mi się gorąco, chociaż na dworze było kilka stopni na minusie. modliłam się, żeby żaden z jego kumpli nie odezwał się ani słowem. na marne.- o, księżniczka idzie.- wzięłam głęboki oddech naciskając klamkę od drzwi sklepu. w pośpiechu kupiłam to co potrzebowałam i z drżącymi nogami wyszłam. już nie siedział, tylko stał patrząc na mnie i opierając się o poręcz. - nawet na zwykłe 'siema' jej nie stać. zajebiście kurwa. - kopnął puszkę z piwem a mnie serce o mały włos nie wyskoczyło z klatki piersiowej. dzisiaj boję się przejść obok ciebie na ulicy. i kto by pomyślał, że kiedyś twoje ramiona wydawały mi się najbezpieczniejszym miejscem na ziemi

  Foch?  Może...   To idziesz Kotku??  Nie! Wal się!   Też cię kocham!

poezja_misiiu dodano: 11 stycznia 2012

`-Foch? ~Może... - To idziesz Kotku?? ~Nie! Wal się! - Też cię kocham!`

 Nie odchodź!  wrzasnęła z łzami w oczach. Spojrzał na nią  na jej twarz zapłakaną.  Kocham Cię...  wyszeptała. Chciała jak zawsze wpaść w jego objęcia  ale on odsunął się.  Powiedz coś. powiedz  że jestem nadal Twoim skarbem... błękitnymi  zaszklonymi tęczówkami spojrzała w jego zimne  niebieskie oczy  które poważnie spoglądały na nią.  Proszę... wyszeptała i usiadła na łóżko. Schowała twarz w dłoniach. Po długiej ciszy  pustce poczuła jak on siada obok. Objął ją ramieniem  przytulił mocno  tak  aby jak zawsze mogła poczuć to bezpieczeńswto i bezgraniczną miłość.  Byłaś  jesteś i będziesz moim skarbem. Kocham Cię.  pocałował jej czoło  policzek po czym namiętnie złożył pocałunek na jej różowych  delikatnych wargach.  Najważniejsza jesteś Ty  kochanie.

poezja_misiiu dodano: 11 stycznia 2012

-Nie odchodź!- wrzasnęła z łzami w oczach. Spojrzał na nią, na jej twarz zapłakaną. -Kocham Cię... -wyszeptała. Chciała jak zawsze wpaść w jego objęcia, ale on odsunął się. -Powiedz coś. powiedz, że jestem nadal Twoim skarbem...-błękitnymi, zaszklonymi tęczówkami spojrzała w jego zimne, niebieskie oczy, które poważnie spoglądały na nią. -Proszę...-wyszeptała i usiadła na łóżko. Schowała twarz w dłoniach. Po długiej ciszy, pustce poczuła jak on siada obok. Objął ją ramieniem, przytulił mocno, tak, aby jak zawsze mogła poczuć to bezpieczeńswto i bezgraniczną miłość. -Byłaś, jesteś i będziesz moim skarbem. Kocham Cię. -pocałował jej czoło, policzek po czym namiętnie złożył pocałunek na jej różowych, delikatnych wargach. -Najważniejsza jesteś Ty, kochanie.

Zawsze płakała z mojej winy. Z czasem jej łzy stały się niczym słowa  czy brylanty  oszlifowane i piekielnie drogie. Zawsze myślałem  że przyjdzie mi słono zapłacić za każdą jej kroplę wylaną  ale ona wtedy nic nie mówiła. Bezdźwięcznie przeżywała ten ból. Zmuszałem ją do słów  ale ona dalej milczała. Stanąłem w oknie  gdy pewnego dnia znów nie usłyszałem żadnego szeptu. Sam zacząłem krzyczeć  że skoczę i umrę jak pies  jeżeli nic już nie powie. Gorący strumień pociekł po jej policzkach  rzuciła jedno słowo  przez które znienawidziłem siebie jeszcze bardziej    przepraszam  Mijały dni  straciłem nadzieję  że jeszcze kiedyś coś wypowie. Jej usta związane patrzyły na mnie z nienawiścią.   Zostaw mnie. Odejdź  ale najpierw wsadź mi nóż w klatkę piersiową.   wykrzyczałem. Szybko wybiegła. Czekałem na nią latami. A kiedy wróciła  miałem wyrzuty  że nie płacze  tylko mówi głosem przerażającym. Gdy dostrzegłem siniaki na jej ciele  wszystko zostało powiedziane.  podobnopopierdolony

poezja_misiiu dodano: 11 stycznia 2012

Zawsze płakała z mojej winy. Z czasem jej łzy stały się niczym słowa, czy brylanty, oszlifowane i piekielnie drogie. Zawsze myślałem, że przyjdzie mi słono zapłacić za każdą jej kroplę wylaną, ale ona wtedy nic nie mówiła. Bezdźwięcznie przeżywała ten ból. Zmuszałem ją do słów, ale ona dalej milczała. Stanąłem w oknie, gdy pewnego dnia znów nie usłyszałem żadnego szeptu. Sam zacząłem krzyczeć, że skoczę i umrę jak pies, jeżeli nic już nie powie. Gorący strumień pociekł po jej policzkach, rzuciła jedno słowo, przez które znienawidziłem siebie jeszcze bardziej - "przepraszam" Mijały dni, straciłem nadzieję, że jeszcze kiedyś coś wypowie. Jej usta związane patrzyły na mnie z nienawiścią. - Zostaw mnie. Odejdź, ale najpierw wsadź mi nóż w klatkę piersiową. - wykrzyczałem. Szybko wybiegła. Czekałem na nią latami. A kiedy wróciła, miałem wyrzuty, że nie płacze, tylko mówi głosem przerażającym. Gdy dostrzegłem siniaki na jej ciele, wszystko zostało powiedziane. /podobnopopierdolony

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć